Męki bez odkupienia. Sam Long szuka odpowiedzi i dziękuje age grouperom

To miał być wyścig po odkupienie. Takimi słowami swój występ w IRONMAN Arizona zapowiadał Sam Long. Amerykanin nie jest jednak zadowolony, o czym opowiadał w nowym vlogu. Podziękował w nim zawodnikom AG, którzy dopingiem pomagali mu na trasie.

ZOBACZ TEŻ: Sebastian Kienle: „Myślałem o natychmiastowej emeryturze”

Występ w ramach MŚ IRONMAN 70.3 w St. George nie był ostatnim tegorocznym startem Sama Longa. W połowie listopada Amerykanin pojawił się w Arizonie i zapowiedział, że będzie to swoiste odkupienie, ale nic takiego nie nastąpiło. Czemu nie był to udany występ?

W najnowszym vlogu na kanale Going Long with Sam Long zawodnik opowiada, że podczas jazdy na rowerze pojawiły się problemy z plecami. Sprawiły, że cały czas siedział na rowerze. Sytuacja nie była jeszcze zła, bo zajmował 4. miejsce i wiedział, że na rowerze straci do czołówki. Niestety ból pleców dał mu się we znaki podczas biegu jeszcze mocniej – musiał zatrzymywać się i rozciągać.

W końcu zatrzymałem się na stacji odświeżania i trochę uspokoiłem. To pomogło, bo w tym momencie ten poziom bólu sięgał już 9 na 10. Energetycznie i siłowo czułem się dobrze, ale jesteś tak mocny, jak twój najsłabszy punkt – powiedział Long.

Long dodał, że kiedy ból pleców zrobił się lżejszy, to pojawił się problem ze skurczami brzucha. W ten sposób ostatnie kilkanaście kilometrów biegu określił mianem „marszu śmierci”. Podkreślił jednak, że o ile w przeszłości po prostu zszedłby z trasy, to teraz nie zamierzał się poddawać. Pomogli zawodnicy AG, którzy mocno go dopingowali.

Byłem naprawdę zdeterminowany, aby dokończyć rywalizację. Zmotywowali mnie do tego wszyscy age grouperzy, którzy mnie dopingowali. (…] Dziękuje szczególnie wszystkim w tej drugiej grupie. Podziękowania dla wszystkich, którzy wspierali mnie, gdy mijaliśmy się na trasie.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Sam Long (@samgolong)

Rozgryźć dystans

Long przyznał, że czeka go wiele pracy. Wszystkie trzy wyścigi na pełnym dystansie były dla niego porażką.

Trzy wyścigi na trzy na pełnym dystansie były nieudane. Czeka mnie naprawdę sporo pracy, aby zrozumieć ten dystans. Czuję, że wiele zrozumiałem w tym roku, ale potrzebuję zmian. Nie wiem jeszcze, jak te zmiany będą wyglądały. Mam pytania, ale nie mam jeszcze odpowiedzi – powiedział.

Amerykanin powiedział, że IM Arizona nie będzie jeszcze jego ostatnim wyścigiem w tym roku. Prawdopodobnie pojawi się podczas IM 70.3 Indian Wells La Quinta, gdzie będzie się też ścigał Lionel Sanders.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,770ObserwującyObserwuj
19,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane