Pierwsze z założeń (1/2 IM Sieraków < 6h) zrealizowane. Czas uzyskany 5:44:11
Pływanie 45:20
Rower 2:45:51
Bieg 2:03:51
Pływanie poprawione w porównaniu do poprzedniego startu o 5 minut i przy dużo mniejszym nakładzie sił. Żałuję, że tak długo zbierałem się aby wybrać się na indywidualne lekcje pływania. Pięć lekcji u Huberta Króla, najlepiej wydane pieniądze:). Oddycham bez problemu na dwie strony oraz poprawiłem ergonomię ruchów. Oczywiście muszę jeszcze dużo popracować nad tempem i wytrzymałością.
Rower. W dniu przedstartowym nie można za dużo zmieniać. Jeśli coś działa to tego nie ruszaj. W trakcie zawodów na podjazdach łańcuch nie zatrzymywał się na małym blacie. Niestety dwukrotnie musiałem się zatrzymać. W sumie zabawa z łańcuchem kosztowała mnie 3 minuty.
Bieg – tutaj dużo muszę poprawić. Na pierwszym okrążeniu (z czterech) chyba wszyscy mnie wyprzedzili. Mój żołądek niestety nie pozwalał mi przyspieszyć kroku, dopiero od około 7 km mogłem wskoczyć na swój rytm. W planie treningowym koniecznie musze wkomponować więcej zakładek rowerowo-biegowych i poeksperymentować z odżywianiem.
Podsumowując, start nie należał do idealnych ale cieszę się z uzyskanego czasu. Dużo pracy przede mną, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Życiówka poprawiona o 27 minut.
Teraz czas na krótką regenerację i Challenge Poznań.
Gratulacje!!! niezły czas, biore taki w ciemno 🙂 a łyda faktycznie wytopiona 🙂
Fajnie było się znów spotkać. Gratuluję jeszcze raz życiówki. Kurde uciekałeś mi na tym rowerze i nie zdążyłam ci foty pstryknąć 🙁 Powodzenia w Poznaniu.
Ale łydy! Pierwsze założenie wykonane z solidną nawiązką. Gratulacje 🙂 To widzimy się w Poznaniu 😉
Ale łydę ładnie wytopiłeś! 🙂 Pozdrawiam