Wczoraj nie wytrzymalem i zjadlem banana…

Wczoraj w pracy nie moglem juz wytrzymac i zjadlem banana a pozniej jeszcze jablko. Wieczorem poszlismy wszyscy do pubu i pod naciskiem calej grupy wypilem herbate owocowa… Cos w tym zdaniu nie pasuje, prawda? Gdybym jednak napisal- 'wczoraj w pracy nie wytrzymalem i zjadlem hamburgera z frytkami ktorego pozniej poprawilem jeszcze tabliczka czekolady. Wieczorem wyszlismy z ludzmi z pracy do pubu i wypilem 3 piwa’? Teraz brzmi juz calkiem ok. Zadne z powyzszych zdan nie jest prawda ale pomyslalem ze to dobry wstep do trudnego tematu jakim jest dieta.

 

Powyzszy paragraf brzmi jak naglowek jakiegos sensacyjnego brukowca ale zaraz wytlumacze o co chodzi. Kontynuujac watek- czy gdybym opublikowal tylko pierwsze zdanie po minucie pojawilby sie pewnie komentarze 'nie przejmuj sie, raz na jakis czas mozna sobie pozwolic- trenujac duzo mozna jesc wszystko a banan raz na jakis czas Ci nie zaszkodzi, to samo z herbata’? Chyba jest juz jasne dokad zmierzam ale pomysl nie jest moj, ukradlem go facetowi przez ktorego zainteresowalem sie sokami ze swiezych owocow i warzyw; to wlasnie im chcialbym poswiecic ten wpis (ktory moze sie zrobic nieco dlugi za co przepraszam :).

 

Wroce pozniej do poczatku ale chce zaczac od mojego pierwszego kontaktu z sokami bo domyslam sie ze reakcja wiekszosci na pomysl kilku tygodni o samym soku do ktorego zaraz dojde (czego osobiscie nie polecam jednak) moze wydac sie rownie radykalny jak mi kiedy pierwszy raz o tym uslyszalem. Oczywiscie musze ostro zaznaczyc ze do niczego nikogo nie namawiam a w dziedzinie diety nie jestem zadnym autorytetem- mam swoje zdanie a soki chce opisac bo mysle ze wielu osobom sie przyda.

 

Moj pierwszy kontakt z sokami to moja dziewczyna – Sliwka (dluga historia w skrocie- pochodzi z Wegier :)). Oczywiscie w dziecinstwie pilem sok z marchewki albo buraka ale moje wyobrazenie o sokowirowce nie zmienilo sie od tamtych czasow. Swiat jednak poszedl sporo do przodu i zamiast urzadzenia ktore co chwile sie zatyka i wydaje dzwieki jak startujacy F16 a po wlaczeniu przygasaja swiatla w domu, sokowirowki  dzisiaj daja niesamowite mozliwosci.

 

Pierwszy wiec sok ktory zrobila Sliwka jakies dwa lata temu skladal sie z burakow, jablek, cytryny, selera naciowego, papryki i brokula. Zeby tego bylo malo zadne z powyzszych nie bylo obrane (wliczajac cytryne i buraki) tylko porzadnie umyte. Musze przyznac ze kiedy to zobaczylem pirwsza mysla bylo ze za chwile sie wyjasni dlaczego Wegrzy maja taki dziwny jezyk :). Bylem przekonany ze po pierwsze wyjdzie z tego jakies bloto na ktorego widok i zapach wlaczy sie odruch wymiotny a po drugie ze w smaku przebije zgnile jajko…

 

Do tej pory jest to moj ulubiony sok bo jest naprawde pyszny a do tego niesamowicie sycacy. To oczywiscie jeden z setek sokow ktore mozna dzisiaj zrobic a ja zdecydowalem sie to opisac bo jest to super prosty sposob na dostarczenie organizmowi sporej dawki witamin- czy wyobrazacie sobie zjesc skladniki soku ktory opisalem w ciagu jednego dnia (nawet ugotowane)?

 

Pomysl oczywiscie nie jest moj ani tez Sliwki, nas zarazil wspomniany wyzej czlowiek ktorego ksiazka dolaczona byla do sokowirowki- Jason Vale. Dla wszystkich ktorzy maja czas poczytac jego pomysly – naprawde warto to zrobic, on oczywiscie na tym zarabia wiec wiele rzeczy jest nastawionych na to zeby kupic na przyklad jego dodatki do sokow czy sokowirowki ktore poleca, wiele jednak rzeczy ktore mowi daje do myslenia. W styczniu tego roku bylem na jego wykladzie (czy raczej prezentacji), on aktualnie promuje pomysl 28 dni zycia o samym soku. Mi osobiscie wydaje sie to zbyt radykalne ale po pierwsze- sok jako dodatek do diety uwazam ze jest strzalem w dziesiatke a po drugie to co mowi ma sporo sensu.

 

Wedlug Jasona Vale’a klucz do sukcesu to dobre definiowanie co jemy bo naprawde chcemy a co jemy bo jestesmy uzaleznieni (przetworzone cukry, sole itd…). Gdyby ktos powiedzial nam 'przestancie jesc orzechy laskowe bo sa niezdrowe’ nikt nie mialbym z tym wiekszego problemu, jesli jednak ta sama osoba powie 'przestancie jesc fast-foody bo sa niezdrowe’ od razu podniosa sie glosy ze to jakas teoria spisku a facet namawia do jakies ekstremalnej, niezdrowej diety.

 

Nie chce oczywiscie przynudzac calym wykladem bo mozna to wszystko znalezc w internecie, ale glowny przekaz pomyslu z sokami jest taki- soki nie zdzialaja cudow, to nie sa jakies magiczne eliksiry ktore lecza wszystkie choroby, zastepowanie jednak sztucznych, przetworzonych produktow naturlanym sokiem z mieszanki owocow i warzyw daje organizmowi szanse robic swoja robote; skupic sie na zadanich do ktorych zostal stworzony a nie na filtowaniu syfu ktory wchlonelismy i upychaniu go w komorkach tluszczowych.

 

Ja osobicie diety 'tylko soki’ probowalem i mi nie pasuje (wytrzymalem 2 dni). Nie jestem zwolennikiem zadnych 'cudownych’ diet na ktore jest aktualnie moda bo czesto pozniej okazuje sie ze osoba je promujaca miala 5 operacji plastycznych a po wykladzie zjada worek paczkow. Nie jestem te zwolennikiem robienia czegos 'na skroty’. Dla mnie jednak soki to doskonale uzupelnienie i alternatywa dla wszystkich batonikow, ciasteczek i tym podobnych w wlace z 'malym glodem’.

 

Wbrew pozorom wiele z tych sokow naprawde 'zapycha’. Znalezc mozna mnostwo takich kiedy laczy sie sokowirowke z blenderem (jeden z moich ulubionych na przyklad- jablka, burak, marchewka, seler naciowy, cytryna i awokado), bardziej przypominajacych zel niz plyn ale po pierwsze bardzo smacznych a po drugie z powodzeniem zastepujacych paczke chipsow chwycona gdzies w drodze na przystanek.

 

Sam na swoim komputerze pozbieralem przepisy z roznych stron i mam ich juz ponad 100 (chetnie sie podziele linkami jesli ktos jest zainteresowany) tak wiec ciezko o monotonie- w zaleznosci od potrzeb i sezonu mozna zmieniac pite soki. Kiedy zaczyna sie sezon grypy zwiekszam soki z imbirem, kiedy pojawiaja sie swieze truskawki, pije wiecej 'smoothie’, kiedy pojawia sie niedziela w sobote balowalem cala noc… Mozecie sobie wyobrazic smak soku z  pomaranczy, ananasa i cytryny zblendowanego z lodem :).

 

Czy ma to jakis wiekszy wplyw na wyniki sportowe ciezko na moim przykladzie powiedziec ale na pewno czuje sie duzo lepiej, mam wiecej energii i rzadziej jestem zmeczony. Najwazniejsze jednak dla mnie jest to ze takie soki pomagaja trzymac wage na dluzsza mete zastepujac 'smieciowe jedzenie’. Nie polecam prob zrzucenia 10kg w tydzien pijac tylko sok choc pewnie jest to mozliwe, ale wplatajac w diete chociazby kilka w tygodniu bardzo organizmowi pomagamy.

 

Najtrudniejsze jak zwykle planowanie, bo kiedy przychodzi glod w 80% przypadkow batonika w rece mozemy miec po minucie a przygotowanie soku to cala logistyka. Kupujac jednak na kilka dni do przodu i dodajac pojemniki prozniowe mozna spokojnie to zoorganizowac. Ja staram sie planowac 3 dni do przodu i przez roznorodnosc skladnikow jestem bardzo dobrym kumplem wiekszosci wlascicieli okolicznych warzywniakow :).

 

Na koniec tylko zdjecie jak to wyglada w praktyce plus dwa zdjecia zeby wytlumaczyc czemu dieta jest dla mnie wazna :). Korzystajac z okazji ze wpis w piatek- udanego weekendu i udanego treningu Wszystkim.

 

 

juices

 

me2009LondonTriathlonFinish

Powiązane Artykuły

11 KOMENTARZE

  1. Przepraszam wszystkich za opoznienie- zamykanie miesiaca w pracy plus w koncu solidny plan treningowy. W weekend na pewno wysle przepisy. @ Arek- ktorys owoc musial oberwac, padlo na banana :). Apropos jednak banana to obok shakow na sniadanie moj sok numer jeden po treningu (dla jednej osoby): w sokowirowce jablko, kawalek ananasa, 2 selery naciowe, marchewka i pol cytryny. Powstaly sok do blendera z polowa banana i polowa awokado :).

  2. Andrzej, wszystko super…. tylko co tak się tego banana przyczepiłeś?! 🙂 Wiem ma sporo cukrów i wysoki indeks glikemiczny ale i dużo zalet. Chociażby odkwasza organizm, zawiera pektyny (zapobiegają miażdżycy i obniżają cholesterol) , zawiera witaminy C i E neutralizujące wolne rodniki, potas, magnez itd. Uważam, że systematycznie trenując śmiało można dodawać do koktajli…. 🙂

  3. Sorki za opoznienie, jutro wszystkim wysle przepisy. @Tomasz- wujka dawno juz juz nie widzialem ale lubi sie po swietach pojawiac :). @Boguslaw- chodzilo mi ze fryzura inna oczywiscie, wiecej wlosow bo duzo witamin w sokach 🙂

  4. Andrzej, ja na tych zdjęciach nie widzę różnicy, oprócz tego, że na pierwszym masz gitarę w ręku a na drugim piwo. Ot co :-). Może jednak spróbuję tych przepisów, więc poproszę o przesłanie ich na adres: [email protected]. Z góry dziękuję 🙂

  5. Andrzej jak masz i możesz podaj mi na [email protected] namiary na pojemniki próżniowe jak masz sprawdzone. Z tym jest największy kłopot żeby soki nie traciły swoich właściwości przy przechowywaniu. A ciagle je robić świeże to brakuje czasu na treningi. I pozdrów wujka. Wygląda na sympatycznego faceta ( ten na zdjęciu z gitarą) 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,815ObserwującyObserwuj
22,100SubskrybującySubskrybuj

Polecane