W portugalskiej Alhanrze Marta Dzieciątkowska i Monika Belczewska rywalizowały w ramach Pucharu Świata w paratriathlonie. Jak poradziły sobie reprezentantki Polski?
ZOBACZ TEŻ: Sebastian Kienle jeszcze nie kończy kariery: „Okłamałem samego siebie”
W sobotę 7 września w Portugalii Marta Dzieciątkowska i Monika Belczewska wzięły udział w zawodach Pucharu Świata World Triathlon Para Cup Alhandra. Polki rywalizowały na dystansie 750 m pływania, 19.95 km jazdy na rowerze i 4.93 km biegania.
Podium, kontrola antydopingowa i udar słoneczny
Dla Marty Dzieciątkowskiej był to trzeci start w portugalskiej miejscowości i jak przyznała po zawodach: „zawsze przywozi stamtąd naprawdę dobre wspomnienia”. Również tym razem paratriathlonistka zaliczyła udany wyścig. Dzieciątkowska z czasem 01:08:01 zajęła 3. miejsce.
– To mój trzeci raz tutaj i za każdym razem łapię tu naprawdę dobre wspomnienia ze startu. No może z wyjątkiem wczorajszego testu antydopingowego i lekkiego udaru słonecznego. Ale spokojnie, za chwilę wracam do Polski i przywiozę to słońce na niedzielne wybory – napisała.
Na 5. miejscu rywalizację w Portugalii zakończyła Monika Belczewska. Dla zawodniczki start był jednak: „daleki od jej oczekiwań”. Paratriathlonistka przyznała, że ostatni okres, w którym zmaga się z problemami zdrowotnymi, nie pozwala jej na wypracowanie wysokiej formy.
– Start na piątkę ? No niestety daleki od moich oczekiwań, ale kończę zmagania podczas Pucharu Świata na 5 miejscu. Nieustająca parabola chorób i treningów nie pozwala mi się wzbić na wyżyny moich możliwości, ale fajnie móc być na drodze po marzenia (obecnie mam wrażenie, że to zwykła polna droga z wybojami, ale może jednak autostrada życia?) – podsumowała zawody Belczewska.