„W tym sezonie skupiam się już na krótszych dystansach: olimpijskim i sprinterskim, zeszłoroczny sezon pokazał, że jednak cały czas mam rezerwy w szybkości i chciałbym to wykorzystać” – mówi Sylwester Kuster, jeden z najlepszych polskich triathlonistów – „Główne założenia na ten rok to starty w Pucharach Europy, Pucharach Świata, budowanie rankingu pod dalszą walkę o Igrzyska Olimpijskie w Tokio”. Przeczytaj wywiad z Sylwestrem Kusterem!
Mariusz Ziach: Sylwek, wiemy, że w dłuższej perspektywie celem numer jeden są IO w Tokio. Jak idą przygotowania i treningi nie tylko do tegorocznego sezonu?
System kwalifikacji Olimpijskiej w Triathlonie jest prawdopodobnie najcięższym i najbardziej wymagającym spośród wszystkich dyscyplin olimpijskich. Zawodnik buduje kolejno 3 rankingi: europejski, światowy, a następnie olimpijski. Nie da się zrobić jednorazowym strzałem minimum, jak to jest w innych dyscyplinach. Taka walka wymaga niezałamanej formy przez całe cztery lata, myślę że trzeba się do takiej walki dobrze przygotować. Jestem też zobligowany do walki o obronę zeszłorocznych tytułów Mistrza Polski „Elity” – zdobyłem ich cztery, jednak w tym roku ograniczę się do sprintu i Olimpijki.
Bardzo chciałbym też wystartować w zawodach w moim rodzinnym mieście Dąbrowie Górniczej, jednak może to kolidować z Pucharem Świata w niedalekiej Austrii, decyzję będę musiał podjąć na bieżąco, ale gorąco namawiam do startu w tej imprezie.
Mariusz Ziach: Dlaczego akurat w Dąbrowa Górnicza Triathlon?
Dąbrowa Górnicza to przede wszystkim miasto „sławnych” Triathlonistów. Jako ciekawostkę mogę podać, że mamy po złotym medalu MP chyba na każdym dystansie. Ja wywalczyłem złote medale w federacji ITU (olimpijskiej) – w sumie było ich 9 w „Elicie”, a Roman Pustułka na ½ Ironmana! No i rekord Polski na dystansie Ironman, który tak długo próbowano poprawić, aż w końcu udało się to trzem zawodnikom w ciągu jednego miesiąca. Jak widać miasto triathlonowymi tradycjami stoi. Oczywiście trenuje tutaj nadal wielu innych dobrych zawodników, co potwierdza tylko sportowe tradycje tego miasta. Uważam, że Dąbrowa jest fantastycznym miejscem, jeśli chodzi o przygotowania pod Triathlon. Mamy w mieście 9 basenów, prężnie działającą sekcję pływacką, która rozgałęzia się na kilka innych – jest to pełna struktura szkoleniowa od dzieci po medalistów MP, tak jak to wygląda choćby w USA. Taki system zbudował mój trener Mariusz Waliczek i przyznam, że ciągle jestem pod wrażeniem tego, jak sprawnie to funkcjonuje, jak duży upór i determinacje trzeba mieć, aby stworzyć coś takiego od podstaw.
W Dąbrowie Górniczej są rewelacyjne trasy biegowe, sam uwielbiam biegać na Pogorii 3, asfaltowa droga dookoła jeziora, z atestowaną trasą, każdy kilometr jest perfekcyjnie wymierzony, namalowany na asfalcie grubą linią białej farby. Trasy na rozbiegania po lesie w pobliskich wałach przy Przemszy, kolarskie trasy z podjazdami z dala od tłoków miasta. Cztery jeziora, w których można trenować pływanie, tak naprawdę niczego do treningu tutaj nie brakuje, a proszę mi wierzyć, byłem w różnych miejscach na świecie na różnych kontynentach, trenowałem też w COS-ach i innych ośrodkach, lepsze miejsce ciężko mi wytypować. Zresztą szykowałem się w mieście do Pucharów Świata, Mistrzostw Polski itd.
Jestem bardzo zadowolony, że będzie poważny triathlon w moim mieście, w którym się urodziłem i trenuję na co dzień. Kiedy organizatorzy zawodów – Stowarzyszenie Pozytywnie Zakręcenie i Centrum Sportu i Rekreacji w Dąbrowie Górniczej – przyszli do mnie po radę związaną z przebiegiem tras, powiedziałem, że musimy wejść do centrum, tak żeby mieszkańcy zobaczyli, jak wygląda królewska dyscyplina ich miasta. Trzeba pokazać, jak duże tradycję ma triathlon, jak wiele udało się osiągnąć i myślę, że czas wyjść z tym wyjść z cienia. Kiedy dowiedziałem się, że jest taka możliwość żeby poprowadzić trasę przez same centrum , ogromnie się ucieszyłem, jest to ogromny krok na przód, krok do tego, żeby organizować w Dąbrowie imprezę z prawdziwego zdarzenia. Jest taka wizja i myślę, że z pomocą władz miasta oraz sponsorów uda się zrobić zawody nawet o randze międzynarodowej.
Co powiesz o przebiegu tras?
