Już tylko dwa tygodnie przed pierwszym startem kontrolnym. Zostało dwa tygodnie do półmaratonu w Poznaniu. Powoli kończę ostre treningi i chcę zacząć łapać od tego tygodnia świeżość. Właśnie tutaj mam do Was pytanie i jednocześnie prośbę abyście podzieli się waszymi patentami a nawet doradzili jak taką świeżość złapać przed startem, w którym chce się zrobić mocną życiówkę. Wiadomo, że człowiek jest w kieracie treningów TRI i nie chcę jakoś zaniedbywać pozostałych konkurencji. Stąd też cały czas staram się mocno kręcić na rowerku – na razie sesje spinningowe od czasu do czasu wyjazdy na zewnątrz. Wiadomo rower ostro zamula i jest często w ostrej opozycji do biegania (zresztą, komu ja to tłumaczę ) – i po wynikach kontrolnych testów widać jak to się odbija na bieganiu. Pojawia się pytanie, kiedy najpóźniej przed startem odstawić rower lub jak mocno zmniejszyć obciążenie tego rodzaju treningu, aby znacząco się to nie odbiło na wyniku w półmaratonie. Chciałbym jeszcze tydzień przed startem (tj. w następną Niedzielę) zamienić wybieganie na trzy godzinne wyjeżdżenie rowerkiem. Spokojnym tempem bez szaleństw. Nigdy tego nie praktykowałem, więc nie wiem czy aby na pewno starczy czasu na złapanie lekkości i świeżości w nogach. Też zastanawiam się jak jest z pływaniem, chociaż tutaj wydaje się sprawa prostsza i trudniej się zajechać przed bieganiem (Mam 3 treningi w tygodniu – Wtorek, Piątek lżejsze techniczne bardziej, Czwartek mocny godzinny). Więc jeśli macie jakieś ciekawe przemyślenia i doświadczenie (a wierzę, że macie) to proszę podzielcie z mniej doświadczonym kolegami i pokażcie proszę, jaką drogą nie powinni iść i jakich błędów muszą unikać.
A tak przy okazji, kto z Was pojawia się w Poznaniu. Wiem, że Boguś biegnie a co z resztą? Pozdrawiam.
Nawet bardziej niż niedziela :-(. Jak pojawię się na basenie, mam nadzieję, to zgadamy się jeszcze.
Sobota też zajęta?
Bartek, w przyszłości jak najbardziej, bo tą niedzielę mam inaczej zaplanowaną. Żuławy są OK :-).
Kaszuby na początek sezonu i przed półmaratonem są zbytnio wymagające . Chciałbym pojechać w drugą stronę – Żuławy – płasko i w sam raz na spokojną jazdę. Chciałbyś się podłączyć ?
Bartek, a tak z ciekawości, to gdzie robisz te 80-90km? W kierunku Kaszub?
Dzięki wszystkim za wskazówki. Na pewno kilka wezmę pod uwagę i w jakiś sposób wkomponuje je do swoich ostatnich treningów. Jutro na pewno zrobię mocne akcenty, tak jak sugerował Marcin. A w Piątek dłuższe spokojne wybieganie do 10 km. Basenu na razie w ten czwartek i piątek nie odpuszczę. Kusi mnie bardzo aby zrobić fajną dłuższa trasę na rowerze około 80-90 km w weekend i to byłoby wszystko co do roweru – później na tydzień bym go odstawił i skupił się już tylko na bieganiu i jakiś lekkich akcentach.
Nie będę Tobie mieszać w tri treningu, ale jeżeli chodzi o bieg to zrobiłbym dwa akcenty np. w 'pierwszą środę’ 10-12×400 w 10-15′ szybciej niż docelowe tempo bieg na km w półmaratonie, a w 'drugą środę’ 10×200 20′-25′ szybciej. Masz czuć zapas szybkości, jeżeli za szybko to zwalniasz. A przerwy do dwóch minut w truchcie. Pozdrawiam.
Zobacz tu: http://adidas.bieganie.pl/2014/03/20/ostatnie-dni-przed-polmaratonem-rady-trenera/. TU wprawdzie jest mowa tylko o bieganiu….ale na pewno mozna sie wzorować na zmiejszaniu intensywności i objetosci. Powodzenia
U mnie połówka w Poznaniu to będzie pierwsze podejście to takiego dystansu, co oznacza, ze na pewno będzie życiówka jeśli przekroczę metę:P a tak poważnie, ponieważ start jest wliczony w przygotowania do 1/2 IM zmniejszyłem tylko bieganie z 15 km w piątek do 5 km oraz w sobotę przed startem mam tylko basen – reszta bez zmian ale też muszę zaznaczyć, że na rowerze na razie nie kręcę za dużo (około 100 km tygodniowo). Powodzenia w biciu życiówki i może do zobaczenia:)
Bartek, wszystko jest uzależnione od tego czy faktycznie zależy Ci mocno na tej życiówce i traktujesz to jako priorytet. Jeżeli tak, to w ostatnim tygodniu odpuścił bym rower całkowicie, co najwyżej trening pływacki tak do środy. Zredukowałbym objętość do 60%. W piątek już tylko lekkie rozbieganie 6-7 km + kilka luźnych przebieżek. Sobota odpoczynek. Oczywiście to wszystko moim zdaniem…. Powodzenia! 🙂
Hej Bartek. Też nie mam za duzo doświadczenia w wygaszaniu trenigów TRI przed zawodami biegowymi, ale ja w planie mam tak: sobota: bieg 50′ – 75%, niedziela: bieg 60′ – 80-85% + godzina spokojnego roweru, poniedziałek: basen, wtorek 40′ – 75%, środa: spinning, czwartek: basen, bieganie (wieczorem) – 30′-70-75% + 10 100-metrowych przebieżek, piatek: luz :-), sobota: trucht/rozruszanie + kilka przebiezek, niedziela: start:-)