Wings For Life z nowym rekordem. Radość przysłoniła nieuczciwa chęć zarobku na biegu charytatywnym 

Kilka dni temu ruszyła sprzedaż pakietów na charytatywny bieg Wings For Life 2024. 9 minut po uruchomieniu systemu organizatorzy poinformowali o rekordowym czasie wyprzedania miejsc na stacjonarny bieg w Poznaniu. 8 tysięcy biletów zniknęło w zaledwie 9 minut. Po czasie okazało się, że impreza charytatywna dla niektórych osób stała się sposobem zarobku. Pakiety startowe z zawyżona ceną miały trafić na rynek wtórny. 

ZOBACZ TEŻ: Stępniak w rankingu PTO wyżej niż dwukrotny mistrz olimpijski!

Wings For Life jest jednym z najbardziej popularnych biegów charytatywnych na całym świecie. Od 2014 roku każda kolejna edycja przyciąga wiekszą liczbę uczestników. Pakiety startowe na rok 2024 rozeszły się w rekordowym czasie, jednak według doniesień część klientów kupiła vouchery z zamiarem ich późniejszej odsprzedaży z zyskiem. 

Bieg charytatywny dobrym biznesem

W 2022 roku pakiety startowe na stacjonarny bieg Wings For Life wyprzedały się po dwóch godzinach. W 2023 po kilku minutach organizatorzy ogłosili z dumą: „9 minut. Kolejny raz pobiliście absolutny REKORD, zapełniając komplet 8 tys. miejsc startowych na Bieg Flagowy w Poznaniu – DZIĘKUJEMY”.  

Radość z pobitego rekordu nie trwała jednak długo. Jak ujawniła „Gazeta Wyborcza”: zaledwie kilka godzin po zakończeniu oficjalnej sprzedaży biletów w Internecie pojawiła się możliwość kupna pakietu z drugiej ręki za cenę niekiedy dwukrotnie, a nawet trzykrotnie wyższą od pierwotnej (140 zł). 

Okazało się bowiem, że część kupujących wykupiła vouchery na bieg, które następnie wystawiła na sprzedaż. Bieg charytatywny, którego celem na rok 2024 jest zebranie funduszy na badania nad metodą leczenia przerwanego rdzenia kręgowego, został zamieniony w dochodowy biznes. 

Taka sytuacja jest spowodowana brakiem wewnętrznych regulacji organizatorów. Każdy z klientów mógł kupić nawet dziesięć pakietów, ponieważ:  „na starcie biegu nikt biegaczy jednak nie legitymuje, można zatem biec dzięki pakietowi kupionemu na dowolne nazwisko”. 

„System sprzedaży wymaga poprawy”

W sieci szybko pojawiły się komentarze internautów, którzy nie tylko krytykowali zachowanie „koników”, lecz także samych organizatorów. 

Wings For Life niestety z przykrością stwierdzam, że winę za ten cyrk z voucherami ponosicie tylko i wyłącznie Wy!!! Bardzo dobrze o tym widzieliście, że 8000 pakietów rozejdą się jak świeże bułeczki, bo z roku na rok jest coraz większe zainteresowanie tym pięknym wydarzeniem. Jeśli w ubiegłym roku rozeszły się w niecałe 2h, to w tym roku byłoby podobnie!!! Jestem w 100% pewny, że gdyby limit wynosił nawet 15 tys. pakietów, również by się rozeszły i to bez całego tego cyrku związanego z voucherami!!!! Jeszcze do tego zrobiliście możliwość zakupu 10 pakietów jednej osobie – brzmi jeden z komentarzy. 

Czarę goryczy zawodników przelała również awaria związana z dostarczeniem pakietów. Jak wynika z relacji kupujących część z nich mimo pobranej opaty, nie otrzymała numeru startowego. Organizatorzy na bieżąco starają się jednak wyjaśniać tę kwestię, a sprawę można zgłosić za pomocą specjalnego formularza

Sytuację skomentował dyrektor biegu Wings for Life w Polsce, Paweł Januszewski, który zapewnia, że wszyscy, którzy zapłacili i zmieścili się w puli pakietów, dostaną numer startowy, a „system sprzedaży wymaga poprawy”. 

Wings For Life 2024 – zapisy

Warto przypomnieć, że niezmienne celem biegu Wings For Life pozostaje niesienie pomocy, tym, którzy najbardziej jej potrzebują. Mimo wyprzedanych pakietów w Poznaniu, w imprezie można wziąć udział wirtualnie, a liczba miejsc jest nieograniczona.  

Wszystkie informacje znajdują się na oficjalnej stronie biegu.

Nikodem Klata
Nikodem Klata
Redaktor. Dziennikarz z wykształcenia. W triathlonie szuka inspirujących historii, a każda z nich może taką być. Musi tylko zostać odkryta, zrozumiana i dobrze opowiedziana.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,772ObserwującyObserwuj
19,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane