Czemu Zwift podniósł ceny? Czy wykorzystuje sztuczną inteligencję? Niedawno prezes firmy Eric Min odpowiedział na niektóre z pytań, które nurtują użytkowników aplikacji.
ZOBACZ TEŻ: Cadex Tri okiem bike fittera
Zwift to najpopularniejsza aplikacja treningowa, z której korzysta ponad milion osób. W maju pierwszy raz od 7 lat podniesiono ceny subskrypcji. Niedawno DCRainmaker przeprowadził rozmowę z prezesem i współzałożycielem firmy Ericiem Minem. Między innymi właśnie o cenie, wykorzystaniu sztucznej inteligencji oraz potencjalnych nowościach w aplikacji.
Podwyżka cen była nieunikniona
Informacje o podwyżce cen pojawiły się już ponad rok temu, ale Zwift oficjalnie podniósł je w maju. Min mówi, że miesięczna subskrypcja jest warta 20$. Podwyżka cen jest jednak zawsze dość kontrowersyjna. Jak to komentuje?
– Nikt tego nie lubi. Nie chcemy jednak stosować żadnych wymówek. Ceny nie podnosiliśmy od 7 lat. Jeśli popatrzysz na to od strony wartości dolara, pewnie zarabiamy teraz na użytkowniku mniej niż te 7 lat temu. Musimy jednak zadbać o to, aby Zwift był tutaj w kolejnych latach.
Min powiedział, że aplikacja ma aktualnie milion płatnych użytkowników. W najbliższym czasie chciałby obrać kierunek „powrotu do korzeni”. Ciągle istnieje granica techniczna i finansowa wejścia na platformę, ale też miliony potencjalnych fanów jazdy na rowerze. Pomoże w tym między innymi inteligentny rower Zwift Ride, który miał premierę w czerwcu.
Firmy zajmujące się tworzeniem aplikacji i sprzętu chętnie korzystają ze wsparcia oferowanego przez sztuczną inteligencję. Współzałożyciel Zwifta mówi, że istnieje w tym pewien potencjał, chociaż sugeruje to raczej jako wsparcie dla programistów, a nie coś, co mogłoby służyć użytkownikom.
– Dzisiaj staje się ona mocno wyspecjalizowana. Możliwe, że moglibyśmy tworzyć jakieś treści. Widzę to jednak bardziej od strony developerskiej. Moglibyśmy dostarczyć szybciej więcej nowości – powiedział.
Łapanie oszustów nie jest takie łatwe
W innej rozmowie na kanale The Fit File Min mówił trochę szerzej o potencjalnych zmianach i aktualizacjach. Podkreślił, że chciałby pokierować aplikację mocniej w stronę elementów społecznościowych. Użytkownicy otrzymaliby narzędzia, aby tworzyć własne materiały. Drugim elementem jest organizowanie eventów. Zwift ma tę możliwość, ale chce oddać to w ręce użytkowników. Innym przykładem są wyzwanie (Challenge).
– Przykładowo w tym momencie tylko my tworzymy wyzwania. Nie chcemy być jednak w miejscu, gdzie to wszystko zależy tylko od nas. Społeczność jest bardzo bogata we wszelkie pomysły.
Jeden z ciekawszych wątków rozmowy jest walka z oszustami. Zwift podchodzi do tego poważnie i ma cały team zaangażowany w poszukiwanie osób, które oszukują, ale chodzi o wyścigi i zawody profesjonalne. Czemu nikt nie przygląda się amatorom, którzy jeżdżą nieuczciwie?
– Ten cały proces weryfikacji wyników zawodników na wysokim poziomie jest procesem drogim i zajmującym dużo czasu. Nie chodzi o to, że nas to nie obchodzi. Nie mamy jak tego robić na taką skalę. Chcemy jednak zadbać jakoś o to, aby całe ściganie społecznościowe było przyjemne i uczciwe.