Camille Herron z niesamowitym rekordem świata. Przebiegła ponad 900 kilometrów w 6 dni!

Przez ostatnie kilka dni jedne z najlepszych ultra biegaczek na świecie pokonywały kolejne kilometry w ramach eventu „Further”, który odbywał się w Kalifornii. Camille Herron poprawiła tam aż 12 różnych rekordów świata!

ZOBACZ TEŻ: Skandal w Hiszpanii. Kontrola antydopingowa wystraszyła uczestników wyścigu

Impreza „6 day race” to wydarzenie, którego historia sięga XVIII wieku, a jego bardziej współczesna wersja odbywa się od 1980 roku. W tegorocznej edycji przeznaczonej tylko dla kobiet Camille Herron poprawiła ponad 30-letni rekord świata na pełnym dystansie 6 dni. Przebiegła łącznie aż 901,7 km!

Jeden z wielu rekordów

Impreza nazwana Further sponsorowana była przez firmę Lululemon i odbywała się od 6 do 12 marca. Zawodniczki pokonywały kolejne pętle wokół Lake Cahuilla w La Quinta (Kalifornia). Całość trwała dokładnie 144 godziny.

Herron ma ogromne doświadczenie w biegach długodystansowych. Na swoim koncie ma już wiele rekordów. Wygrywała jako pierwsza kobieta wszystkie trzy mistrzostwa świata IAU na dystansie 50 kilometrów, 100 kilometrów oraz biegu 24-godzinnym. Podczas eventu w Kalifornii biegła z doświadczonymi Leah Yingling oraz Devon Yanko. W wydarzeniu udział wzięło łącznie 10 zawodniczek, ale oczy wszystkich zwrócone były na Herron.

Po drodze do najważniejszego rekordu Herron poprawiła aż 12 innych. Teraz do niej należą między innymi najlepsze osiągnięcia na dystansie 500 kilometrów, 600 kilometrów i 700 kilometrów. Zawodniczka ustanowiła również rekordy świata na 72, 96, 120 godzin.

Celem Herron było poprawienie ponad 30-letniego rekordy Sandy Barwick. W 1990 Nowozelandka przebiegła 883,6 km w ciągu 6 dni. Mówiło się również, że Herron spróbuje poprawić męski rekord świata Yiannisa Kourosa (1.036 km), ale do tego nie doszło. Herron w 6 dni przebiegła jednak niesamowite 560,2 mili, czyli 901,7 km!

Źródło: Camille Herron – Instagram.

Event biegowy starszy niż nowożytne igrzyska olimpijskie

Wyścig 6-dniowy to tradycja, która swoją historią sięga aż 1773 roku, kiedy Foster Powell przeszedł z Londynu do Nowego Jorku (640 kilometrów). Pierwszy taki wyścig rozegrano w Nowym Jorku w 1875 roku. Później ze względu na brak popularności i lokalne prawo, zaprzestano jego organizacji. Wyścig wrócił dopiero w 1980 roku.

Podczas „Further” zawodniczki miały wsparcie supportów. Mogły jeść i odpoczywać o dowolnej porze. Nie było też określonej liczby kilometrów, którą musiały pokonać. Przykładowo lokalna zawodniczka Mirna Valerio planowała tylko codzienny lekki bieg i przez 6 dni pokonała 229 kilometrów.

W tekście dla Runners World Abby Carney pisze, że projekt miał też za zadanie wsparcie dla częstszych naukowych publikacji dotyczących kobiet. Kilka lat temu przeprowadzono badania, które wykazały, że tylko do 13% publikacji dotyczy wyłącznie kobiet. Dlatego zawodniczki, które brały udział w imprezie były przez rok poddawane różnym badaniom, które prowadzono również podczas samej imprezy. Lululemon i Canadian Sport Institute Pacific za kilka miesięcy opublikują wstępne wyniki.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,770ObserwującyObserwuj
19,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane