Dzisiaj była wyśmienita pogoda ( jak na październik) żeby pośmigać na szosówce. Postanowiłem że pojade sobie z Czarnkowa do Wronek, kapitalnie mi sie jechało, nagle na 7 km przed Wronkami zobaczyłem tablice 'Sieraków 31 ’ poczułem lekki dreszczyk emocji ponieważ własnie w Sierakowie planuje swój debiut. Trasa Czarnków – Wronki okazała się wyśmienitą trasą dla początkujących i co najważniejsze jest mało ruchliwa, świeżo wylany asfalt, z lewej i prawej las w którym ponoć grasują wilki 😉
Dzień zaliczam do udanych ( w sumie zrobiłem 53 km) może kiedyś odważę się odbić rowerem na Sieraków przed swoim debiutem 😉