Ogromna liczba profesjonalistów startowała w wyścigu IRONMAN 70.3 Valencia. Na liście startowej było ponad 80 osób. Był to również pierwszy start sezonu dla Tomasza Brembora i Michała Grabowskiego. Świeżo po mistrzostwie Polski w indoor triathlonie ścigał się Maciej Bruździak.
ZOBACZ TEŻ: Prawie 500 watów na rowerze. Maciej Bruździak o MP w indoor triathlonie
Leo Bergere, Jan Stratmann, a także znany ze zwycięstw w Norsemanie Jon Breivold byli pośród zawodników, którzy mieli w niedzielę wystartować na połówce w Valencii. Wyścig otwierał europejski sezon IRONMAN. Kibicowaliśmy również Maciejowi Bruździakowi, Michałowi Grabowskiemu oraz Tomaszowi Bremborowi, którzy walczyli o dobry wynik.
Bergere kontynuuje świetną serię
Bergere i Bruździak nie byli jedynym zawodnikami, których znamy z występów w zawodach World Triathlon. O slota na mistrzostwa świata w Taupo walczyli również między innymi Joao Pereira, Christophe De Keyser oraz Johannes Vogel. Przed wyścigiem Michał Grabowski powiedział nam, że nie jest jeszcze w pełni skoncentrowany na treningu i wyścig traktuje jako swoisty test.
– W każdym razie traktuję ten start trochę jako „kontrole” formy, głównie zobaczyć czy wyeliminowałem resztki problemów z poprzedniego sezonu – mówił.
Sven Thalmann był zawodnikiem, który jako pierwszy ukończył pływanie. Czas 22:14 dawał mu 2 sekundy przewagi nad Leo Bergerem i Olliem Turnerem. Tomasz Brembor miał 11. czas pływania (15 sekund straty), a Bruździak był 20.
Wspomniany Bergere szybko wyszedł na prowadzenie. W połowie dystansu roweru miał prawie 2 minuty przewagi. W T2 był ponad 2 minuty nad Joshuą Lewisem i Jannikiem Schauflerem. Brembor i Bruździak byli w TOP20 mając około 5 minut straty.
Na mecie Leo Bergere miał czas 3:40:25. Wygrał z przewagą ponad 3 minut nad Janem Stratmannem (3:43:25) oraz Jannikiem Schauflerem (3:43:26), który przegrał 2. miejsce na samym finiszu zawodów.
Dotychczas Leo Bergere startował na połówce IRONMAN trzy razy. Wszystkie trzy wyścigi wygrał, a więc kontynuuje zwycięską passę.
Maciej Bruździak uplasował się na 17. miejscu (3:47:23), a Tomasz Brembor był 30. (3:50:12). Michał Grabowski zajął 62. miejsce (4:03:43).
TOP5 IRONMAN Valencia 70.3
- Leo Bergere – 3:40:24
- Jan Stratmann – 3:43:25
- Jannik Schaufler – 3:43:26
- Joao Pereira – 3:44:05
- Christophe De Keyser – 3:44:23
Polscy PRO komentują start
Polscy zawodnicy nie byli zadowoleni z tego startu. W krótkim wpisie w mediach społecznościowych Tomasz Brembor podziękował za doping i dodał, że z Walencji wraca na tarczy, ale chce to sobie „odbić w kolejnym starcie”.
Michał Grabowski również nie był zadowolony ze swojego występu. Strata w wodzie sprawiła, że trudno było mu się przebić do przodu na płaskiej trasie.
– Następny start już trochę bardziej w moim stylu w Aix en Provence gdzie są znacznie większe przewyższenia. W międzyczasie trzeba popracować nad aerodynamika, żeby rywalizować na płaskich trasach – skomentował.
Z kolei Maciej Bruździak nie był usatysfakcjonowany z pływania („daleko do perfekcji” – efekt marcowej kraksy i problemów z ręką), ale podkreślił, że rower był lepszy i zrobił duże postępy na biegu, gdzie miał tempo 3:25/km.
– Rower według założeń, jeśli chodzi o moc. Bieg również według założeń. Miałem zrobić średnią 3:25 i to się udało. Na rowerze miałem przejechać 350 watów, a jechałem 360. Cały czas odstaje techniczne na czasówce. Za mało wysiedziałem na tym rowerze. Na szosie bym sobie lepiej poradził na tych zjazdach. Tam dostałem chyba 15 pozycji w plecy. Tutaj największe problemy były. Jeszcze na wjeździe spadł mi łańcuch – powiedział w rozmowie z Markiem Drobem.