Kristian Blummenfelt – „Chciałem też wygrać tytuł na pełnym dystansie. Może za rok?”

Kristian Blummenfelt wygrał mistrzostwa świata IRONMAN na połówce. Podczas konferencji prasowej nowy mistrz mówił, że chciał też ponownie zdobyć tytuł MŚ. Czym zaskoczył go w St. George Ben Kanute?

ZOBACZ TEŻ: Cierpliwość, konsekwencja, wykonanie. Na taki wyścig Ben Kanute czekał cały rok

Podczas konferencji prasowej po zwycięstwie w St. George Kristian Blummenfelt chwalił miejsce organizacji mistrzostw i opowiadał ciekawostki dotyczące wyścigu. Mówił między innymi o tym, że przed wyścigiem nie przewidywał dodatkowych ubrań i sposobów na rozgrzanie się. Chciał czuć zimno, aby mocniej jechać na rowerze.

Pływanie było trochę problematyczne. Było ciemno i nie było widać, gdzie jesteś w grupie zawodników. Wydawało mi się, że jestem trochę dalej od czołówki, a więc uznałem, że nie będę zakładał niczego w T1, aby odrobić stratę. Po paru kilometrach znalazłem się za Benem. Plan był jednak taki, aby było mi zimno, bo musiałbym mocniej kręcić na rowerze, aby się rozgrzać – mówi.

Chciał oba tytuły mistrzowskie

Trzy tygodnie temu Gustav Iden zabrał mu tytuł na pełnym dystansie. Teraz on odpowiedział, wygrywając dystans, na którym Gustav ma już dwa tytuły. Nowy mistrz mówi jednak, że prawdopodobnie zobaczymy go na przyszłorocznej Konie, pomimo planów treningowych związanych z igrzyskami w Paryżu.

Myślę szczerze, że to dość kiepska zamiana! Chciałem tak naprawdę wygrać ten tytuł na długim dystansie, a więc zobaczymy za rok. Dobrze jest też mieć tytuł 70.3, wszak nie miałem tego jeszcze na koncie – mówi.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Kristian Blummenfelt (@kristianblu)

Zaskoczony biegiem Bena Kanute

Podczas konferencji Blummenfelt przyznał, że nie było w planach tego, że w ogóle ktoś złapie go na biegu. Tymczasem Kanute zrobił to i był doskonale przygotowany, bo w St. George trenował trzy tygodnie. Norweg nie zrobił tak dobrego rekonesansu trasy.

Nie biegłem tam wcześniej, oglądałem tylko wyścig kobiet. Zaskoczyła mnie liczba zakrętów. Trasa była trudna, szczególnie po wymagającym rowerze. Bałem się skurczy, ale po 10 kilometrach wszystko było w porządku, a ja czekałem na zrobienie ataku – mówi.

Blummenfelt był zadowolony, że wcześniej zyskał sporą przewagę nad Idenem. Później zgubił Bena Kanute, który jednak nagle pojawił się za nim. Norweg planował więc atak na kilka kilometrów przed metą.

Pomyślałem, „dobra, zostanę za nim, a na ostatnich 4-5 kilometrach zaatakuje”. Byłem zadowolony z tego, jak odpowiedziały moje nogi – wyjaśnia.

Blummenfelt pochwalił również podczas konferencji prasowej organizację mistrzostw, zwracając szczególną uwagę na bardzo dobre przyjęcie lokalnej społeczności. Chwalił też kilka tysięcy wolontariuszy, którzy pracowali przy imprezie całymi dniami.

ŹródłoTri247
Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,771ObserwującyObserwuj
19,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane