Filip Przymusiński pomógł uratować tonącego z Jeziora Strzeszyńskiego

W trakcie trwania treningu pływackiego klubu UAM Triathlon Poznań w wodach otwartych, w Jeziorze Strzeszyńskim mężczyzna osunął się do wody z pomostu. Triathloniści wraz z ratownikami od razu ruszyli do poszukiwań tonącego. Podczas akcji ratowniczej, która trwała około 5 minut największym problemem było zlokalizowanie mężczyzny gdyż od razu poszedł na dno. Trener grupy, Filip Przymusiński wyczuł jego ciało pod wodą. Następnie akcja reanimacji trwała 10 minut do czasu przybycia na miejsce strażaków, którzy posiadali profesjonalny sprzęt AED. Filip wykonywał resuscytację krążeniowo-oddechową u poszkodowanego na zmianę z ratownikami wodnymi. Pierwsze minuty do czasu przybycia karetki lub straży pożarnej są kluczowe dla ratowania życia. Z ostatnich informacji wiemy, że mężczyzna przeżył.

Filip ma opanowaną pierwszą pomoc, z której sam szkoli swoich studentów na UAM. Jak sam przyznaje, stres i emocje związane z ratowaniem życia są ogromne i długo nie mógł dojść do siebie po całej akcji. Tym samym zachęca wszystkich do udziału w kursach pierwszej pomocy lub ich przypomnieniu gdyż podczas akcji ratowniczej wszystko dzieje się bardzo szybko. Brak reakcji lub błędy mogą być fatalne w skutkach.

Powiązane Artykuły

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,744ObserwującyObserwuj
16,300SubskrybującySubskrybuj

Polecane