Mają największy parking rowerowy na świecie, ale planują większą rewolucję

Są takie miejsca na świecie, gdzie kolarze i triathloniści mogą czuć się jak w raju. Urban Cycling Institute na swoim profilu społecznościowych przypomniał właśnie zapierający dech w piersiach parking dla rowerzystów w Utrechcie. Jego budowę zakończono w sierpniu 2019 roku.

Z kolei Magazyn Forbes napisał o szybko rozwijającej się dzielnicy Utrechtu – Merwede, gdzie nie będzie prawie żadnych samochodów; sklepy, szkoły i inne udogodnienia będą w zasięgu krótkiego spaceru, a centrum miasta, kilometr na północ, będzie w odległości krótkiej jazdy rowerem.

Do 2024 roku ma powstać ekologiczne przedmieście wolne od samochodów. 12 tysięcy mieszkańców nie będzie musiało korzystać z prywatnych samochodów do codziennych potrzeb.

Autorzy Urban Cycling Institute komentują, że w Holandii nie przyjeżdżasz na stację kolejową rowerem. Przyjeżdżasz pociągiem na stację rowerową:

~Utrecht CS, 12.500 bike parking spots (by Alfonso Vélez)

https://www.facebook.com/urbancyclinginstitute/videos/3126379167373893/

Utrecht to niezwykle przyjazne rowerzystom miasto. Codziennie ponad 125 tysięcy osób jeździ rowerami do pracy, do szkoły, na uczelnię, do sklepów, korzystając w sumie z 245 km tras rowerowych, w samym mieście mamy około 90 km pasów dla rowerów.

Fakty i liczby na temat Stationsplein Bicycle Parking

– jedyny w swoim rodzaju, monitorowany parking rowerowy, na którym dozwolona jest jazda na rowerze pod dachem!

– ruch jednokierunkowy dla rowerzystów

– 12.500 miejsc parkingowych

– 1.000 rowerów do transportu publicznego, zwanych OV-bicycle

– otwarty: 24 godziny przez 7 dni w tygodniu

– bezpłatny przez pierwsze 24 godziny

– parking na 3 poziomach: najniższy i najwyższy poziom przeznaczony jest dla rowerów, które są zaparkowane na dany dzień; poziom pomiędzy nimi przeznaczony jest dla rowerzystów posiadających karty parkingowe. Z parkingu można łatwo dostać się na perony dworca kolejowego oraz do hali dworcowej i autobusów.

– Punkt serwisowy, napraw, konserwacji, części i akcesoriów.

Statystyki pokazują, że w Holandii jest więcej rowerów niż ludzi. Jak w 2018 roku podawał Guardian , „holenderska jazda” mająca na celu wyrzucenie samochodów z centrum miasta rozpoczęła się na początku lat 70-tych. Częściowo miało to być odpowiedzią na wzrost liczby ofiar śmiertelnych na drogach (3.300 rocznie, w tym 400 dzieci). Sukces kampanii przerósł oczekiwania. Przeciętny Holender jeździ obecnie na rowerze około 1.000 kilometrów rocznie. W Holandii jest ponad 22 mln rowerów i prawie 17,5 mln osób.

Ale kij ma dwa końce. Rowerzyści narzekają na zatory na pasach rowerowych. Przyczynił się do tego również wzrost liczby rowerów elektrycznych. Od 2005 roku liczba rowerów wzrosła w sumie o prawie 11%; w Rotterdamie w ciągu ostatnich 10 lat o 20%. Stąd nieustannie trwają prace nad modernizacją dróg i parkingów. Szczerze mówiąc, osobiście wolę drobne zatory na pasach rowerowych niż korki samochodowe i wdychanie spalin na ulicach.

Zobacz też, jakie plany zaczęli realizować już w 2016 roku nasi zachodni sąsiedzi:

„Rowerowa autostrada w Niemczech. Zero samochodów!”