Misja wykonana

Trzy lat miną niedługo od publicznej deklaracji i udało się. Gordon Haller pokonany – Barcelona zdobyta – 11:35:31. W niedzielę byłem na szczycie  „I am an IRONMAN’ – a dziś Iron-pokraka co nie może po schodach zejść,  a walizka z rowerem nadal w samochodzie bo nie mam siły jej na 3cie piętro wtargać.


Co dalej … nie wiem dokładnie… ale stać mnie na więcej.


Na razie sezon oficjalnie zakończony, czas odpocząć.

Powiązane Artykuły

9 KOMENTARZE

  1. Fajna miejscówka ta Barcelona. Gratuluję spełnienia publicznych obietnic! Dziuku na Prezydenta 🙂

  2. Gdybym ja był sędzią na tych zawodach to bym 2-3 grupy po około 20-30 osób usadził na dzień dobry. Draft w stylu ja ciebie a ty mnie a potem oni ciebie a my ich – i takie niby wyprzedzanie w kółko. Szkoda tylko, że dzieje się to w grupach które jadą na solidny wynik. Widziałem, że sędziowie pracowali, rozmawiali – i rozumiem, że potrzeba mieć nie lada charakter aby jeden człowiek usadził taką grupę. Jak dla mnie to brakowało kary w stylu Stop na Go ale realizowanych na miejscu – a nie w namiotach.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,807ObserwującyObserwuj
21,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane