W sobotę Robert Wilkowiecki wystartuje ponownie w zawodach IRONMAN Texas. Profesjonalista był jednym z zawodników, którzy przed wyścigiem odpowiadali na pytania podczas konferencji prasowej. Mówił między innymi o psychologicznym aspekcie ścigania oraz reagowaniu na wysoką temperaturę.
ZOBACZ TEŻ: Tłok na trasie, nawadnianie i emocjonujący maraton. Piotr Ławicki gotowy na IRONMAN Texas
W zeszłorocznym wyścigu IRONMAN Texas Robert Wilkowiecki zajął 2. miejsce, mając na mecie czas 7:45:04. Podczas tegorocznej edycji zmierzy się między innymi z Matthew Marquandem, którego pokonał w zeszłym roku. Czego nauczył go sprinterski finisz podczas tamtego wyścigu? Między innymi o tym mówił na konferencji prasowej.
Ważny mental
Podczas konferencji prasowej Wilkowiecki zapytany został o zeszłoroczny finisz. Polak powiedział, że ma już teraz znacznie więcej doświadczenia, bo brał udział w dwóch kolejnych wyścigach, gdzie mocno ścigał się z rywalami do samej mety.
„Wilku” zauważył, że przy takiej klasie zawodników być może mental podczas wyścigu może odgrywać kluczową rolę. Od pewnego czasu sam współpracuje z psychologiem.
– Tak właściwie to całkiem sporo pod tym względem się przygotowuję. Pracuję z psychologiem. W ściganiu to zawsze ten brakujący element. Każdy jest przygotowany do wyścigu pod kątem fizycznym – powiedział. Temat mentalu poruszył też później Matthew Marquard, który powiedział, że kluczem do pełnego dystansu jest przygotowanie się coś, czego zawodnicy się nie spodziewają. Ostateczny wynik na mecie może być zależny od tego, jak zareagują na taki problem.
Prognozy zapowiadają wysoką temperaturę, która podczas wyścigu może wynosić około 30 stopni Celsjusza. Jak sobie z tym radzą zawodnicy? Wilkowiecki zażartował, że zdecydowanie trudniej jest się ścigać przy niskiej temperaturze, ale dodał, że między innymi utrzymanie odpowiedniego tempa będzie podczas wyścigu bardzo ważne.
– To będzie kwestia odpowiedniego tempa i zwalniania przy stacjach odświeżaniach. W ten sposób na mecie zyskasz nawet kilka minut. Zaopatrz się też w dobrą czapkę i baw świetnie. Po prostu zrób to, co ćwiczyłeś przed wyścigiem.
„Wolę być pierwszym na mecie”
Na konferencji prasowej pojawiło się też pytanie o to, czy Wilkowiecki preferuje sytuację, w której jest ścigany, czy może sam woli ścigać rywali. Polak powiedział, że najchętniej chciałby po prostu być pierwszym na mecie.
– To nie ma takiego znaczenia. Wolałbym po prostu być pierwszym na mecie. To jest najważniejsze. Nie ma dla nie różnicy, bo to zależy od tego, jak przebiega wyścig. Sytuacja może być różna. Koncentruję się przede wszystkim na sobie. Może jako „Wilk” mogę na kogoś zapolować.
IRONMAN Texas już w sobotę (27 kwietnia) o 13:00 czasu polskiego. Relacja w tym miejscu