Alistair Brownlee odniósł kilka dni temu symboliczne zwycięstwo. Brytyjczyk mówi, że sezon 2022 właściwie na dobre zaczyna się dopiero w tym momencie.
W ten weekend minęło dokładnie 10 lat od pierwszego olimpijskiego zwycięstwa Alistaira Brownlee. Profesjonalista uczcił tę rocznicę, wygrywając zawody Ironman 70.30 Swansea.
– To było prawdziwe wyzwanie i czuję się wspaniale po wyścigu, w którym nic nie poszło źle. Czuję się, jakby sezon 2022 wystartował właśnie teraz, czyli w sierpniu – powiedział na mecie.
Takie słowa nie są jednak zaskoczeniem. Brownlee nastawiał się na dwa większe wydarzenie początku sezonu. Najpierw chciał wystartować w MŚ St. George, a następnie wziąć udział w projekcie Sub7. Z obu wykluczyły go choroba i kontuzja. Postanowił więc, że nie będzie robił długofalowych planów.
Wyświetl ten post na Instagramie
Brownlee powrócił niedawno podczas gwiazdorskiego wyścigu PTO Canadian Open. Radził sobie całkiem nieźle, ale pojawiły się problemy z żołądkiem. Zajął 24. miejsce.
– Teraz koncentruję się na każdym pojedynczym wyścigu. Chciałem, aby ten dzisiejszy był prosty i czysty. Pływanie było dobre. Wszystko robiłem z kilka procent mniejszym zaangażowaniem, aby cały wyścig był bezpieczny i solidny. Tak więc ruszyłem na rower i właśnie tak było. Było kilka wzniesień, gdzie podziwiałem widoki. Było pięknie, a kibice dopisali. Przyznaję jednak, że na tej trasie trzeba było dość solidnie płynąć, jechać na rowerze i pobiec – mówił.
Teraz Kalmar, a później już tylko Kona?
Możemy oczywiście zastanawiać się, co teraz zamierza zrobić Brownlee. Kolejny wyścig będzie jednak niezwykle ważny. Podczas nadchodzącego wyścigu Ironman Kalmar będzie miał bowiem ostatnią już szansę na zakwalifikowanie się na Konę.
Zawodnik potwierdził w rozmowie, że 20 sierpnia pojawi się w Szwecji. Jeżeli mu się tam powiedzie, zacznie myśleć o przygotowaniach do Kony.
– Wiem, że mam teraz sporo fizycznej siły. W całej karierze nie miałem jednak tylu problemów, ile w tym roku. Kłopoty z żołądkiem, wirusy i choroby. Nigdy jeszcze tyle nie chorowałem. Okazuje się, że ten sezon jest naprawdę dużym wyzwaniem – powiedział.
Wyświetl ten post na Instagramie
TOP5 PRO mężczyźni IM Swansea 70.3:
- Alistair Brownlee – 03:49:34
- Antonio Benito-Lopez – 03:57:15
- Tom Bishop – 04:01:18
- Maurice Clavel – 04:05:01
- Liam Lloyd – 04:06:04