Silesia Marathon
Już pojutrze – MARATON W MOIM MIEŚCIE! Po raz kolejny. Do tego uchodzi za jeden z najlepiej zorganizowanych w kraju. Radość i duma wręcz rozsadza :-).
Jeśli ktoś może jeszcze dołączyć – zapraszam, zdaje się, że jutro można się jeszcze zapisać. Wyjątkowy bieg: ciekawa trasa, jedna pętla, trzy miasta po drodze. Okazja do zobaczenia ciekawych zakątków Katowic. Choć centrum jeszcze się przebudowuje – bieg prowadzi obok ciekawych architektonicznie budowli zbudowanych w niedawnych latach, dalej przez słynny już zabytkowy górniczy Nikiszowiec, hutnicze 'moje’ Szopienice, Siemianowice i Chorzów Stary. Sporo podbiegów. Ciekawa wycieczka przez centrum Górnego Śląska na własnych nogach – warto. Meta przy Stadionie Śląskim – od lat w (prze)budowie, niestety.
Startuję, choć , podobnie jak w ubiegłym roku, nie po wynik, tylko dla zrobienia długiego wybiegania w stałym tempie (oby się udało). Emocje związane ze startem i z samym udziałem w maratonie powinny pomóc w większym 'spięciu’. Po raz kolejny magia 42195 powinna dobrze wpłynąć na nastrój w biegu… Następny maraton za 85 dni, ale ze znacznie dłuższą rozgrzewką (:-)) i na znacznie trudniejszej trasie.
Już się zastanawiamy jaka będzie pogoda – ostatnio bywało ekstremalnie: 2 lata temu blisko 3C, deszcz i grad, w ubiegłym roku blisko 30C i powietrze pustynne. Może tym razem będzie wiosennie?
Oby. Jeśli ktoś z AT biegnie – do zobaczenia na trasie, mój # 636. Pozdrawiam,
Koniecznie napisz jak poszło…. Powodzenia… 🙂