Świetny wynik Agnieszki Jerzyk w Japonii. Polka poleciała na zawody, na które zaproszona została przez miasto Takasaki. Pomimo ogromnych problemów logistycznych triathlonistka zwyciężyła w zawodach… na pożyczonym rowerze!
Zawody Lake Haruna Triathlon to impreza, która co roku rozgrywana jest w wyjątkowym miejscu, bo na dawnym wulkanie, który jest teraz zalany wodą. W tym roku jedną z uczestniczek była Agnieszka Jerzyk, która zaproszona została na imprezę przez miasto Takasaki. Polka znów pokazała, że świetnie radzi sobie w nieoczekiwanych sytuacjach.
Świetny wynik i zwycięstwo!
Największym problemem Jerzyk okazał się właśnie… brak sprzętu! Niestety jej rower czasowy nie dotarł do Japonii, co sprawiło, że Polka musiała pożyczyć sprzęt, aby wziąć udział w zawodach.
– Moje walizki z rowerem włącznie, nie doleciały na miejsce. Byłoby mi bardzo smutno, gdybym musiała wrócić do domu, bez odhaczenia startu w takim cudnym miejscu – napisała Polka.
Triathlon rozgrywany był na dystansie olimpijskim bez draftingu. Jerzyk rozpoczęła świetnie, bo po części pływackiej prowadziła z przewagą kilkudziesięciu sekund nad kolejną rywalką. Dystans 40 kilometrów na pożyczonym rowerze pokonała z 3. czasem. Część biegowa w wykonaniu Jerzyk była bardzo dobra, bo Polka znów miała najlepszy czas. Na metę przybiegła z czasem 2:31:44, wyprzedzając kolejną rywalkę o prawie minutę. Pełne wyniki zawodów znajdziesz pod tym linkiem.
– Cieszę się, że zostałam najlepszą kobietą zawodów pomimo braku mojego roweru czasowego i pozostałego sprzętu. Triathlon rozgrywany był na dystansie olimpijskim w formule bez draftingu. Dziękuję Japończykom za świetne zawody i tak ciepłe przyjęcie mojej osoby – podsumowała zawodniczka.
Droga do Kony
Jerzyk wróci teraz do Polski, gdzie świętowała będzie urodziny swojej córki Kasi. Później zawodniczka wyjedzie na obóz, aby przygotowywać się do startu w Konie.
– Później, jeśli znajdę dofinansowanie, polecę na 3 tygodnie do Sierra Nevada, jak nie, to może pojadę do Szklarskiej Poręby na jakiś czas. Planuję też start w IRONMAN 70.3 Poznań. A później Hawaje – powiedziała w wywiadzie dla Akademii Triathlonu.
ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Jerzyk: „Od urodzenia dziecka sporo dokładam do sportu”