Utrzymanie formy kolarskiej bez roweru szosowego

Witam TRImaniaków!

na dzień dobry przejdę do sedna-w lipcu debiutuję na zawodach 1/4 IM,a od zeszłego roku(od maja trenuję TRI). osiągnąłem już dobrą dość formę w 3 dyscyplinach,którą chcę jeszcze podkręcić na czas zawodów. niestety,stety-w kwietniu wylatuję zawodowo na 5 tyg do USA i z przyczyn logistycznych,nie mogę zabrać z sobą mojej ukochanej szosy.

zgodnie z zasadą: trenuj,gdziekolwiek jesteś,sprawdzałem lokalne przybytki sportowe i pływać,jak i biegać będę miał,aż nadto gdzie.

z rowerem gorzej,więc zamierzam się ratować 'bujaniem’ na urban bike’u z wypożyczalni na przystankach oraz siłowymi cwiczeniami na siłowni.

pytanie,czy znacie jakieś jeszcze inne metody treningowe,by nie zaatakował mnie spadek formy kolarskiej w krainie wuja Sama?

z góry dzięki za każdą poradę!

Powiązane Artykuły

4 KOMENTARZE

  1. wybieram się do Południowej Karoliny,w okolice Charlotte-nie jest to metropolia,ale przemysł niestety lokuje się w takich,a nie innych rejonach. o wypożyczalni nie pomyślałem,ale namierzyłem juz tam klub triathlonowy i kilka dobrych fitnesów. pewnie mi poleca jakieś wypożyczalnie. może nie będzie to cervelo(a może I się zdziwię?),ale na pewno po szkoleniach za dnia,będę wieczorami biegał,pływał i męczył rower,cokolwiek znajdę. cel to 2:30 w debiucie i obecną formę muszę na pewno utrzymać,ze wskazaniem na peak w Poznaniu-widzimy się na Malcie!;-)

  2. Aż trudno mi sobie wyobrazić, że nie znajdziesz wypożyczalni rowerów szosowych w USA, robiąc rekonesans przed krótkim wyjazdem w ub roku znalazłem wiele ale to było SanDiego, mekka TRI:) Mimo wszystko poszukaj, daj znać gdzie konkretnie jedziesz, poszukamy razem, czasem można znaleźć wypożyczalnie dalej od miejsca pobytu ale może przywiozą Ci rower za dodatkową opłatą a potem odbiorą. Inna sprawa, że ceny wypożyczenia w Stanach zdecydowanie wyższe niż np. na Kanarach. Pozdr.

  3. @Dajmond, nie trać wiary! Większość przyzwoitych fitnessów w Stanach dysponuje stacjonarnymi bike’ami z regulowaną pozycją i miernikami mocy. Byłem w podobnej sytuacji jak Ty wiosną 2012 roku. Trafiłem na zupełne zadupie w Kanadzie na kilka tygodni. Wcześniej znalazłem 3 fitnesy w pobliżu mojego hotelu. Po wymianie majli jeden z menadżerów zamówił dla mnie bike z miernikiem mocy. Działaj!

  4. Ciezka sprawa bo to bedzie wlasnie czas robienia formy kolarskiej, tzw. ostatni dzwonek na poczatek sezonu. Chyba trzeba bedzie korzystac z miejskich rowerow i jezdzic 'na czas’ nie patrzac na kilometry. A nie znajdzie sie wypozyczalni z rowerami mtb?! Takowe sa najczesciej dostepne. Byloby lepiej niz na 'urban bikeu’. Powodzenia

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,816ObserwującyObserwuj
22,200SubskrybującySubskrybuj

Polecane