Enhanced Games – zawody, na których dozwolony jest doping

Zawody bez testów antydopingowych? Największe światowe organizacje sportowe zgodnie twierdzą, że Enhanced Games to niebezpieczny pomysł. Sam twórca uważa to natomiast za… propagowanie nauki.

ZOBACZ TEŻ: Zawodnicy World Triathlon muszą przejść kurs antydopingowy. Kogo obowiązuje regulacja?

Pomysł od samego początku wywołał falę krytyki. Enhanced Games z założenia ma być konkurencją dla igrzysk olimpijskich, choć na ten moment nie padła żadna konkretna data ani miejsce. Zawody obejmowałyby lekkoatletykę, pływanie, podnoszenie ciężarów, gimnastykę i sporty walki.

„Każdy decyduje o swoim ciele”

Skąd w ogóle myśl, by propagować doping? Pomysłodawca Enhanced Games, Aron D’Souza, zaczął planować zawody w 2022 roku na siłowni. Stwierdził wówczas, że większość trenujących stosuje sterydy i należy ten temat normalizować.

źródło: Aron D’Souza/strona internetowa

Zdaniem australijskiego przedsiębiorcy każdy powinien mieć pełną wolność w podejmowaniu decyzji dotyczących swojego ciała. Sportowcy są dorośli – argumentuje D’Souza. Żaden rząd, żadna paternalistyczna federacja sportowa nie powinna podejmować takich decyzji za sportowców.

Wobec Arona D’Souzy padło wiele zarzutów dotyczących m.in. nieuczciwości i nieodpowiedzialności. Piers Morgan wprost zapytał w swoim programie: Co, jeśli ludzie zaczną umierać? Pomysłodawca Enhanced Games w odpowiedzi porównał doping do kofeiny. Wypowiadał się również o rozwoju medycyny i maksymalizowaniu możliwości ludzkiego ciała.

(Nie)czysty… pieniądz

D’Souza krytykuje nie tylko Światową Agencję Antydopingową (WADA), lecz także komitety organizujące największe wydarzenia sportowe. Igrzyska olimpijskie, z którymi zamierza konkurować, uważa za źle zarządzane. Jego zdaniem zawodnicy startujący w IO nie są wystarczająco dobrze opłacani, a samo wydarzenie obejmuje zbyt wiele dyscyplin.

– Jeśli wyeliminujemy wszelkie marnotrawstwo, warstwy biurokracji i niepotrzebne budowanie infrastruktury, to wydarzenie będzie można zorganizować praktycznie za darmo, a całą nadwyżkę zysków będziemy mogli przeznaczyć na opłacenie sportowców, inwestycje w badania i rozwój, budowanie coraz lepszych technologii oraz rozbudowę wydarzenia – opowiada.

Spot promujący zawody Enhanced Games

Pomysł znalazł sponsorów. Chęć finansowania zawodów wyrazili: Peter Thiel, Christian Angermayer i Balaji Srinivasan. Część z nich współpracowała już wcześniej z D’Souzą, wszyscy natomiast zajmują się inwestycjami na rynkach wysokiego ryzyka.

Przedsiębiorca powtarza, że taka forma rywalizacji interesuje setki sportowców z całego świata. Brakuje jednak faktycznych deklaracji ze strony samych zawodników. Jedną z nielicznych osób, które publicznie przyznały się do chęci przyjmowania dopingu, był pływak James Magnussen. Jak sam twierdzi, przekonałaby go wystarczająco wysoka nagroda.

Enhanced Games – czy to jeszcze sport?

Czego dokładnie dotyczy krytyka wobec projektu D’Souzy? Często pojawiają się głosy, że propagowanie dopingu nie ma nic wspólnego ze sportem. Brytyjska organizacja UK Anti-doping podkreśla, że w sporcie nie ma miejsca na leki poprawiające wyniki ani na Enhanced Games. Natomiast dyrektor generalny Australijskiej Komisji Sportu powiedział na jednej z konferencji prasowych: Nie widzę żadnej odpowiedzialnej i etycznej osoby, która uważałaby, że Enhanced Games jest choćby w najmniejszym stopniu rozsądne.

Kolejne wątpliwości dotyczą kwestii zdrowotnych. Lex Cooper, australijski dyrektor ds. edukacji sportowej, opowiadał o ryzyku związanym z zażywaniem środków, które nie zostały odpowiednio przebadane:

– Często są one anulowane w pierwszej lub drugiej fazie badań klinicznych, ponieważ powodują nowotwory. Są niebezpieczne ze względu na skutki uboczne, ale nie mamy pojęcia o skutkach długoterminowych.

ZOBACZ TEŻ: Co amator musi wiedzieć o dopingu?

źródło: oficjalne logo Enhanced Games/Twitter

Wielu ludzi uważa Enhanced Games za czystą prowokację. Pojawiają się jednak głosy popierające taki pomysł. Leisel Jones (pływaczka i olimpijka) przyznała, że choć sama nie wzięłaby w tym udziału, to organizacja podobnych konkursów mogłaby jej zdaniem usunąć z innych zawodów nieuczciwych sportowców.

Choć sami organizatorzy twierdzą, że sport może być bezpieczniejszy bez testów antydopingowych, nie sposób się z nimi zgodzić. Łamanie postanowień WADA wiąże się bowiem nie tylko z oszustwem, lecz także ogromnym zagrożeniem zdrowia i życia sportowców.

Gabriela Bortacka
Gabriela Bortacka
Redaktorka. Pisze głównie o sporcie i historii. W jednym i drugim szuka przede wszystkim inspirujących ludzi. Z wykształcenia dziennikarka i antropolożka kultury.

Powiązane Artykuły

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,813ObserwującyObserwuj
21,600SubskrybującySubskrybuj

Polecane