Objętość,objętość i jeszcze raz objętość. Pogoda w tym roku jest łaskawa więc do planu obowiązkowo dorzucono mi jazdę na zewnątrz. Przestałam zliczać godziny spędzone na treningu bo w sumie i po co jak jest tego dużo:). Dobrze ,ze sezon startowy za pasem bo chyba juz wiekszej objetosci nie bede w stanie zrobic( chociaz zawsze tak mowie jak widze plan na kolejny miesiac).Przez te kilka miesięcy treningów wskoczyłam już w taką rutynę ,że ani razu mi nie przeszła myśl przez głowę żebym mogła sobie bez powodu odpusic trening. Generalnie treningi to praca na pół etatu(szkoda,że za nią nikt nie płaci:)).
Miekszanie od kilku miesięcy przypomina tanią małą siłownie. 2 rowery , kupa butów sportowych , trenażer i pełno ubrań sportowych:). Czasem to już nie ma sensu wszytskiego chować bo po co skoro zaraz trzeba będzie znowy wyjmować.
I tylko jedna rzecz kuleje….. nie wyrabiam sie z jedzeniem. Niby waga juz nie spada ale jak sie chce w miarę racjonalnie odżywiać to niestety okazuje sie że juz wiecej nie mam siły w siebie wcisnąc. buuuu
Ale póki co czas dzisaj zacząć weekend:) . tak tak ja juz dzisaj zaczęłam weekend. I jakie plany??
Pływanie,Rower i Bieganie.
Czołem Panowie i Panie:)
Marku wszystko jest pieknie zliczone. ale juz czasu dokladnego nie zliczam bo tylko orientacyjnie. W tabelkach exelowskich wszystkie dystanse zsumowane. Tak dokladnego dzienniczka treningowego nie mialam prowadzonego nigdy:).NA szczeście nad objetosciami i intensywnością czuwa trener- ja tylko pracuję:)
Warku wszystko jest pieknie zliczone. ale juz czasu dokladnego nie zliczam bo tylko orientacyjnie. W tabelkach exelowskich wszystkie dystanse zsumowane. Tak dokladnego dzienniczka treningowego nie mialam prowadzonego nigdy:).NA szczeście nad objetosciami i intensywnością czuwa trener- ja tylko pracuję:)
Prawdziwe zawodowstwo 🙂
:):) Z ta wagą to ci zazdroszcze..:):) ja mająć 11 treningów w tygodniu jak przestaje kontrolować co jem…to natychmiast przybieram na wadze. Bylem na Teneryfie. Codzinnie 1-2 godizny biegania lub rower i 1,5 godizny basenu…..i przytyłem 3 kg:):):):)…a ’ naprawde’ nic nie jadłem::):) pozdrawiam i ide pobiegac
Lidia, licz te treningi. Jest jeden dobry powód,dla którego to robimy – żeby nie przedobrzyć! Długie/obszerne treningi to nie cel sam w sobie – to środek do osiągnięcia optymalnej formy w oczekiwanym momencie. Jeśli czegoś nie mierzysz – to znaczy że nie kontrolujesz. Pozdrawiam