Miałem już nie utyskiwać na Polski Związek Triathlonu, bo przecież nie kopie się leżącego, ale Prezes Piątkowski i spółka nieustannie prowokują mnie do kolejnych wpisów. Tym razem chciałbym zwrócić waszą uwagę na sposób, w jaki PZTri systematycznie i od wielu lat obniża prestiż zawodów w randze Mistrzostw Polski.
Obniża to w tym wypadku czysty eufemizm, bo tak naprawdę większość organizatorów Mistrzostw Polski pod egidą Polskiego Związku Triathlonu nie trzyma nawet minimalnych standardów organizacyjnycych. Bo za takie należałoby uznać chociażby oznaczoną i wyłączoną z ruchu kołowego trasę czy sanitariaty dla zawodników (bezpłatne!).
Z moich trzyletnich obserwacji wynika, że aby otrzymać od Polskiego Związku Triathlonu prawo organizacji Mistrzostw Polski trzeba być 'miernym, biernym, ale wiernym’. No i przy okazji dobrze jest też mieć odrobinę pieniędzy, tak na zachętę dla wygłodniałym działaczy. Jakieś inne wymagania? Z własnego doświadczenia wiem, że ich nie ma…
….gdyby tokowe były, to ani zawody w Rawie Mazowieckiej, ani zawody w Górznie, ani zawody w Radkowie nie miałyby najmniejszych szans organizować Mistrzostw Polski.
Dlatego chciałbym uciąć wszelkie ewentualne plotki ws. Mistrzostw Polski w Suszu. W 2012 roku odbędą się one w formule otwartej już bez udziału PZTri. I nie dlatego, że Prezes Piątkowski je nam odebrał, ale dlatego, że my nie byliśmy zainteresowani dalszą współpracą ze związkiem. A organizatorom z Radkowa mimo wszystko życzę powodzenia!