Chyba cały świat żyje wyznaniem LA o jego przygodzie z EPO podczas TdF. Stało się jak się stało. Teraz trzeba przeprosić się z kibicami, sponsorami, fundacją i iść dalej do przodu. Czas ucieka i szkoda go marnować na rozważanie o LA. Warto skupić się na swojej formie.
Tradycyjnie w piątek dłuższe wypływanie. O ile tydzień temu myślałem, że umrę o tyle dziś było zupełnie inaczej.
Od początku: Przde wszystkim nie doceniłem otoczenia na basenie, które niesamowicie wpływa na moją psychikę i motywację. A mianowicie dziś rano w wodzie trenowała sekcja dzieciaków. Nie wiem ile mieli lat, pewnie 4-5 klasa. Patrzyli na mnie jak na pływackiego guru, który przybył pokazać młokosom jak się poruszac w wodzie. Nic bardziej mylnego. Te maluchy są w wodzie 16 godzin w tygodniu. Na rozpływanie mają od 400m do 600m dowolnym ( nie liczyłem dokładnie), potem technika, nogi itd. Naprawde byłem pod wrażeniem. W trakcie treningu robią tyle ile ja wyciągam przy naprawde sporym wysiłku…..więc prędzej ja się naucze od nich niż oni ode mnie. Co więcej, wszystkie długości pokonane z nawrotami, oddech na 3. Pomyślałem …k gdzie ja tu pasuje? Tak mnie zmotywowali, ze po poprzednim spadku formy nie było sladu. Dawałem równo i na maksa. Wszystkie zadania wykonałem poprawnie, czas niezły. Co mnie wzmacnia to pływanie w łpapach i kubkach. Siła skacze niesamowicie. Sądze, ze udowodniłem sobie i moze tym dzieciakom, że 'starego wapniaka’ stać jeszcze na mały basenowy lans. Oby forma rosła aż do lata.
Thx Marcin!
Piotr – pływając w lapkach ciało, jego mięśnie głębokie przyzwyczajają sie do innego oporu niż ten jak działa na nie kiedy plyniesz na samych rękach, lapka daje Ci większy punkt poparcia i de facto pomaga w utrzymaniu sie na wodzie dlatego czucie głębokie jest 'usypiane’, nie tworzą sie odpowiednie połączenia nerwowe odpowiedzialne ze utrzymanie właściwej pozycji w wodzie, to tak jakbyśmy uczyli sie chodzić od dziecka nie na własnych stopach tylko na szerokich rakietach śnieznych – dawałyby solidny punkt podparcia ale jakbyśmy je potem zdjęli to na pewno skonczyloby sie upadkiem albo zachwianiem równowagi bo nie mielibyśmy odpowiednio wyksztalconego czucia głębokiego. Tak samo jest w wodzie. Lapki sa dobre w treningu ale z umiarem, są tez rożne kształty dające rożne efekty, mozna ćwiczyć sile i technikę ale jak większość pływania będzie z nimi to odbije sie to niekorzystnie. Przepłyn w lapkach 200 m a potem to samo na samych rękach dodatkowo na piastkach – jeśli zaczniesz sie podtapiac to znaczy ze czucia wody nie masz i wiecej pracy przed Tobą. Powodzenia!
Ciekawy temat podsunął zdroof. Jak to jest, ze w łapach gorzej czuje się wode? Czy to właśnie nie chodzi o szukanie oporu? Co do nóg – masz racje, łapy je eliminują:)
Łukasz chyba postanowił sie Nas pozbyć;) skoro Nam forma rośnie to jedyne wyjście to Nas utopić;))) Piotr – nie rób mojego błędu! Nie pływaj dużo w lapkach itp maks 1/4 treningu bo co prawda siła Ci będzie rosła ale czucie wody będzie kiepskie! Samą siłą szybko nie poplyniesz, pracuj nad technika i czuciem wody, poza tym pływając dużo w lapkach podświadomie wylaczasz nogi bo nie są aż tak potrzebne. Powodzenia!
Darek, :-)))) nogę masz ugiętą w kolanie pod kątem 90 stopni, czyli leżąc np.: na podłodze (na wodzie) po prostu zginasz nogę i lekko unosisz – płynąc nie może ci tonąć. Podudzie jest nad powierzchnią wody. Mega trudne ćwiczenie. Pracuje tylko jedna noga, musisz zwiększyć częstotliwość ruchów, a przede wszystkim odpowiednio dobrze przeprowadzić fazę chwytu i pociągnięcia.
Że niby jak. Kraul, noga zgięta w kolanie i wystająca nad wodę. Wszak kolano nie obraca się wokół własnej osi. Próbowałem i o mały włos nie poszły wiązania krzyżowe.
Kiedy jestem rano na basenie (6.00) obok mnie na 3 torach trenuje sekcja pływacka. Miło popatrzeć, gorzej kiedy wyprzedzają mnie jeden za drugim 🙂 ale wtedy podpatruję jak pracują rękoma i nogami. technika, technika i jeszcze raz technika…nie zapominajcie o ćwiczeniach na czucie wody, ćwiczeniach, które poprawiają napięcie mięśniowe i zmuszają do efektywniejszej pracy ramionami. Jedno z bardziej wymagających ćwiczeń: kraul z ugiętą w kolanie nogą, którą utrzymujemy nad lustrem wody. Pracuje tylko jedna noga i ręce. Powodzenia 🙂