Już jest! Drugi wywiad z aktualnym mistrzem Polski w triathlonie na dystansie średnim (1,9-90-21,1 km) pojawił się na naszym kanale na platformie YouTube. Robert „Wilku” Wilkowiecki mówi w nim o kilku ważnych aspektach z życia niejednego sportowca, m.in. o współpracy z psychologiem.
Czasami wszystko idzie według planu. Każdy etap planu treningowego zrealizowany, „poza sportem” wszystko się układa, technicznie również wszystko jest przygotowane. Gdy przychodzi jednak moment wyścigu, osiągnięty wynik nie odzwierciedla wypracowanej formy.
Jedyny polski zawodnik PRO, który w tym roku poleci na mistrzostwa świata na Hawajach zdradził, że zauważył ten moment u wielu triathlonistów. Tak było również w jego przypadku. Wszystkiemu winna jest presja, którą każdy odbiera w indywidualny sposób.
W sporcie idzie lepiej, kiedy schodzi on na dalszy plan?
W rozmowie przeprowadzonej przez Pawła „Fokę” Bondaruka zdradza on, że zauważył, iż częstym przypadkiem jest, że w sporcie zaczyna „być lepiej”, kiedy schodzi on na nieco dalszy plan:
– Naturalne jest to, że jeśli stawiasz wszystko na rozwój w danej dziedzinie, to można powiedzieć, że narzucasz na siebie większą presję. Chociażby oczekiwania względem siebie są wtedy większe. I to jest właśnie taki ciężki moment, kiedy stwarzasz sobie warunki – do trenowania, do rozwoju i możesz się skupić tylko i wyłącznie na tym. Ale nagle zobowiązania i ta presja ciągle rośnie.
Mimo że zrobiłeś pracę fizyczną, techniczną, wszystko poukładałeś dobrze – nagle nie możesz tego pokazać. To jest trudny moment, który obserwuję u wiele zawodników. Wydaje mi się, że to jest element, nad którym warto popracować. U mnie też tak było.
ZOBACZ TEŻ: Alistair Brownlee kontuzjowany. Wycofuje się z MŚ na Hawajach!
Współpraca z psychologiem pomaga
Wilkowiecki opowiada również, że kiedy zdecydował się na pełne zawodowstwo w triathlonie i w jego przypadku presja zaczęła odciskać swoje piętno. Duże znaczenie miały większe oczekiwania względem siebie oraz ambicja do wykręcania jeszcze szybszych czasów.
Udało mu się to zmienić w dużej mierze dzięki kolejnemu elementowi, który dołożył on do swojego planu treningowego. A jest to nie pływanie, rower, bieganie, czy stabilizacja, a rozmowa z odpowiednim specjalistą.
– Rzeczywiście współpraca z psychologiem dużo mi pomaga. Natomiast zmieniłem perspektywę, jeśli chodzi o mówienie o tym, że masz jakiś problem. Albo, że masz silną głowę, słabą głowę. Te terminy nie do końca już występują w moim słowniku. Współpraca z psychologiem sportowym to uważam kolejny element treningu.
To zaledwie część tego, co w rozmowie poruszają „Wilku” i „Foka”. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat tego, jak wygląda współpraca sportowca i psychologa, kto w tej relacji ma większy wpływ na efekty oraz jak długo się na nie czeka, posłuchaj całego wywiadu, który znajdziesz poniżej lub na naszym kanale na platformie YouTube.
