Od zakazu startów do dziesięciu mistrzostw świata. Kim jest Javier Gomez?

Javier Gomez o możliwość startu w triathlonie musiał stoczyć kilkuletni spór. Hiszpańska Wyższa Rada Sportu nie chciała przyznać mu licencji. W 2024 roku przeszedł na triathlonową emeryturę jako jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii. 

ZOBACZ TEŻ: „To możliwe przeciwstawić się niemożliwemu”. Kim jest Kat Matthews?

Pierwszy triathlon i znak zapytania

Javier Gomez jako dziecko trenował piłkę nożną, a następne pływanie. Swoją największą pasję odkrył jednak w 1998 roku. W wieku 15 lat wystartował w swoim pierwszym triathlonie na dystansie olimpijskim. 

Niezwykle szybko okazało się, że jest bezkonkurencyjny. Wygrywał swoje kategorie wiekowe i zajmował wysokie miejsca w klasyfikacjach generalnych jeszcze jako junior.

Mimo szybkiego postępu rok w 1999 roku kariera Gomeza stanęła pod znakiem zapytania. 

Zakaz startów

Podczas rutynowych testów medycznych przeprowadzanych przez hiszpańską Wyższą Radę Sportu (CSD) u Gomeza zdiagnozowano wadę zastawki serca. Triathloniście cofnięto międzynarodową licencję i zabroniono reprezentowania Hiszpanii. 

Javier Gomez nie zamierzał odpuścić. Przy pomocy specjalistów w dziedzinie kardiologii postanowił walczyć o odzyskanie licencji. Chciał udowodnić, że może trenować i ścigać się na najwyższym poziomie. 

Cały proces trwał 4 lata. W listopadzie 2003 roku odzyskał prawo do międzynarodowych startów.

Pierwsze mistrzostwo i… zabrana licencja

Mimo braku przygotowania, po zaledwie trzech tygodniach treningów pojechał do Nowej Zelandii na mistrzostwa świata do lat 23. Zawody wygrał. 

Mając swobodę rywalizacji na arenie międzynarodowej, postanowił spróbować zakwalifikować się na igrzyska olimpijskie w Atenach. Wziął udział w swoich pierwszych mistrzostwach Europy (Walencja) i mistrzostwach świata (Madera), zajmując w obu 8. miejsca.

Na przeszkodzie kolejny raz stanęły przepisy. Gomez nie dostał pozwolenia na udział w igrzyskach ze względu na problemy z sercem. W 2005 roku CSD ponownie zakazało triathloniście startów do lutego 2006 roku. 

Źródło: Triathlon News

„Chcę patrzeć w przyszłość”

Od wydania zgody na start nie minęło wiele czasu, aby Hiszpan ponownie stanął na podium. W 2006 roku trzykrotnie wygrał puchar świata oraz raz puchar Europy. 

Pokonałem wiele przeszkód. Niektórzy ludzie mi pomogli, inni nie. Nie mogę zapomnieć o tym, co się stało, ale chcę patrzeć w przyszłość. Nie chcę z nikim prowadzić wojen – powiedział o sporze z CSD.

Głównym celem Gomeza stały się jednak igrzyska olimpijskie w Pekinie. W drodze do Chin kilkanaście razy stawał na podium pucharu świata. W czerwcu 2008 roku udowodnił, że jest jednym z najmocniejszych zawodników w grze. 

Na zawodach w Vancouver zdobył swoje pierwsze mistrzostwo świata na dystansie olimpijskim w kategorii elita. 

Gomez vs Brownlee

Na igrzyskach olimpijskich w Pekinie Javier Gomez zajął ostatecznie 4. miejsce. Do olimpijskiego medalu zabrakło mu ośmiu sekund. 

Rok później po raz drugi zdobył tytuł mistrza Europy. Na zawodach w Holandii srebro wywalczył natomiast Alistair Brownlee. Od tego wyścigu Gomez i Brownlee rozpoczęli swoją zaciętą rywalizację, ścierając się o najwyższe tytuły tamtego okresu. 

W 2009 Brownlee odebrał koronę mistrzostw świata Gomezowi. W 2010 odwrotnie. 

Olimpijskie srebro

Ostatecznym starciem między Brownleem a Gomezem były igrzyska olimpijskie w Londynie. Niesiony dopingiem swojej publiczności Anglik okazał się bezkonkurencyjny. Gomez musiał zadowolić się srebrem. 

Tego samego roku Gomez kolejny raz musiał ulec Brownleemu. Tym razem Johnny’emu, który odebrał mu tytuł mistrza świata. 

Gomez ukończył jednak sezon z tytułem mistrzowskim. Hiszpan wygrał mistrzostwa świata XTTERA na Hawajach. 

Źródło: TRI247

Kolejny i kolejny i… kolejny

W kolejnych latach Gomez nie oddał tytułu braciom Brownlee. W 2013 zdobył tytuł trzeci tytuł mistrza świata ITU, rok później czwarty, a w 2015… piąty.

Myślę, że będę potrzebował trochę czasu, a może nawet kilku lat, aby zrozumieć, co zrobiłem przez ostatnie dziewięć lat. To niesamowite i jestem naprawdę dumny z mojej kariery – mówił po zdobyciu piątego tytułu. 

Pomiędzy wyścigami na dystansie olimpijskim Gomez zaczął odnosić sukcesy również na nowym dystansie. W 2014 zdobył kolejny tytuł mistrza świata. Tym razem na dystansie IRONMAN 70.3, wygrywając zawody w Mont-Tremblant. Sukces ten powtórzył w 2017 roku. 

Jednak zanim wygrał drugi tytuł mistrza świata na dystansie 70.3, chciał spróbować zdobyć olimpijskie złoto. Na miesiąc przed igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janerio doszło jednak do wypadku na rowerze, podczas którego Gomez złamał rękę. Igrzyska mógł śledzić jedynie z perspektywy kibica, przyglądając się jak Alistair Brownlee po raz drugi z rzędu staje na najwyższym stopniu podium.

Do dziesięciu razy sztuka

Po powrocie do startów Gomez postanowił jeszcze bardziej wydłużyć dystans. W 2008 roku zadebiutował w zawodach IRONMAN Asia-Pacific Championships, gdzie zajął 2. miejsce. 

W następnym roku do kolekcji dołożył… kolejny tytuł mistrza świata. Wygrał mistrzostwa świata na długim dystansie World Triathlon. 

Był to jego dziesiąty tytuł mistrza świata w karierze. 

Źródło: Triathlon Magazine

„Starałem się być na najwyższym poziomie”

W 2021 roku Gomez wrócił na krótszy dystans. W wieku 38 lat wystąpił na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Skończył na 25. miejscu. 

Kolejne lata w triathlonie były dla Gomeza bardzo nierówne. Kontuzja wykluczyła go z rywalizacji na blisko dwa lata. 

Do ścigania wrócił dopiero w 2023 roku. Na początku września zwyciężył w Santander City Triathlon, kilka dni później wygrał Epic Triathlon, a w listopadzie triumfował na zawodach IRONMAN 70.3 Mossel Bay, gdzie wywalczył slot na mistrzostwa świata IRONMAN. 

W 2024 Gómez rywalizował m.in. w serii T100. Jak napisał: „starałem się być na najwyższym poziomie podczas tych zawodów. Ale w rzeczywistości nie byłem w stanie tego osiągnąć, z tego czy innego powodu”.

– Zachorowałem tuż przed Miami, moja mama zmarła, gdy byłem już w Singapurze. Wszystko to między różnymi kontuzjami, które nie pozwoliły mi ścigać się w Londynie ani dobrze wypaść w San Francisco… Dałem z siebie wszystko, ale to po prostu nie zadziałało, więc nadszedł czas, aby się wycofać i uspokoić – wyjaśnił. 

Krok wstecz

Łącznie Gomez na swoim koncie ma srebrny medal igrzysk olimpijskich, pięciokrotne mistrzostwo świata serii ITU, dwa mistrzostwa świata IM 70.3, mistrzostwo świata World Triathlon na długim dystansie, mistrzostwo świata XTERRA oraz kilka tytułów mistrza Europy.

We wrześniu 2024 roku po 26 latach w triathlonie ogłosił przejście na sportową emeryturę. 

Przyznał, że choć nie jest to łatwa decyzja, to wie, że: „jest to dobre posunięcie”. Gómez napisał, że kocha triathlon i codzienne treningi, jednak jego ciało nie radzi sobie z obciążeniem, które wymagane jest do rywalizacji na najwyższym poziomie. 

Przez wiele lat moje ciało było doprowadzane do granic możliwości i miałem karierę, której nawet w najbardziej szalonych snach nie mogłem sobie wyobrazić, ale myślę, że nadszedł czas, aby zrobić krok wstecz – napisał. 

Gómez zaznaczył również, że nadal będzie uprawiać triathlon, ale: „z nieco mniejszą intensywnością i stresem”. 

Nikodem Klata
Nikodem Klata
Redaktor. Dziennikarz z wykształcenia. W triathlonie szuka inspirujących historii, a każda z nich może taką być. Musi tylko zostać odkryta, zrozumiana i dobrze opowiedziana.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,772ObserwującyObserwuj
19,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane