Dzięki swojej charyzmie i niesamowitym osiągnięciom Betty Brussel stała się prawdziwą gwiazdą w środowisku pływackim. 99-latka pobiła niedawno trzy rekordy świata, a mimo wszystko twierdzi, że jest… trochę leniwa.
ZOBACZ TEŻ: Jak nie spalić się na początku roku?
Od pływania w kanałach po rekord świata
Betty Brussel urodziła się w 1924 roku w Holandii. Pływać nauczyła się, bawiąc się ze swoim rodzeństwem w kanałach w pobliżu Amsterdamu. W wieku 35 lat wraz z mężem Gerritem wyprowadziła się do Kanady, gdzie wychowywała trójkę dzieci. Pływaniem „na poważnie” zainteresowała się, mając dopiero 68 lat.
Od śmierci męża jej największą miłością stał się basen. Jak sama przyznaje, dzięki pływaniu zapomina o wszystkich zmartwieniach i czuje się świetnie. Betty dwa razy w tygodniu zjawia się na treningach grupy pływackiej, do której należy od pięciu lat. Sama twierdzi, że „jest trochę leniwa” i wykonuje zbyt mało jednostek.
99-latka nie trenuje jednak tylko po to, by dbać o swoje zdrowie. Betty stawia sobie nowe wyzwania. Kilka dni temu wystartowała w zawodach pływackich w Saanich w Kolumbii Brytyjskiej, gdzie ustaliła trzy rekordy świata w kategorii wiekowej 100-104 lata (wiek ustalany jest tam na podstawie roku urodzenia).
Płynąc stylem dowolnym na 400 metrów, pobiła dotychczasowy rekord świata o niemal 4 minuty, o 5 sekund poprawiła rekord na 50 metrów stylem grzbietowym (1:24) i ustanowiła nowy najlepszy czas na 50 metrów stylem klasycznym, które pokonała w 1:56.
Betty Brussel: „Woda dodaje mi pewności siebie”
Chociaż z pewnością pływanie jest jedną z najważniejszych aktywności pozwalających Betty pozostawać w doskonałej formie fizycznej i psychicznej to 99-latka jest również zapaloną czytelniczką, uwielbia układać puzzle i kryptogramy, rozwiązywać łamigłówki, a także haftować i robić na drutach. Zapytana o to, czy czuje się staro, odpowiada: „tylko wtedy, kiedy jestem zmęczona”.
– Mój najmłodszy syn, który ma 70 lat, powiedział: „Mamo, jesteś stara!” Ale tak naprawdę nie czuję się staro – tylko wtedy, gdy jestem naprawdę zmęczona. Ale przez resztę czasu nie czuję się staro […] Cokolwiek się ze mną dzieje — zawsze wracam do pływania. Zawsze czuję się lepiej, gdy mogę zapomnieć o wszystkich zmartwieniach. Jestem trochę nieśmiała, więc woda dodaje mi pewności siebie. Wciąż przyzwyczajam się do całej tej uwagi. Ale dzięki temu skupieniu i rekordom, zaczynam być z siebie dumna – mówi.
Chociaż konkurencja w jej kategorii wiekowej jest raczej znikoma, to sam fakt osiągania takich wyników w wieku 99 lat jest dla wielu naprawdę imponujący. Betty zyskuje kolejnych fanów na całym świecie. Inspirującą historię Brussel postanowili przedstawić szerszemu gronu filmowcy – Hannah Walsh i Emma Puczniak. Jeszcze w tym roku powstać ma dokument, opowiadający historię pływaczki.
