Emocje po Herbalife Susz Triathlon powoli opadają. Życie triathlonisty toczy się dalej, więc trzeba powoli zacząć planowanie kolejnych startów. Wielu z nas jeździ na triathlony za granicę. Tradycyjne dla Polaków kierunki to: Niemcy, Czechy, Austria, Szwajcaria, Szwecja czy Belgia. Wymarzony kierunek każdego triathlonisty to oczywiście USA, a dokładnie wulkaniczna wysepka Kona na Pacyfiku. Triathlon to dyscyplina, która rozwija się na całym świecie. Postanowiłem podzielić się w Wami kilkoma ciekawostkami na temat naszej ulubionej dyscypliny w egotycznych (z punktu widzenia polskiego triathlonisty) krajach. Może mój artykuł będzie dla kogoś z Was inspiracją do egzotycznego wypadu na zawody?
Informacje zebrałem surfując po stronach internetowych krajowych federacji, a także prowadząc z niektórymi korespondencję. Profesjonalizm niektórych federacji jest niesamowity. Strony internetowe robią wrażenie treścią merytoryczną oraz jakością graficzną. Kilka federacji miło mnie zaskoczyło błyskawicznie odpisując na maile.
Jeśli planujemy strat zagraniczny to musimy wiedzieć, w jakim okresie w danym państwie trwa sezon. Zapytałem także o największe triathlony w poszczególnych krajach oraz o to, czy mają dystans Ironmana. Poprosiłem też, aby każda z federacji wymieniała największy sukces w triathlonie.
A oto skromny wyniki moich poszukiwań . . .
W ciepłej Chorwacji sezon ruszył już 28 kwietna i potrwa do połowy września. W największym chorwackim triathlonie na dystansie olimpijskim wystartowało w poprzednim roku 120 osób. Niestety, na zawody na dystansie 3,8-180-42,2 do Chorwacji nie pojedziemy, bo takich nie organizuje się. Największa gwiazdą chorwackiego triathlonu jest Zvonko Cubrić, który w 2008 roku wygrał zawody z cyklu Pucharu Europy w Splicie. Cubrić startował kilka razy w Kędzierzynie Koźlu (najlepsza lokata w 2007 roku – 18.)
Natomiast w niedalekiej Macedonii, kraju położonym na południu Europy, sezon trwa krócej niż w Polsce (od 10 czerwca do końca sierpnia). Pani Gordana z Macedońskiej Federacji Triathlonu podkreśliła jednak, że dyscyplina w ich kraju dopiero się rozwija. Na razie w ciągu roku mają 3 triathlony na dystansie sprinterskim. Średnio w zawodach udział bierze około 40 zawodników. Póki co zawodów na dystansie Ironman w Macedonii nie ma. Jako najlepszego swojego zawodnika Macedończycy podają Stojana Popovskiego, który był dwukrotnie czwarty w Mistrzostwach Bałkańskich, wygrał triathlon na Malcie, a w tureckiej Alanyi zajął kiedyś 14 miejsce. Pani z federacji sama przyznała, że nie mają zbyt dużo sukcesów.
Znacznie więcej sukcesów na koncie mają zawodnicy reprezentujący maleńki Liechtenstein.
Zawodniczka z tego kraju, Nicole Klingler ma w swoim sportowym CV zwycięstwo w Japan Ironman w 2009 roku z wynikiem 9:52:52!!! Wśród mężczyzn federacja księstwa chwali się wyczynem Marca Ruhe, który był mistrzem świata triathlonie. Uspokajam od razu, że w zimowym triathlonie, składającym się kolejno z: biegu, jazdy na rowerze i biegu na nartach.
Niestety Liechtenstein nie ma morza, gorzej, nie ma nawet jeziora! Zawody na dystansie sprinterskim odbywają się więc na basenie 50 metrowym. Zawodnicy startują w 20 sekundowych odstępach. Brak otwartego zbiornika nie przeszkodził księstwu w organizacji Mistrzostw Europy Małych Państw w Triathlonie w 2010 roku. W krajowych imprezach w liczącym 33 tysiące mieszkańców Liechtenstein startuje między 150 a 250 zawodników, czyli 0,75% populacji. To tak, jakby w Polsce wystartowało 285 tys. zawodników w jednych zawodach. Nie zaskoczę nikogo, że w Lichtenstein nie odbywają się zawody na dystansie Ironman.
Jeżeli komuś z Was brakuje startów w zimę lub szczytuje poza polskim okresem startowym proponuję dwa kraje. Pierwszy z nich to Urugwaj, w którym sezon ruszy w październiku i potrwa do końca kwietnia. W największej urugwajskiej olimpijce startuje około 100 zawodników. Od 3 lat najważniejszymi zawodami w uroczym Urugwaju jest „Supertria”, triathlon na dystansie Half Ironamana. Odbywają się pod koniec listopada i startuje w nich średnio 200 zawodników.
Jeżeli ktoś mocno pragnie wystartować w środku polskiej zimy zapraszam do Nowej Zelandii, kraju bardzo rozwiniętego triathonowo. Nowa Zelandia jest ojczyzną takich mistrzów jak Hamish Carter czy Bevan Docherty. Poza rzeszą świetnych zawodników w Nowej Zelandii triathlon uprawiają tysiące ludzi. W największej imprezie w tym kraju, Ironman New Zealand Taupo startuje ponad 1,5 tys. zawodników. Co ciekawe, w największej olimpijce odbywającej się w Kinloch (rozgrywany w ramach Contact Tri Series) udział bierze około tysiąca zawodników!
W Nowej Zelandii najbliższy triathlon na dystansie Ironmana odbędzie się 19 stycznia przyszłego roku. Będzie to Challange Wanaka. Jeżeli chcecie wywalczyć slot na Hawaje, a potem mieć sporo czasu na wypoczynek i kolejne przygotowania doskonałym rozwiązaniem jest Ironman New Zealand w Taupo. Kolejne edycja tego „ajrona” odbędzie się 2 marca 2012 roku. Łatwo wyliczyć, że do Mistrzostw Świata na Hawajach mamy wtedy ponad 7 miesięcy.
Na razie to tyle, ale wkrótce pojawią się kolejne artykuły opisujące triathlon w różnych krajach na całym świecie.
A na deser zrzut ze strony Irańskiego Związku Triathlonu.
Jeżeli ktoś z Was był na triathlonie w egzotycznym kraju, zapraszam do podzielenia się z nami wspomnieniami i spostrzeżeniami.