Na mapie polskiego triathlonu pojawiły się nowe zawody ekstremalne – LegendMan. Organizatorzy ogłosili właśnie pierwsze informacje o przyszłorocznym wyścigu.
ZOBACZ TEŻ: Nowe, ekstremalne trasy Diablaka i Watahy. „Bliżej natury i własnych limitów”
Jedne zawody znikają, a pojawiają się inne. W maju przyszłego roku na mapie polskich triathlonów ekstremalnych pojawi się LegendMan. Co już wiemy o tej rywalizacji? Organizatorzy zapowiadają wymagający wyścig, który poprowadzi jednymi z najbardziej tajemniczych miejsc w Polsce.
– W regionie Dolnego Śląska wyruszymy w wyjątkową podróż, która łączy dreszczyk emocji triathlonowej rywalizacji, z duchowym przeżyciem obcowania z naturą i otaczającą nas historią – piszą na stronie organizatorzy wyścigu.
Podróż przez tajemnicze miejsca
LegendMan odbędzie się w dniach 18-19 maja 2024 roku. Zawodnicy startowali będą z supportem. Zawody odbywają się na pełnym dystansie (3,8 km pływania, 180 km roweru, 42 km biegu).
Rywalizacja rozpocznie się na plaży przy jeziorze Bystrzyckim u stóp Zamku Grodno w Zagórzu Śląskim. Jak podają organizatorzy, temperatura wody w tym okresie wynosiła będzie około 14 stopni Celsjusza.
Bardzo malowniczo zapowiada się etap kolarski, który będzie jednocześnie bardzo wymagający. Zawodników czeka aż 3.000 metrów przewyższenia, a po drodze jechali będą między stromymi podjazdami, technicznymi zjazdami i wąskimi drogami leśnymi, gdzie pomoc supportu nie będzie możliwa. Tajemniczy element wyścigu to między innymi ostatnie 30 kilometrów roweru. Trasa prowadzi bowiem w okolicach Kompleksu „Riese”, z którym wiążą się legendy związane z II Wojną Światową.
Nie mniej ciekawie ma wyglądać trasa biegowa. Tutaj zawodników czekają zaskakujące niespodzianki. Pobiegną między innymi pod ziemią, bo część trasy prowadzi najdłuższym tunelem kolejnym w Polsce. Trasa prowadzi szlakami Gór Kamiennych, a meta zlokalizowana jest w ośrodku Active w Jedlinie Zdroju. Więcej o trasie wyścigu w tym miejscu.
Bez losowania, bez problemów ze slotem
Jak pisze jeden z organizatorów wyścigu, Hubert Król, pomysł na zorganizowanie ekstremalnych zawodów pojawił się po tym, gdy sam nie wylosował slota na popularnego Swissmana. Stąd pomysł na zawody, w których nie ma losowania miejsc. Zapisać może się każdy.
– Jest to ciekawa oferta dla wszystkich lubiących extremalne wyzwania. Mamy ambicje, wiarę i siłę, żeby wprowadzić nową jakość do triathlonów w formie Xtreme w kraju – pisze organizator.
W LegendMan wystartuje maksymalnie 100 osób. Rejestracja nie została jeszcze otwarta.