Lucy Charles-Barclay planuje obronić tytuł mistrzyni świata 70.3

Jej pierwszy start po kontuzji pokazał, że jest prawie równie silna, co przedtem. Lucy Charles-Barclay wraca na triathlonowe tory z nowym celem na ten sezon – obronić tytuł mistrzyni świata na „połówce” organizowanej przez IRONMANa.

Dwa tygodnie temu w Samorin podczas Multisportowych Mistrzostw Świata w triathlonie na dystansie długim udało jej się stanąć na najwyższym stopniu podium. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Lucy Charles-Barclay wystartowała pierwszy raz po swojej poważnej kontuzji, której doznała kilka miesięcy temu.

Złamanie biodra zrujnowało jej pierwotne plany

Zmęczeniowe złamanie biodra zaprzepaściło plany triathlonistki na ten sezon. Miała ona bowiem wziąć udział w projekcie Sub8 organizowanym przez fundację Pho3nix (zastąpiła ją Katt Matthews), czy wystartować dla drużyny z Europy podczas tegorocznego Pucharu Collinsa.

Koniec końców pochodząca z Wielkiej Brytanii zawodniczka pojawiła się w Samorin, z tym że ścigała się indywidualnie na mistrzostwach World Triathlon. Był to jej wielki powrót do ścigania. Wielki, gdyż potwierdzając nadzieje fanów i kibiców, pojawiła się na mecie ze sporym zapasem ponad trzech minut nad kolejną rywalką, rodaczką Emmą Pallant-Browne.

Przygotowania do „debiutu” nie były proste. Zanim Lucy ponowie mogła zacząć biegać, spędziła wiele czasu na tym, by przygotować swoje ciało do powrotu do normalnych treningów.

Spędziłam tak dużo czasu na siłowni, by popracować nad biomechaniką i wzmocnić wszystko, co niezbędne, by stać się lepszą biegaczką. Potem zaczęłam marszobiegi, co było niesamowite, gdyż mogłam wrócić do biegania. Z drugiej strony było to jednocześnie trochę frustrujące.

Kiedy nastąpił progres, powróciłam do ciągłego biegania i to było wyzwaniem, ponieważ czułam, jakby to było bardzo, bardzo trudne. Ale o dziwo zaskoczyło mnie to, jak szybko zaczęłam ponownie czuć się dobrze w trakcie biegania. – Lucy Charles-Barclay.

Obronić tytuł – główny cel na ten sezon

W ostatnim filmie, który Brytyjka opublikowała na swoim kanale na YouTube (powyżej), przyznała, że czuje się silniejsza, lepsza i celuje w imprezę, którą są Mistrzostwa Świata IRONMAN 70.3 St. George, które odbędą się pod koniec października w Utah.

Co dalej, to pytanie, które często słyszę. Jeśli mam być szczera, nie mamy jeszcze solidnych planów po wyścigu w Samorin, ponieważ nie wiedzieliśmy, jak wszystko się potoczy. […] Sądzę, że moim głównym planem, kiedy doznałam kontuzji, był powrót na mistrzostwa 70.3, gdzie chciałam obronić swój tytuł. Dlatego jest to mój wielki cel i z ogromną chęcią tam powrócę.

Poza tym wciśniemy zapewne inne wyścigi w międzyczasie. To będzie głównie zależało od tego, na jakim poziomie będzie moja dyspozycja.

Nie czuję, by było już po wszystkim [kontuzji – przyp. red.], ale pracowałam naprawdę bardzo ciężko. Kiedy zdiagnozowano u mnie złamanie zmęczeniowe, powiedziano mi, że jeśli nie będę rozsądna w przypadku tej kontuzji, może skończyć się to zakończeniem kariery.

To było dla mnie ostrzeżeniem i pomyślałam, że po prostu muszę być rozsądna, ponieważ jestem wciąż relatywnie młoda, jak na długaskę i nie czuję się, bym była u szczytu swojej kariery. Przerażające było również to, że jeśli zrobiłabym wtedy coś głupiego, to mógłby być koniec.

[…] Jestem podekscytowana tym, co przyniesie przyszłość. Ostatnie miesiące były dla mnie naprawdę ciężkie, ale wyszliśmy z drugiej strony i jest lepiej.

ZOBACZ TEŻ: Łatwe do zdobycia sloty na Hawaje 2023 dla kobiet? Wystarczy wiedzieć gdzie!

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,744ObserwującyObserwuj
16,300SubskrybującySubskrybuj

Polecane