Z IRONMAN Group związany jest od ponad dekady. Wczoraj ogłosił zaskakującą decyzję – Andrew Messick, dyrektor generalny IM rezygnuje ze stanowiska.
ZOBACZ TEŻ: Dyrektor generalny IRONMAN o ME Hamburg: „Wierzymy, że plan trasy był bezpieczny”
Po 12 latach na stanowisku prezesa i dyrektora generalnego IRONMAN Group Andrew Messick przejdzie na emeryturę. Messick pozostanie jednak interesariuszem i członkiem zarządu, a funkcję CEO będzie pełnił do wyboru nowego dyrektora, który powołany ma zostać do końca tego roku.
„Opuszczenie roli lidera jest trudne”
Andrew Messick do IRONMANa dołączył w 2011 roku i jak możemy przeczytać w komunikacie wystosowanym przez IM: „doprowadził do przekształcenia organizacji z marki triathlonowej w największego na świecie organizatora imprez masowych z atrakcyjnym portfolio setek wydarzeń rocznie w ponad 50 krajach w triathlonie, bieganiu, bieganiu w terenie, kolarstwie szosowym i kolarstwie górskim, dodając jednocześnie cyfrowe platformy treningowe i programy dla sportowców”.
– Opuszczenie tej roli lidera w IRONMAN jest trudne, ponieważ moja miłość do tej firmy jest głęboka. Swoje pierwsze triathlony IRONMAN i IRONMAN 70.3 zaliczyłem prawie dwie dekady temu, na długo, zanim związałem się z tą organizacją. To, czego nauczyłem się i co zobaczyłem podczas wyścigów, było jednym z najbardziej znaczących doświadczeń w moim życiu. Zawsze wierzyłem w zmieniający życie charakter naszych wyścigów, naszej misji i naszej marki – mówi Messick.
I chociaż faktycznie IRONMAN znacząco rozwinął się pod wieloma aspektami w ciągu 12-letniej działalności Messicka, to jak podkreślają dziennikarze TriathlonToday: „Messick osobiście niemal codziennie krytykowany jest coraz bardziej. Zwłaszcza w ostatnich miesiącach był coraz bardziej krytykowany za swoje podejście do stron zewnętrznych – w tym mediów”.
Dyrektor IRONMAN musiał mierzyć się m.in. z wprowadzeniem nowego formatu mistrzostw świata, dzielącego wydarzenie na dwie lokalizacje, niechęcią coraz większej liczby sportowców do przyjmowania slotów, czy z falą krytyki, która spłynęła na organizację po tragicznym wypadku podczas IRONMAN Hamburg.
ZOBACZ TEŻ: Mistrzostwa świata IRONMAN w Nicei to zły pomysł? Zawodnicy nie chcą slotów?
„Dałem z siebie wszystko”
Messick rezygnuje z roli CEO, jednak ma zamiar dalej pozostać związany z IRONMAN Group. Po wyznaczeniu nowego dyrektora generalnego Messick zostanie interesariuszem i członkiem zarządu organizacji.
Jak mówi, praca jako dyrektor IRONMAN Group była „zaszczytem jego życia”, a on sam: „dał z siebie wszystko”.
– Bycie dyrektorem generalnym IRONMAN Group było zawodowym zaszczytem mojego życia – najbardziej znaczącym i celowym doświadczeniem zawodowym, jakie miałem – i jestem pełen wdzięczności za wsparcie członków mojego zespołu, naszych partnerów i społeczności sportowców w ciągu ostatnich 12 lat. Dałem z siebie wszystko w tej pracy, a moje życie wzbogaciło się o możliwość tworzenia niesamowitych wydarzeń, poznawania członków społeczności sportowców z całego świata i kierowania niesamowicie oddaną grupą współpracowników – tłumaczy.
