Zaraz po zakończonym wyścigu Mistrzostw Świata IRONMAN 70.3 w St. George Sam Long opisał krótko swój występ: „Trudno znaleźć pozytywne rzeczy do powiedzenia. Czuję, że tonę w złości i smutku”. Kilka dni po starcie przerwał milczenie i szczegółowo skomentował sytuację.
ZOBACZ TEŻ: Kto z czołówki wystartował w MŚ IRONMAN w St. George powyżej/poniżej oczekiwań?
Kontrowersyjna kara
Sam Long stawiany był w gronie pretendentów do zdobycia tytułu mistrzowskiego w Utah. Zawodnik zrezygnował z występu na Hawajach, po to, aby skupić się na ważniejszym dla niego starcie.
– Patrzyłem na cały sezon i przez cały sezon wybrałem wiele wyścigów, a Kona nie była moim powołaniem w tym roku. To jest ważne. Ale za każdym razem, gdy zaczynasz wyścig, jest to ważne, a każde mistrzostwo świata jest bardzo ważne – powiedział Long podczas konferencji prasowej przed startem w St. George.
Sytuacja, do której doszło na trasie wyścigu w Utah, wzbudziła w środowisku triathlonowym ogromne emocje. Long otrzymał od sędziów 5 minut kary. Dla oglądających transmisję widzów decyzja była zupełnie niezrozumiała. Dopiero komentarz głównego sędziego zawodów Rona Kowalczyka, wyjaśnił, za co tak naprawdę została przyznana kara.
ZOBACZ TEŻ: Kontrowersyjna kara Sama Longa? IRONMAN wyjaśnia wątpliwości
Trudne dni
Sam Long we wpisie na Instagramie podzielił się emocjami, które towarzyszyły mu przez kilka dni po nieudanym wyścigu. Zawodnik oznajmił, że nie ma zamiaru patrzeć wstecz, a występ w Utah potraktuje jako cenną lekcję.
To było kilka trudnych dni… Pracowałem, aby zrozumieć, co się stało i znaleźć własną winę. Obwiniać siebie. Albo gniewać się i walczyć; szukać jakiejś sprawiedliwości. Ostatecznie zdecydowałem, że najlepszą rzeczą, jaką mogę zrobić, to iść dalej. Zaangażowanie, które włożyłem w wyścig, zmieniło mnie jako osobę, a praca i czas nie są stracone. To mnie wzmocniło.
Wyświetl ten post na Instagramie
Long zwrócił się do całej triathlonowej społeczności. Uznał, że nałożona na niego kara, powinna być impulsem do zmian, po to, aby w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji.
Jednak MY w społeczności triathlonowej możemy wykorzystać moją karę i inne niesprawiedliwe kary (jest ich wiele), aby dążyć do zmiany, do lepszego ścigania się w przyszłości i aby oszczędzić komuś innemu podobnej sytuacji. Wyścigi ewoluowały, a zasady powinny ewoluować razem z nimi. Pracujmy nad tym wszyscy razem, aby dokonać pozytywnej zmiany.
Szczegółowa analiza
Komentarz Sama Longa nie ograniczył się jedynie do postu na Instagramie. Zawodnik zamieścił na swoim kanale YouTube 17-sto minutowy filmik, w którym szczegółowo opowiada o przebiegu wyścigu.
– Nigdy nie byłem tak podekscytowany wyścigiem przez całe moje życie, byłem bardzo pozytywnie nastawiony – powiedział na początku filmu.
Sprawy zaczęły się komplikować, gdy Sam dojeżdzał do dużej, 20-30 osobowej grupy zawodników:
Co jest w tym tak zabawne, że pamiętam, jak podchodziłem do tyłu grupy i myślałem, że to będzie absolutny koszmar. Dosłownie jedyną myślą w mojej głowie było wymyślenie, jak dostać się do przodu tej grupy bez kary – nie rób nic szybko, nie rób niczego szalonego, nie popisuj się moim ego, po prostu bądź tak inteligentny, jak to tylko możliwe.
Wyświetl ten post na Instagramie
Moment, w którym sędzia poinformował Longa o karze był dla niego ogromnym zaskoczeniem. Jak przyznaje, nigdy nie dostał kary za drifting, dlatego na początku nie był nawet świadom jej długości. Gdy dowiedział się, że otrzymał 5 minut zatrzymania, zdał sobie sprawę, że jest to dla niego koniec wyścigu.
Szczerze myślałem, że może jedna z moich plastikowych toreb spadła i dostałem nieumyślną karę za zaśmiecanie […] Była to dopiero 30 minuta wyścigu, tak wcześnie. Miejmy jasność, 5 minut kary na dystansie 70.3 to koniec wyścigu. Chciałem zrezygnować. Poczułem ogromną złość.
ZOBACZ TEŻ: Dlaczego 10-sekundowa kara znaczy tak wiele w zawodowym triathlonie?
Jak przyznaje zawody ukończył głównie dzięki wsparciu kibiców.
Zacząłem bieg i ludzie byli niesamowici. Pomyślałem, że skoro każdy mnie wspiera to skończę wyścig dla nich.
Cały filmik możecie zobaczyć bezpośrednio na naszej stronie lub na kanale Going Long With Sam Long.