Ruszyła akcja społeczna „Ktoś czeka na mnie w domu”, której celem jest upowszechnianie bezpiecznych zachowań na drodze, a w szczególności bezpiecznego wyprzedzania rowerzystów przez kierowców samochodów. Akcja potrwa aż do 27 maja, kiedy odbędzie się w Gdyni międzynarodowy klasyk kolarski dla amatorów GFNY Polska.
– Z nadejściem wiosny wielu ludzi wsiada na rowery. Na drogach powiatu kartuskiego i wejherowskiego, a także na ulicach Gdyni, jak co roku, pojawi się teraz wielu kolarzy, którzy będą się przygotowywać do naszych zawodów lub po prostu jeździć rekreacyjnie – mówi Michał Drelich, dyrektor zarządzający agencji SE Group. – Chcemy zadbać o ich bezpieczeństwo, ale także promować bezpieczne zachowania na drodze zarówno wśród kolarzy, jak i kierowców samochodów – dodaje.
Na ulicach Trójmiasta ruszyła właśnie kampania billboardowa, a twarzą kampanii społecznej został Zenon Jaskuła, jeden z najwybitniejszych polskich kolarzy w historii, trzeci zawodnik Tour de France i wicemistrz olimpijski z Seulu, który pełni też funkcją ambasadora GFNY Gdynia.
– Wzajemne zrozumienie, ale także upowszechnianie wiedzy na temat przepisów ruchu drogowego może się w mojej ocenie przyczynić do poprawy bezpieczeństwa i samopoczucia wszystkich użytkowników dróg. Promując 1,5 metra jako bezpieczną odległość, z jaką należy wyprzedzać rowerzystów, pragniemy zmniejszyć liczbę sytuacji niebezpiecznych takich jak zderzenia boczne, spychanie rowerzystów z jezdni przez TIR-y czy autobusy – mówi Zenon Jaskuła. – Warto również zwrócić uwagę samym rowerzystom, by jadąc nie zajmowali całej szerokości jezdni, bo to wzbudza agresję kierowców, a także, by nie jeździli ze słuchawkami i głośną muzyką w uszach, bo wówczas nie usłyszą nawet zbliżającego się samochodu czy karetki – dodaje.
Organizatorzy kampanii społecznej „Ktoś czeka na mnie w domu” i wyścigu GFNY Gdynia zaplanowali też wiele niestandardowych działań.
– W nadchodzących tygodniach będziemy na przykład rozdawać kierowcom na wybranych skrzyżowaniach w Gdyni naklejki samochodowe na szybę, które prezentują, jak powinno wyglądać bezpieczne wyprzedzanie rowerzystów przez kierowców samochodów – mówi Michał Drelich.