Zmiana lokalizacji mistrzostw świata IRONMAN wywołała u części triathlonowej społeczności spore oburzenie. Jednym z przeciwników tego rozwiązania jest Jan Frodeno. Czy Niemiec pojawi się w Nicei?
ZOBACZ TEŻ: Lionel Sanders: „Frodeno wniósł triathlon na inny level”
Pokrzyżowane plany
Jan Frodeno, 3-krotny zwycięzca Hawajów z pewnością nie należy do zwolenników zmiany lokalizacji mistrzostw świata. Start w 2022 roku miał być dla niego szansą na czwarte zwycięstwo, jednak plany zniweczyła kontuzja.
41-letni Jan Frodeno zdaje sobie sprawę, że odkładanie wyścigu Hawajach w czasie nie służy na jego korzyść. Podczas wywiadu udzielonego Babbittville przyznał, że jego celem jest „jeszcze jeden rok”, a w planach ma start na Hawajach w 2023 roku.
Jak podkreśla Frodeno to Kona i Hawaje są miejscem narodzin triathlonu.
– Nie rozgrywa się Wimbledonu w Sussex – powiedział po ogłoszeniu decyzji.
Frodeno wystartuje w Nicei?
Czy mimo niezadowolenia z podjętej przez IRONMANa decyzji można spodziewać się Jana Frodeno w Nicei? Mark Allen, który pomaga w organizacji imprezy ma co do tego wątpliwości.
Jak twierdzi Allen, Frodeno może nie odnaleźć w sobie wystarczająco dużo motywacji i pasji, aby wystartować we Francji. Kluczowe jest nastawienie zawodnika. Jak podkreśla Allen, u Jana Frodeno potrzebne by było takie samo skupienie i wściekłość, jakie towarzyszyły mu podczas wyścigów w Konie.
– Nie wiem, czy [Frodeno] ma pasję, by pojechać do Nicei z taką samą intensywnością i skupieniem, z jakim pojechałby do Kony. I jeśli nie pojawi się z taką samą intensywnością, skupieniem i wściekłością, jak ścigał się w Kona ostatnim razem, wątpię, czy pomyśli, że warto spróbować – mówi Mark Allen.
Allen podkreśla również specyfikę trasy w Nicei. Trasa rowerowa z 2400 metrami przewyższenia, licznymi podjazdami i zjazdami będzie dla wielu zawodników zupełnie nowym doświadczeniem.
– Nie powiedziałbym, że trasa jest dla niego wyjątkowo odpowiednia. Nie żeby nie mógł wygrać na trasie, która nie jest dla niego idealna. Oczywiście, że może. Ale po prostu nie mam wrażenia, że będzie miał pasję, by włożyć [w wyścig] to, co będzie potrzebne.
Nowy początek
Koniec 2022 roku przyniósł jednak spore zmiany w nastawieniu Jana Frodeno. W jednym z podsumowań sezonu przyznał, że zaczął w końcu doceniać bardziej to, że jeszcze może trenować i startować.
Wcześniej często trenował z poczucia winy – wiedział, że jego rywale nie robią przerw i nie chciał tracić dystansu. Czy oznacza to, że zmieniło się również jego nastawienie do mistrzostw świata IRONMAN w Nicei?
– Myślałem, że gdzieś tam na świecie ktoś teraz trenuje. Całkowicie zmieniłem swój mindset. Czuję się, jak ktoś, kto zaczyna wszystko od nowa. Odnajduję na nowo miłość do sportu. Tydzień spędziłem w RPA, odwiedziłem wiele miejsc, w których byłem jako dziecko, kiedy wszystko z triathlonem się zaczęło – powiedział.
ZOBACZ TEŻ: Jan Frodeno: „Odnalazłem na nowo miłość do sportu. Zmieniłem swój mindset”