Tuż po swoim fantastycznym starcie w Monachium tegoroczna mistrzyni Europy podzieliła się informacją o tym, że kończy zawodową karierę w triathlonie. Wiemy jednak, że Non Stanford nie zrezygnuje ze sportu. Okazuje się, że obejmie ona rolę trenera w narodowej federacji.
Tego, co Stanford ogłosiła po zdobyciu złotego medalu w ubiegłych Mistrzostwach Europy, nikt się nie spodziewał. Jej imponujący start w Monachium, a zwłaszcza sam bieg sprawił, że tego dnia nie miała sobie równych. Dlatego zarówno zawodników, jak i kibiców dziwić może fakt, że pochodząca z Wielkiej Brytanii zawodniczka odstawia już rower i buty do biegania.
Po dokładnie 12 sezonach, podczas których udało jej się wystartować w 79 wyścigach na międzynarodowej arenie, Brytyjka zdecydowała, że triathlon wciąż stanowił będzie część jej zawodowego życia. Zamiast jednak na trasie, Non stanie obok. Zostanie ona bowiem trenerką brytyjskiego triathlonu w Leeds Triathlon Center.
Od biegaczki po czołową triathlonistkę
Patrząc wstecz na wieloletnie doświadczenie zawodniczki, zauważyć można, że podobnie, jak inni jej przyjaciele z reprezentacji (Alex Yee, Georgia Taylor-Brown), tak i ona zaczynała swoją karierę od biegania. Kiedy była juniorką, zapowiadała się na jedną z większych krajowych nadziei w lekkiej atletyce.
W czasach studenckich, kiedy była na Uniwersytecie w Birmingham, zdecydowała jednak, że zmienia dyscyplinę i zaczęła startować w triathlonie. Był to strzał „w dziesiątkę”, gdyż okazało się, że ma do tego niemały talent. Na arenie międzynarodowej zadebiutowała w Polsce, na Pucharze Europy Premium w Kędzierzynie Koźle w 2009 roku.
Trzy sezony później wywalczyła już złoto podczas mistrzostw świata w 2012 roku w sztafecie mieszanej, a pod dwóch miesiącach stanęła na najwyższym stopniu podium U23 podczas finału serii ITU. Z każdym rokiem było już tylko lepiej – na tyle, że w swojej triathlonowej karierze wyścigała sobie, chociażby zwycięstwo w serii wyścigów ITU w roku 2013, srebro w wyścigu sztafet mieszanych w Igrzyskach Wspólnoty Narodów oraz 4. miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Rio.
– Odejście od zawodowego triathlonu było trudną decyzją. Miałam fantastyczne doświadczenie z programem World Class, pomimo wielu wzlotów i upadków w trakcie mojej kariery, a to w dużej mierze dzięki ludziom – zarówno sportowcom, jak i personelowi. – Non Stanford. – Świadomość, że nadal będę pracować z zespołem, choć już w innym charakterze, jest naprawdę ekscytująca i nie mogę się doczekać, aby kontynuować moją podróż z brytyjskim triathlonem.
Wyświetl ten post na Instagramie
ZOBACZ TEŻ: Najpierw Kowalska, a teraz Lechowicz – age-grouperki na podium zawodów IRONMAN
Od mistrzyni Europy do trenerki
Na całe szczęście ponad dekada startów oraz ogromne doświadczenie, które zgromadziła Stanford, nie przepadnie. Brytyjka postanowiła, że powróci do centrum szkoleniowego, w którym spędziła większą część swojej triathlonowej kariery. W ośrodku w Leeds obejmie funkcję asystenta trenera triathlonu u boku Rhysa Daveya, głównego coacha.
– Kiedy dowiedziałem się, że Non jest zainteresowana przejściem do coachingu, byłem bardzo podekscytowany – chociaż po jej występach w Birmingham i Monachium przyznaję, że musiałem jeszcze raz sprawdzić, czy nadal była tak chętna. Osiągnęła tak wiele – i jest też tak wspaniałą osobą – jej potencjał i wpływ na całe nowe pokolenie triathlonistów będzie ogromny. – Mike Cavendish, dyrektor ds. przygotowania zawodników.
W tym sezonie będziemy mieli jeszcze okazję jej kibicować. Okazuje się, że o ile nie będzie ona już startowała w wyścigach WTCS, o tyle zobaczymy ją jeszcze podczas Super League Triathlon. Tegoroczna mistrzyni Europy wystartuje w pięciu widowiskowych imprezach, podczas których ścigać się będzie dla barw swojej drużyny. Pierwszy event odbędzie się już w ten weekend, 4 września w Londynie.
Wyświetl ten post na Instagramie