Lionel Sanders przygotowuje się do kolejnego sezonu. Przed startami musi jednak poprawić pływanie. – Już od dekady powtarzam, że bez tego elementu nie da się najważniejszych wyścigów. Wcześniej zawodnik „szukał prędkości” na rowerze. Co mówi o dodatkowych treningach?
ZOBACZ TEŻ: Historia, atmosfera i… komercjalizacja? Czy Kona dalej jest mekką triathlonu?
„Mam tyle mocy, ile moi rywale”
Sanders nie rzucał słów na wiatr, mówiąc o tym, że kończy sezon, aby lepiej przygotować się do następnego. Zawodnik rozpoczął od testów na torze kolarskim. Wcześniej podkreślał, że widzi u siebie bardzo dużą moc na rowerze, ale ta nie przekłada się na prędkość.
– Wierzę, że mam tyle mocy, ile najlepsi na świecie. W takiej sytuacji możesz zyskać najwięcej, pokazując tę moc, czyli starając się stać bardziej aerodynamicznym – podkreślił Sanders.
Zawodnik spędził na torze łącznie kilkanaście godzin. W vlogu, który nagrał po testach, wyjaśnił, że chodziło mu o szczegółową analizę jazdy standaryzowaną pod jego moc w zawodach na połówce.
– Przejazdy na torze mają zwykle długość około 4 kilometrów. Celowałem w moc wynoszącą około 360 do 370 watów, bo tyle mogę zrobić w wyścigach 70.3. Chodziło o liczbę watów, które możesz utrzymać przez dłuższy czas. (…) Robiłem te przejazdy w czasie poniżej 5 minut, bo jechałem około 49 kilometrów na godzinę. Chcieliśmy, aby każdy był w miarę podobny do poprzedniego – wyjaśnia Sanders.
Więcej o testach Sanders opowiada w tym vlogu:
„Poziom pływania jest teraz tak wysoki, że nie możesz mieć słabości”
W nowym sezonie zawodnicy startowali będą między innymi w IRONMAN PRO Series oraz PTO Tour. W obu walka toczyła się będzie o spore nagrody finansowe. Sanders zauważa, że o ile zawodnicy mają mocne strony, to ciężko będzie rywalizować, mając jakiekolwiek słabości.
– Kiedy w grę wchodzą takie ogromne pieniądze, szanse na zwycięstwo, jeśli masz słabe strony, szybko się oddala. Nie możesz mieć żadnych słabości. Moje pływanie to słabość – zauważa zawodnik.
Popularny profesjonalista mówi, że nie uważa, że jest beznadziejnym pływakiem. Po prostu sport ewoluuje bardzo szybko, a on został sporo za czołówką. Sanders dodaje, że rywalizacja z najlepszymi będzie możliwa, jeśli na połówce będzie pływał w czasie 23:30, a z kolei na zawodach PTO (pływanie to 2 kilometry) w czasie około 26 lub 27 minut.
– To zupełne minimum. Bez tego nie masz szans na wygraną. To przełomowy punkt mojej kariery. Teraz albo nigdy. – mówi we vlogu.