Siedem lat trwał rozbrat Eweliny Wołos z dystansem Ironman. W poprzedni weekend zawodniczka stanęła na linii startu jednego z bardziej wymagających wyścigów tego typu – IRONMAN Lanzarote. Był to znakomity powrót!
ZOBACZ TEŻ: Karolina Jahnz jedną z najlepszych AG w Samorin, Dawid Jankowski z czasem poniżej 4 godzin
W miniony weekend na hiszpańskie wyspie Lanzarote zawodnicy i zawodniczki wystartowali w jednym z trudniejszych wyścigów na dystansie Ironman. Pośród age-grouperek była Ewelina Wołos, która po 7 latach wróciła na pełen dystans. Dzięki świetnemu występowi awansowała na MŚ w Nicei!
Bieg? Na razie 0:1, ale będzie rewanż!
Wołos rozpoczęła rywalizację od pływania w czasie 1:06:34, co dawało jej prowadzenie w grupie K35-39. Zawodniczka, podsumowując wyścig, napisała, że miała problemy w wodzie, a po mocnym początku roweru, musiała nieco zwolnić.
– Była panika w wodzie po 200 m po podtopieniu na boi. Rower pierwsze 30 km pojechałam jak na wyścigu kolarskim, a co z pozostałymi 150 km i maratonem? Miałam zagotowaną głowę pod kaskiem i potworny ból – wspomina.
Polka pisze, że „solidnie zjadła i nawodniła się” na dalszą część trudnej trasy, dzięki czemu jechała z lepszym samopoczuciem, chociaż podjazdy były dalej ogromnym wyzwaniem.
– Po 115 km zaczął się etap trasy ze zjazdami, kilometry już uciekały szybciutko, ale okazało się, że tu strzyka tu pobolewa, znów zejście z watów. Na szczęście wyścig kończył się pięknym zjazdem, takim wesołym miasteczkiem dla kolarzy – opisuje zawodniczka.
Zawodniczka przejechała rower w czasie 6:04:05 (ponownie najlepszym w swojej kategorii – był to też 6. czas pośród wszystkich uczestniczek). Jak sama pisze, podczas biegu dopadły ją skurcze żołądka, ale będzie miała okazję na swoisty rewanż w Nicei. Jej czas na mecie (10:48:22) dał bowiem wygraną w kategorii K35-39 i slota na mistrzostwa świata!
Wołos została też 2. najlepszą age-grouperką IRONMAN Lanzarote!
TOP5 age-grouperek IRONMAN Lanzarote:
- Kyra Meulenberg – 10:30:40
- Ewelina Wołos – 10:48:22
- Gudrun Steiner – 10:55:08
- Linda Guioiseau – 10:58:26
- Annick De Pooter – 11:08:11
Pełne wyniki w tym miejscu.
„Jest w tym wszystkim coś magicznego”
Sukces w Lanzarote jest dla Wołos o tyle znaczący, że ostatni raz startowała na pełnym dystansie 7 lat temu w Barcelonie. W swoim podsumowaniu dodała, że momentami czuła zwątpienie w sens startów. Uważa jednak, że warto walczyć o własne marzenia.
– Ale warto, warto dążyć do spełniania marzeń, wyjścia ze strefy komfortu. Lubię ten czas, jest w tym wszystkim coś magicznego! Po 7 latach od debiutu w IRONMANIE w Barcelonie znów stanęłam na stracie najdłuższego dystansu. Marzyłam o Lanzarote od 2019 roku – napisała.
Zawodniczka podkreśliła, że po latach uprawiania triathlonu czuje się znacznie silniejszą zawodniczką, która lepiej radzi sobie na dłuższych dystansach. Poprawiła swoje umiejętności rowerowe i biegowe. Pływa stabilniej. Nie jest to jeszcze maksimum jej potencjału.
– I nadal czuję, że nie wykorzystałam jeszcze w pełni potencjału mimo wieku, a życie agegrupera nie zawsze daje nam na to możliwość, więc czerpie z tego, co mam.