Rosyjscy i białoruscy sportowcy zostali dopuszczeni do udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu 2024. Warunkiem jest start pod neutralną flagą. Taką decyzję podjął Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy wystartują również w triathlonie?
ZOBACZ TEŻ: World Triathlon wyraża solidarność z Ukrainą, ale… dopuszcza do rywalizacji Rosjan i Białorusinów
W 2022 roku po ataku na Ukrainę sportowcy z Rosji i Białorusi zostali wykluczeni z udziału w międzynarodowych zawodach. Ostatecznie jednak, decyzją MKOI zostaną oni dopuszczeni do udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku.
Niejednomyślna zgoda
Rosjanie oraz Białorusini pojawią się na igrzyskach w Paryżu jako sportowcy neutralni. Oznacza to, że oficjalnie nie będą reprezentować swoich krajów. Wystąpią pod neutralną flagą, nie użyją barw państwowych, emblematów i hymnów. MKOI zarządził również, żeby nie dopuszczać do rywalizacji drużyn, a jedynie sportowców indywidualnych, którzy nigdy nie wspierali aktywnie wojny oraz nie są związani z resortami siłowymi.
Decyzja MKOI wzbudziła ogromne kontrowersje. Sprzeciw wobec udziału rosyjskich i białoruskich sportowców wyraził m.in. prezydent World Athletics, Sebastian Coe. W oświadczeniu przekazał, że nie dopuści do ich startów w lekkoatletyce. Podkreślił, że decyzja MKOl „wskazuje na prymat federacji międzynarodowych” w zakresie dokonywania własnej oceny.
– Możecie zobaczyć w Paryżu neutralnych sportowców z Rosji i Białorusi, ale nie w lekkoatletyce. Stanowisko, jakie zajął i konsekwentnie zajmuje nasz sport, pozostaje niezmienione. To stanowisko przyjęte przez naszą radę, zatwierdzone przez zarząd i przy dwóch różnych okazjach na całym świecie zostało poparte niemal jednomyślnie przez rodzinę lekkoatletyczną. Myślę, że to słuszne, że federacje międzynarodowe powinny podejmować takie decyzje, jakie ich zdaniem leżą w najlepszym interesie ich sportu. I to właśnie zrobiła nasza rada. Nasza decyzja jest przesądzona. Stwierdziliśmy, że w Paryżu nie będzie neutralnych zawodników – powiedział po posiedzeniu rady światowej federacji lekkoatletycznej w Monako.
World Triathlon zgadza się z decyzją
W przypadku World Triathlon bojkotu nie będzie. Już w grudniu ubiegłego roku prezydent Rosyjskiej Federacji Triathlonu (RTF) Ksenia Szojgu twierdziła, że organizacja jest „w stałym kontakcie” z World Triathlon i stara się, aby sportowcy z kraju mogli wrócić do międzynarodowych zawodów.
W kwietniu 2023 natomiast World Triathlon oficjalnie: „zatwierdził swoje poparcie, co do zasady, dla zalecenia MKOl dotyczącego powrotu do rywalizacji sportowców z rosyjskimi i białoruskimi paszportami w zawodach międzynarodowych oraz zniesienia zawieszenia nałożonego na udział tych krajów w zawodach World Triathlon”. Przy tym organizacja deklarowała swoją „solidarność z Ukrainą w obliczu trwającej wojny z Rosją”.
I chociaż powrót Rosjan i Białorusinów formalnie wydaje się możliwy to kwalifikacja na igrzyska będzie dla nich niezwykle trudna. Jak podaje Polska Agencja Prasowa: „Wśród 4600 sportowców z całego świata, którzy do tej pory zakwalifikowali się do Paryża 2024, jest tylko 11 indywidualnych zawodników neutralnych (ośmiu z rosyjskim paszportem oraz trzech z białoruskim)”.
ZOBACZ TEŻ: Kristian Blummenfelt podsumowuje rok. „Jeszcze nie jestem gotowy na igrzyska olimpijskie”
Triathloniści i tak nie wystąpią?
Jedną z pierwszych okazji do zdobycia kwalifikacji dla rosyjskich i białoruskich triathlonistów byłby przyszłoroczny start w zawodach sztafet drużyn mieszanych w Huatulco. Kluczowym warunkiem jest jednak zakaz startu w sportach drużynowych, więc ten sposób dostania się na igrzyska zostaje odurzony. Co więcej, dla drużyny rosyjskiej zwycięstwo w zawodach mogłoby stanowić spore wyzwanie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że jej integralna część jaką była Valentina Riasowa, została wykluczona za stosowanie dopingu… Podobnie zresztą jak Igor Polyanskiy i Alexander Bryukhankov.
Kolejnym sposobem byłoby zdobycie kwalifikacji poprzez zajęcie odpowiedniego miejsca w rankingu olimpijskim. Żaden z zawodników z Rosji ani Białorusi nie zdobył jednak żadnego punktu. Jak donoszą dziennikarze „Inside The Games”, bardziej realnym (przynajmniej matematycznie) sposobem na kwalifikację do Paryża byłby start w ośmiu pucharach świata lub serii WTCS przed końcem maja 2024.
Na chwilę obecną jednak najlepszym Rosjaninem pod względem punktów jest Denis Kołobrodow. Ma on 65 punktów z pucharu Azji w 2021 roku i od tego czasu nie ścigał się na arenie międzynarodowej. W światowym rankingu zajmuje więc 728. miejsce. Najlepszą Rosjanką jest Yuliya Golofeeva z 71 punktami (517. miejsce).
Wyjątkiem w przepisach dla sportowców startujących pod neutralną flagą jest możliwość otrzymania kwalifikacji, znajdując się w pierwszych 180. pozycjach rankingu. Jednak nawet wejście do TOP200 wydaje się dla Rosjan i Białorusinów niezwykle skomplikowane.
Oznacza to, że udział Rosjan i Białorusinów w triathlonie na igrzyskach olimpijskich w Paryżu jest możliwy w teorii. W praktyce wydaje się mało prawdopodobny.