Siostra Madonna Buder – nigdy nie jest za późno

Różni ludzie trafiają do triathlonu. Często są to byli profesjonalni sportowcy, biznesmeni, biegacze żądni nowych wyzwań, ci, którzy wygrali z chorobą i chcą udowodnić, że w życiu wszystko jest możliwe. Wśród triathlonistów są też tacy, którzy oddali całe swoje duchowe życie Bogu, a byt doczesny, fizyczny, poświęcili trójbojowi. Najsłynniejszym tego typu przykładem, jest siostra Madonna Buder, zwana również Iron Nun (Żelazną zakonnicą) lub Babcią Triathlonistką.

Siostra Madonna Buder pochodzi ze Spokane w stanie Washington (USA). Urodziła się w zamożnej rodzinie w 1930 roku. W wieku 23 lat wstąpiła do zakonu, o którym marzyła już w młodości. W roku 1970, wraz z 38 innymi siostrami, założyła niekanoniczną społeczność sióstr chrześcijańskich. Dzięki temu Madonna nie podlega Watykanowi i sama może wybierać styl życia. Chyba wybrała dobrze, a tłumacząc swoje udziały w triathlonach mówi „Jeśli Bóg zrobił dla nas tak wiele, to ja mogę chociaż tyle zrobić dla niego”.

Trening triathlonowy rozpoczęła w wieku 48 lat za namową księdza, który zasugerował jej trening „ciała, umysłu i ducha”. Było to jej pierwsze spotkanie z jakimkolwiek sportem. 7 lat później zakonnica stała się Iron Nun, kończąc pierwszy triathlon na dystansie Ironman. W jej dorobku jest 325 triathlonów. W roku 2005 w Kona stała się najstarszą uczestniczką w historii zawodów rangi mistrzostw świata (miała 75 lat). Rok później, po 16 godzinach, 59 minutach i 3 sekundach od startu, ponownie poprawiła swój rekord. Ten wyścig z czasem zadedykowała swojemu bratankowi, który zmarł równo miesiąc przed Ironman Hawaii. Gdy przyszły ciężkie chwile podczas biegu i bardzo bliskie było niezmieszczenie się w czasie 17 godzin, siostra Madonna „zawarła pakt z Bogiem”, że jeśli da radę ukończyć ten wyścig, oznacza to, że jej siostrzeniec spoczywa w pokoju. „Gdy biegłam, poczułam czyjąś obecność. Nie czułam jednak swojego ciała, lecz tylko to, że byłam w ruchu”.

 

Wiek nie jest ograniczeniem

Mając 79 lat ponownie ukończyła najbardziej morderczy dystans, co przysporzyło kłopotu organizatorom zawodów z serii Ironman. Specjalnie dla niej musieli utworzyć nową kategorię wiekową dla kobiet. Późniejsze próby w Ironmanie nie były już tak udane. Najpierw miała problemy z pianką, a w 2011 roku spóźniła się na T2 o dwie minuty.

Siostra Madonna nadal startuje w wyścigach przy okazji zbierając pieniądze na cele charytatywne. Całkiem niedawno, bo w październiku 2011 roku ukończyła kolejne zawody Ironmana w czasie poniżej 17 godzin. Jest rekordzistką na wielu dystansach w swojej kategorii wiekowej. Gdy pytają ją o trening odpowiada: „Trenuję religijnie”. A gdy ktoś dziwi się, że wstąpiła do zakonu rezygnując z pokaźnego majątku rodzinnego i „wolnego” życia, mówi „To kolejne wyzwanie. Jeśli w życiu nie ma wyzwań, to życie nie jest nic warte, prawda?”

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,772ObserwującyObserwuj
19,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane