szewc bez butów chodzi

Szewc bez butów chodzi…

Ciągnąc wątek przetrenowania…Jak do tego doszło i dlaczego w tytule szewc? Otóż odkąd pamiętam sport towarzyszył mi przez całe życie. W szkole podstawowej bedąc w klasie o profilu sportowym przez 8 lat (szłam jeszcze starym systemen edukacji) miałam pięknie zrobioną tzw. bazę. Dużo treningów ogolnorozwojowych , 6 godzin wf-u w tygodniu co na tamte czasy było bardzo dużo( zwykłe klasy miały je tylko 2) plus 3x w tyg sks-y i 2x tenis stołowy.Liceum trochę przeszłam z mniejszą aktywnością ale też było jej sporo. Tak więc do 18 roku życia co tu ukrywać mialam tego mnowstwo . Podstawy zrobione  na 10:). 

Było mi mało jak trzeba było podjąć decyzję jakie studia dlugo się nie zastanawialam i padło na AWf. Tak oto kolejne 5 lat  bratałam się ze sportem. TYm razem juz w Poznaniu. Dzięki wszechstronnemu  przygotowaniu ( pełno gimnastyki, pływania i i tzw lekkiej) udalo mi się dotrwac do końca edukacji bez żądnej kontuzji. Mając pełne zaplecze wiedzy i umiejętności po ukończonych kilku maratonach zabieram się za triatlon. Pierwszy rok z triatlonem obył sie bez przygód ponieważ mialam duzo czasu wolnego i mozliwosci wysypiania sie. poza tym w tygodniu robilam sobie zawsze ze 2 dni wolne od jakiegokolwiek trenowania.

Przełomowym momentem był rok 2011 listopad. Patrzc na fakt że tri pochłania na poczatku troche funduszy postanowilam połaczyc 2 prace i zbierac tzw. flotę na te przyjemnośi. NIe bacząc na to ze zawsze potrzebuje min 8-9 godzin snu na dobe wstawalam rano jechalam do pracy na 5 godz a potem szybki trening w silowni ( rower lub bieżnia) zeby od razu zaczac prace wlasnie w tym miejscu. I tu mnie zgubiła własna pycha!!Twierdzilam ze jestem 'niezniszczalna’ skoro 30 lat przezylam bez kontuzji. TAk wiec po kazdym treningu odpuszczalam rozciąganie bo nie bylo czasu bo trzeba zaczac druga prace. i tak prawie codzienie przez 5 miesięcy. Gibkość uciekła zmeczenie brakiem snu sie nawarstwialo do marca. objawy kolejne fazy:

1. ciężkość nóg w czasie treningu  3 km robiłam jakbym biegła w błocie.

2. jak się trafiały weekendy wolne to nbie bylam wstanie odespac czułam sie wciaż zmeczona

3.czasem mialam do pracy na 13.  mimo ze wstalam rano to wyjscie do pracy wymagaly wysilku ( czulam sie jak na kacu po wypicu 4 piw dzien wczesniej)

4 biegunka

5  bol pleców w odc. piersiwym promieniujacy do klatki piersiowej

6. kontuzja kolana ( syndrom pasma biodrowo-piszczelowego)

7.zawroty głowy

8 i na koniec juz po zawodach (  angina , po ktorej  wystapila alergia na penicyline). Tzw pokrzywka alergiczna w ekstremalnym wydaniu.

Tak więc …. Posiadając wiedzę na temat treningu streczingu  rozciagania i innych elementow zajechalam się  świadomie bo organizm dawno wysylal sygnaly zeby zwolnic. Brak pokory , wlasna głupota( bo przeciez ja wiem duzo na temat aktywnosci fizycznej skoro była nauczycielka, skoro trener personalny skoro instruktor kilku dyscyplin …)

Zmiany:

Mam jedną pracę – mniej zarabiam ale się 'szanuje’

Spię duzo

ta nieszczesna gimnastyka

reguralna wspołpraca z fizjoterapeutka

slucham swojego organizmu uważniej czasem lepiej odpuscic trening( uwaga trzeba rozrozniac lenistwo od zmeczeni)

Tak więć szewc bez butów chodzi i mądry polak po szkodzie. Mam nadzieje ze nowicjusze wyciągna wnioski :).Wrazie zapytan chetnie służę pomocą i doświadczeniem.

 

 

Powiązane Artykuły

3 KOMENTARZE

  1. A to łatwe. Zmęczenie występuje wtedy, kiedy jesteś zmęczony. A lenistwo – jak Ci się nie chce 🙂

  2. Oj Mateuszu ,ja mam też z tym problem …przeginam i to po całości … Tylko jak sie dowiedzieć ile to jest dobrze …??????

  3. Właśnie ciężko odróżnić lenistwo od zmęczenia :/ Nie mam chyba tej umiejętności 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,772ObserwującyObserwuj
19,300SubskrybującySubskrybuj

Polecane