Tłok na trasie, nawadnianie i emocjonujący maraton. Piotr Ławicki gotowy na IRONMAN Texas

W drugim wyścigu IRONMAN PRO Series w Teksasie jednym z trzech Polaków będzie Piotr Ławicki. Przed startem zawodnik jest bardzo dobrym humorze. W rozmowie z Akademią Triathlonu podkreślił, że przy dużej liczbie zawodników trzeba będzie uważać, aby nie dostać przypadkowej kary.

ZOBACZ TEŻ: IRONMAN Texas: Wilkowiecki, Szala i Ławicki na starcie Pro Series! 

Sporo punktów IRONMAN Pro Series i po 6 slotów będą mieli do zgarnięcia zawodnicy startujący w Teksasie (sobota, około 13 czasu polskiego). Na starcie zawodów stanie trzech Polaków, pośród których będzie Piotr Ławicki. Zawodnik zapowiedział już walkę o wysoką pozycję, która może gwarantować awans na mistrzostwa świata w Konie.

Świetny humor przed startem

Ławicki od kilku dni jest w Teksasie, gdzie przygotowuje się do startu. Jak sam mówi, jest w bardzo dobrym humorze i cieszy się, że może startować w zawodach, gdzie lista jest tak mocna.

Jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem, spełniam marzenia i już w sobotę zmierzę się najlepszymi zawodnikami na świecie. Ciężko mieć zły humor w takiej sytuacji. Poza tym zawsze podkreślam, że liczy się świetna zabawa – mówi.

Przed sezonem profesjonalista mówił, że będzie chciał popracować nad pływaniem. Zapytaliśmy go o to i otrzymaliśmy oryginalną odpowiedź… w postaci poniższego mema.

Walka o slota

Na liście startowej IRONMAN Texas są między innymi Patrick Lange, Robert Wilkowiecki (2. miejsce w zeszłym roku), Matthew Marquard, Joe Skipper i Clement Mignon. Łącznie na linii startu będzie ponad 60 profesjonalistów. Ławicki spodziewa się, że trzeba będzie uważać, aby na trasie nie zagapić się, co może skutkować karą.

Na pewno będzie większy tłok na pływaniu niż zwykle i trzeba będzie uważać na rowerze, ponieważ w dużym tłoku na takiej prostej trasie można bardzo łatwo dostać jakąś karę za złe wyprzedzanie przez moment nieuwagi – mówi.

W Teksasie zawodników czeka dość płaska trasa rowerowa, na której zawodnikom mocno we znaki da się wiatr. Problemem będzie też dość wysoka jak na koniec kwietnia temperatura, która może dochodzić do 30 stopni Celsjusza.

Profil wyścigu nie ma dla mnie specjalnie żadnego znaczenia. Wiatru się też szczególnie nie obawiam, zawsze dobrze sobie radziłem na mocnych podmuchach. Nie przykuwam do tego specjalnej uwagi przed wyścigiem. Najważniejsze na trasie będzie odpowiednie nawadnianie, bo zapowiada się upał i wilgoć – komentuje zawodnik.

Celem „Ławeczki” będzie zgarnięcie slota na mistrzostwa świata w Konie na Hawajach. Oznacza to walkę o okolice TOP10 (ze względu na rolldown – np. Robert Wilkowiecki ma już slota, Lange musi tylko zweryfikować swojego). Zawodnik mówi, że kończący rywalizację maraton będzie niezwykle istotny.

Będę walczył o każdą pozycję, aż do ostatnich metrów. Wiadomo że na biegu jestem w stanie nadrobić najwięcej, więc zapowiada się bardzo ciężki i emocjonujący maraton – mówi.

Jak Piotr Ławicki poradzi sobie w swoim trzecim starcie na pełnym dystansie? Czy zostanie trzecim Polakiem, który awansuje na tegoroczne MŚ w Konie? Relacja w sobotę w tym miejscu.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,701ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane