Małymi krokami do powrotu. Kat Matthews trenuje po wypadku

Kat Matthews była jedną z faworytek do zdobycia tytułu mistrzyni świata. Niesttey tuż przed imprezą w Konie podczas treningu uderzył ją samochód. Teraz zwycieżczyni Sub8 wraca do formy.

ZOBACZ TEŻ: Zmiany w drużynie BMC. Sodaro i Matthews odchodzą 

Jednym z tegorocznych celów Brytyjki Kat Matthews było wywalczenie złotego medalu mistrzostw świata. Najpierw zajęła 2. miejsce w St. George i była zdecydowanie jedną z faworytek, aby powalczyć o 1. miejsce w Konie. We wrześniu zawodniczka została jednak potrącona przez samochód, kiedy trenowała przed zawodami. Na Konę poleciała jako kibic, a później musiała również opuścić rywalizację o medale na połówce.

Smutek i rozgoryczenie. Nic poza tym. To była utrata szansy, strata czasu, który zainwestowałam, stracona szansa mojej drużyny, męża, trenera i przyjaciół. Czułam też wiele bólu, ale pamiętam, że to akurat dało się kontrolować – wspomniała ten czas w jednym z wywiadów.

Kilka dni temu zawodniczka poinformowała, że robi coraz większe postępy – zaczęła pływać na szybkim torze, chociaż dodała, że jest jeszcze „bardzo, ale to bardzo wolna”. Teraz koncentruje się na mobilności i może przepłynąć już dystans Ironman.

Wspaniale jest to, że osiągam i realizują małe postępy. Siła i mobilność do przepłynięcia 4 kilometrów to coś, o czym kilka tygodni temu nawet nie marzyłam. Teraz mogę nawet normalnie wyjść z basenu – napisała na Instagramie.

Nie mogła spełnić wszystkich celów

Parę dni temu zawodniczka zamieściła na swoim Instagramie podsumowanie sezonu. Trenowała w nim łącznie aż 812 godzin. Zdobyła srebrny medal na MŚ w St. George w maju, a później wygrała Sub8 z czasem 7 godzi i 31 minut. Uplasowała się też w TOP10 klasyfikacji PTO.

Matthews napisała, że wypełniła część planu – pływała po 20 kilometrów tygodniowo, pokonała koronawirusa i szybko wróciła do rywalizacji, a także wraz z mężem kupiła dom. Część planów będzie musiała jednak przenieść na przyszły rok, bo niespełnione cele to między innymi wygranie mistrzostwa świata oraz TOP5 w klasyfikacji PTO.

2023 rok niesie za sobą wiele możliwości – dodała.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Kat Matthews (@katr_matthews)

W nowym sezonie Brytyjka nie będzie też startowała w BMC Pro Triathlon Team, którego była częścią przez 3 lata, czyli od kiedy jest profesjonalistką.

Bycie całkowicie zaangażowanym w takim sportowym projekcie sportowców i przyjaciół, którzy dążą do doskonałości, otworzyło mi oczy i inspirowało każdego dnia – napisała. Z ostatnich wpisów może wynikać, że wkrótce Matthews może ogłosić nową współpracę.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,770ObserwującyObserwuj
19,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane