„Nie mam krótkiego lontu. Zaczepiałeś mnie już przed wyścigiem. Teraz odpowiadam”. Karaś mocno o słowach Kostery

Adrian Kostera w poniedziałek przekroczył linię mety mistrzostw świata 10x IRONMAN. Po zawodach podzielił się z prasą swoimi przemyśleniami na temat wyścigu w wykonaniu Roberta Karasia. O tym, że Robert nie ukończy rywalizacji, wiedziałem już na etapie kolarskim. Widziałem, w jakim stylu pokonuje kolejne pętle i byłem pewny, że wciąż mam szansę na zwycięstwo – powiedział dla sport.pl. Słowa spotkały się ze stanowczą odpowiedzią.

Udział Tomasza Lusa, Adriana Kostery oraz Roberta Karasia w mistrzostwach świata 10x IM spotkał się z ogromnym zainteresowaniem w naszym kraju. Jeszcze w czasie rywalizacji udzielali oni wywiadów, a ich postępy w wyścigu śledziły setki tysięcy osób. Adrian Kostera przekroczył w poniedziałek linię mety i na gorąco podzielił się z mediami przemyśleniami dotyczącymi wyścigu.

Aktualny rekordzista świata na dystansie 5x IRONMAN był zaskoczony medialnym zainteresowaniem walką pomiędzy nim i Robertem Karasiem. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty przyznał, że rywal narzucił ogromne tempo. Był to jego zdaniem duży błąd.

Staram się zawsze mówić szczerze o rywalach i mam nadzieję, że nie zostanie to źle odebrane, ale o tym, że Robert nie ukończy rywalizacji, wiedziałem już podczas etapu kolarskiego. Widziałem, w jakim stylu pokonuje kolejne pętle i byłem pewny, że wciąż mam szansę na zwycięstwo, a najgroźniejszymi rywalami będą Kenneth Vanthuyne i Richard Jung – powiedział.

Kostera dodał, że jego rywal bardzo mocno szarpał tempo, pokonując podjazdy na stojąco.

Rywalizując przez tydzień, trzeba być bardzo uważnym i rygorystyczne pilnować tempa. Inne zachowanie u tak doświadczonego zawodnika to znak, że nie chce ukończyć zawodów – ocenił Kostera.

Mocna odpowiedź wielokrotnego rekordzisty świata

Robert Karaś skomentował dzisiaj medialne wypowiedzi rywala. Podkreślił, że „żałuje decyzji o udzieleniu pomocy” Kosterze podczas wyścigu. Przypomnijmy, że trzeciemu zawodnikowi MŚ zepsuł się rower. Robert Karaś wraz ze swoją ekipą użyczyli mu sprzętu, a jego przygotowaniem zajął się Janisz Borczyk.

W wypowiedzi na Instagramie Karaś dodał, że rozmowy o wyścigu i taktyce, którą przyjął, powinny odbywać się w prywatnym gronie, a Kostera „powinien był zadzwonić”. Jednocześnie podkreślił, że rywal nie zna szerszego kontekstu jego startu w Buchs – trzy tygodnie temu miał operację.

Karaś zarzucił swojemu rywalowi, że próbuje wybić się na jego popularności, a tymczasem gdyby nie problemy zdrowotne, to on bez problemu skończyłby te zawody przed rywalem. Jego przewaga była bowiem ogromna.

Do strefy zmian wjeżdżałem prawie 30 godzin przed tobą. Mógłbym iść i skończyłbym te zawody przed tobą. Wiem, że to wygląda emocjonalnie i mocno, ale prawda jest taka, że ten gość próbował umniejszać mi już przed startem – powiedział Robert.

Niepotrzebne podziały wśród triathlonistów

Po wypowiedzi Karasia na mediach społecznościowych Adriana Kostery zaczęły pojawiać się nieprzychylne komentarze. Środowisko triathlonowe zaczęło się dzielić na #teamkaraś i #teamkostera, co zresztą było już widać podczas samego wyścigu. Nie chodzi jednak o to, aby szerzyć hejt, dlatego Karaś usunął mocne wypowiedzi i dograł spokojniejsze wyjaśnienie.

Postanowiłem usunąć tamte storki, ponieważ dostałem sporo screenów, jak ludzie wzięli to do siebie i zaczęli cisnąć na profilach Adriana. Nie o to chodzi. Nie chcę być osobą, która promuje hejt – dodał później Karaś.

Wcześniej Adrian Kostera zarzucał swojemu rywalowi w prywatnych rozmowach, że nie jest dobrym ultratriathlonistą. Stąd też tak mocna i emocjonalna odpowiedź Roberta, któremu skończyła się cierpliwość. Miejmy nadzieję, że obaj zawodnicy następne takie starcie zamiast w mediach społecznościowych, rozstrzygną podczas zawodów ultratriathlonowych. W końcu o taką rywalizację przecież nam chodzi i dlatego obu tak kibicujemy.

Adrian Kostera odpowiada

Adrian Kostera odpowiedział Robertowi Karasiowi w mediach społecznościowych.

Znam Roberta od wielu lat. Kiedy ja wchodziłem w świat sportu, to Robert był moim największym idolem. To wszystko, co się dzisiaj stało tego nie zmieni – rozpoczął Kostera. Mówił między innymi o tym, że media przeinaczyły jego słowa. Zobaczcie pełne wyjaśnienie Adriana, które zamieścił na Instagramie i Facebooku.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Adrian Kostera (@kostera_ultratri)

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

56 KOMENTARZE

  1. Obaj Panowie totalnie odpłynęli… miało być tak pięknie i solidarnie, a wyszło jak zwykle. Przykre. To nie wyscig o największe ego…

  2. Nieprawdopodobne – ileż zawiści i załgania jest w takich ludziach jak ci anonimowi (nie w swoim środowisku) Tri True Fan i Hektor. Nazywanie Karasia „totalnym przeciętniakiem”, pisanie, że „jest słaby” to świadectwo skrajnej bezczelności wbrew faktom. I bezsilności – gdyby Karaś startował tylko w Polsce, to by go zdyskwalifikowali choćby za kolor sznurowadeł, ale mają pecha: on bije rekordy za granicą i – jak Robert Lewandowski – jest ponad głupków wypisujących, jak bardzo jest słaby.

    • Nie przesadzaj, przeciez to karas wrocil do Polski i zaczal ludzi od debili wyzywac, facet ma tyle jadu w sobie i jest toksyczny ze masakra, sam zaczyna, wlasnie napisal sobie takie problemy jak basia kurdej szatan, kto z takim faciem bedzie chcial wspolpracowac. Banda patusow ogladajacych mma.

    • Konstanty ja opieram się na faktach. Proszę wymień zawody rangi mistrzowskiej w których ścigał się Karaś i kogo znanego pokonał. Żeby być mistrzem trzeba wygrać tej rangi zawody i pokonać mistrza. Na Challengo w Roth rok temu jako pros startował na fali z amatorami na pełnym Ironman i miał DNF. On wszędzie ma na DNF nigdzie i z nikim nie startował. Jestem ze środowiska chłopaku, i każdego triathlonistę można na profilach obserwować który gdzie i kiedy startował i z jakim wynikiem. Znasz najlepszego polskiego triathlonistę Roberta Wilkowieckiego? To nie pisz mi o wybitności Roberta w sporcie który się nie liczy ani na świecie ani w sporcie. Gdzie czołówka mogłaby być rekordy na grubo. Robert Wilkowiecki jest daleko, daleko przed Karasiem. I nie pisz mi że to krótki dystans bo piszę o pełnym Ironmanie na który pozycjonował się Karaś że pojedzie na Mistrzostwa Świata na Kone. I gdzie skończył? Skończył na frikach w mma, a w sammym triathlonie nie ma żadnych sukcesów. Nawet w ultra już zostało mu tylko x2 i x3 i wątpię czy będzie się porywał na większe dystanse. Ale to się nie liczy. Nie zrozumiesz tego bo oczywiście ty jesteś ze środowiska i 2 dni po tym poście o mnie wspomniałeś. Ja go hejtuje? Ja napisałem że jest przeciętnym triathlonistą i takim samym ultrasem. Jeśli uważasz inaczej podawaj mi zawody w których uczestniczył bo ja go śledzę od ponad 3 lat i z tego co wiem to ma ciągle wymówki, ciągle DNF i DNS jak w Australii bo się okazało że za mocna stawka (jak wszędzie dla niego) i nie ma po co tam jechać. Ja nie słyszałem żeby Robert Wilkowiecki miał ciągle „zawsze coś” jakieś problemy. Robert Wilkowiecki ma lepszy czas na dystansie IM i dzieli ich przepaść, i to jest dystans długi i jakbyś chciał wiedzieć to dostał slota na Mistrzostwa Świata na Kona na Hawaje. WIedziałeś o tym? Dlaczego media o tym nie trąbią.

  3. Co ty gadasz za farmazony chłopie?! Gościu mógłby jechać do SPA wypocząć i nadal miałby przewagę nad zawodnikami. Pozamiatał ich mimo tego, że nie ukończył zawodów. Niech gadają ludzie lubią ,, ciapy,, Karas wystartuje w następnych zawodach i zamknie buzki tym płaczka

    • najpierw fakty potem marzenia ;D szacunku nie dostaje się za gadanie. Robert Wilkowiecki dostał slota na Mistrzostwa Świata na Konę. Będziesz kibicował? Znasz? 🙂

  4. Robert wiem że to czytasz, cały czas mam resztki nadziei że może otaczasz się złymi ludźmi albo coś cie napadło, ale nie jesteś aż takim idiota żeby nazywac kogoś publicznie debilem, mimo wszystko.

  5. Sluchajcie siedzę w tym sporcie 30 lat, przerobiłem już sporo cwaniaczkow, jako zawodnik, trener, kiedys taki karas jakby za bardzo gwiazdorzy dostałby lepe na bieganiu, albo by się mu skręciło zaciski na rowerze, albo nasypało piasku do pianki oczywiście wsyzstko w ramach żartów ale facet by zszedł na ziemię, a ten odklejony. Poza tym wierzę w to że środowisko tri jednak wybierze mądrze i nie będzie promowało kogoś takiego bo naprawdę nie chciałbym żebysmy tworzyli dla moich dzieci taki idoli którzy nie potrafią się wypowiadać, są po prostu złymi ludźmi. Triathlon to wciąż przełamywanie własnych barier, radzenie sobie z własnymi słabościami, zaradność jak jedziesz z tym całym sprzętem sam pociągiem czy na obóz na drugi koniec polski. To są wartości i emocje które ciagna i pchają ludzi do sportu a nie gwiazdorzenie jak tamten typ, który raczej pasuje ale jako idol tych co ogladaja walki w klatkach. Wierzę w środowisko tri ze się aż tak bardzo nie zmieniło przez te 20 lat i mimo lekkiego snobizmu na zawodach wie kto jest farbowań em a kto fajnym faciem. Kostera jest kwintesencja tego o co chodzi, zreszta jak Jurek Górski, skromny fajny waleczny, pozdrowienia Juras ekipa z Głogowa, glinianki i inne piękne czasy!!!!!!

    • Synku, możesz podawać wodę Robertowi, zajmij się trenowaniem dzieci, a nie wypowiadaj się na temat poważnych ludzi.

      • I uwierz mi że z takiego trenowania jest w fej radości niż obcowaniem z takim toksycznym facetem jak karas. Na szczęście widac tu po komentarzach i to bardzo cieszy jakie jest środowisko triathlonowe. Skoro karas może obrażać to mam pomysł na #muremzaKostera i #karasSamJestDebilem.

        • „jakby za bardzo gwiazdorzy dostałby lepe na bieganiu, albo by się mu skręciło zaciski na rowerze, albo nasypało piasku do pianki oczywiście wsyzstko w ramach żartów” – fajne, niezwykle subtelne żarty… I bardzo sportowe: jak nie można lepszego pokonać na trasie, to można mu coś zepsuć, przytopić na starcie pływania albo złamać (przypadkiem oczywiście) nogę. Powiedz, pseudotrenerze, gdzie jest granica takich „żartów”, takiego twojego fair play? Takich prymitywnych chamów jak ty, anonimowy „Tri True Fan”, należałoby wykopać z każdego sportu.

          • póki co nie trzeba pokonywać Karasia na trasie bo on się sam ciągle pokonuje DNF i DNS i poza tym nigdzie nie startuje.

            #wystartuje pozniej
            #DNF (Dla Największego Frajera)

          • A ty Konstanty rozumiem że nie jesteś anonimowy, sluchaj ja miałem na myśli że na treningu by się mu zrobiło jakiś żart w stylu zblokowanie kół na postoju dla jaj itp. I by zszedł na ziemię się wyluzował, ale to oczywiście tego też nie rozumiesz bo się spinasz podobnie jak Twój bóg, a ja naprawde już tyłu mistrzów wychowałem i mam tyle sukcesów osobistych ze jestem spełniony i nie zazdroszczę mu niczego, zreszta on nic w sumie nie zrobił dla triathlonu, uczenie dzieci pływać czy jeździć na rowerze sprawia więcej satysfakcji niż obcowanie z takim szemranym jegomościem jakim jest karas i spolka.

  6. Kostera miał rację. A karaś pewnie ma za złe że po raz kolejny sam się zdyskwalifikował. Nazywając kolegę po fachu debilem tak naprawdę o sobie to mówi. Musi być bardzo słaby skoro tak go ponosi. Takie zachowanie to zawsze oznaka słabości. Wiedział że był po operacji i każdy mądry sportowiec ułożyłby innaczej plan. On pewnie wiedział że tego nie da rady ukończyć więc wystartował szybciej żeby było głośniej o nim. Po raz kolejny popełnił ten sam blad. Jak dla mnie debilem jest tutaj tylko rybka. Osobiście już nigdy mu nie będę kibicował, ale szacun dla Kostery. Fajny facet z niego. Karaś ucz się bo masz od kogo. twój czas się szybko skończy po takim zachowaniu. Dno z mułem. Wielcy sportowcy to wielka klasa. A tu widać jak niski poziom reprezentuje karaś. Jak on może kogoś szkolić? Patologie tylko wychowa.

  7. Przykro na to patrzeć z boku. Roberta na początku swojej przygody z Tri uważałem za wzór godny naśladowania i ambasadora naszego sportu. Teraz wygląda mi bardziej na produkt marketingowy i do tego kiepskiej jakości. Można mieć super wydolność i wyniki jednak prawidzwego mistrza i sportowca poznaje się właśnie w takich sytuacjach. Niestety moim zdaniem ten egzamin Robert oblał 🙁

  8. A gdzie wcześniejsze wyjaśnienia Adriana z fb ? Dwa live nie zapisane , ciekawe dlaczego , mówił co innego i w innym tanie a na insta robi z siebie wielkiego inteligenta i ofiarę losu „Robert byl zawsze moim idolem ” pfff nie posikaj się, życzył mu zle od poczatku i cieszył się kiedy Robert nie ukończył zawodów bo tak był by poza podium i tyle w temacie . Może Robert podszedł do wszystkiego emocjonalnie ale każdy by się wkurzył jak by usłyszał takie pierdoly ,on od początku wiedział, że Robert nie ukończy… jasnowidz jakiś normalnie i super znawca

    • Nieważne, kostera umie przeprosić a karas wciąż pozostanie burakiem. Od początku facionma problem, profesjonalista sie jest na każdym poziomie a karas to amator, szkoda tylko że na kłamstwie buduje swoje otoczenie, myślicie ze w kraju jak Niemcy gdzie jest Frodeno ludzie mówią tak o Jungu jak o karasiu??? Nie, oni wiedzą że to zabawa, a karas robi z siebie boga

    • W każdej dziedzinie sportu są jakieś docinki i mniejsze kub większe kwasy ale trzeba umieć przyjąć ewentualną zaczepkę i odbić piłeczkę z klasą – No ale trzeba tą klasę mieć.
      Jak widać Adrian to „prosty” chłop ale umie przeprosić (chociaż nie obraził nikogo) a to jest sztuka !!!
      No ale Karas to dziś „gwiazda” a nie sportowiec bo oni to zazwyczaj potrafią przyjąć krytykę – a jak nie umieją to szybko kończy się ich kariera …
      Ide o zakład że Karas słowa przepraszam użyje gdy zadzwoni jakiś sponsor i powie że chłop przesadził o to źle wpływa ma wizerunek …

    • Nazywanie rywala debilem jest według Ciebie w porządku? Robert Karaś (nie mylić z jego bratem Sebastianem) nie po raz pierwszy stosuje chamskie odzywki. Teraz zaczepił kogoś znanego, dlatego dla wielu osób jest to nowość. Ja obserwuję go od dawna i zapewniam, że to jest smutny standard w wypowiedziach jego i jego akolitów

    • Też tak uważam. Karaś mu pomógł z ekipą A kostyra tak mu się właśnie odwdzieczył. Zrobił z siebie ofiarę losu jaki on biedny itd A teraz się wybiją przez tą gówno burzę na jego plecach i każdy mu współczuję A na Robercie psy wieszają masakra

      • On wypowiedział fakty o którym wiedziała cała czołówka 10 krotnego, i jakbyś czytała wywiad Kostery to byś wiedziała że 2 zdania później wypowiedział się miło i z szacunkiem. Tylko że co niektórym udziela się frustracja że nie są tu gdzie by chcieli i wylewają swoje gorzkie żale w internecie, ale czas już się skończył bo przyszli następni a sponsorzy odejdą 🙂

  9. Ten „Wasz” Karaś, ma problemy sam ze sobą. „słoma z butów” Nie bryluje w zawodowym triathlonie to przerzucił się z „pełnych jabłek na ogryzki”

    • Co ty gadasz za farmazony chłopie?! Gościu mógłby jechać do SPA wypocząć i nadal miałby przewagę nad zawodnikami. Pozamiatał ich mimo tego, że nie ukończył zawodów. Niech gadają ludzie lubią ,, ciapy,, Karas wystartuje w następnych zawodach i zamknie buzki tym płaczka

  10. Bardzo dobrze mu powiedział , jakby dobrze rozłożył siły to by ukończył zawody , a tak to spiepszył i teraz ma pretensje , powinien mieć tylko ale
    do siebie

  11. myśle, że mogliby to rozwiązać jak mężczyźni i po prostu się napierdalać w klatce na zasadach MMA. Całkiem pewny, że Adrian by go połamał.

    • Nawet jeśli (choć wątpię), to o czym by to świadczyło, głupcze? Że silniejszy ma rację? Stuknij się w ten pusty łeb.

  12. Nieważne czy kostera tak powiedział czy nie, a nawet gdyby powiedział pewno jest jedno to karas ma problem nie wiadomo czy z samym sobą czy o co chodzi ale facio ewidentnie używa języka rynsztokowego, nie ma funu z tego, wiecznie się spina, publikuje potem usuwa, dla mnie to objaw dziecinady, ale gość musi mieć pasztet w głowie pomylenie z pokręceniem, wyzywa innych od debili alenna niego nie można nic powiedzieć, sam tworzy jakieś dramaty, nie wiem może to element strategii. Zobaczymy, na ten moment nie ma żadnego rekordu ani na 5 ani na 10x. Pewno go to boli.

      • To teraz znając życie wystartuje jeszcze w 6.5x labo 11x tak aby widnieć tylko w tabelach. Problem to tylko ma z mózgiem i tam się chyba mało da zrobić, gdyż psycha niedomaga mocno.

        • Skąd u Ciebie tyle złośliwości? U Ciebie raczej psycha niedomaga mocno! Jeden drugi zasługuje na szacunek! A Ty ochloń i wyjdź na spacer, bo sądzę że na nic więcej Ciebie nie stać!!!

        • No i co sie tak pienisz facet? Zakochales sie w tym Kosterze ze tak go bronisz? Przeplyn 38 kilosów, przejedz 1800 km w takim czasie jak Karaś to wtedy bedziesz mogl z poważnymi ludźmi porozmawiać. Po co te nerwy, gostki pewnie juz sobie wyjasnili wszystko miedzy sobą à ty sie podniecasz jak licealistka. Wyluzuj trochę.

        • To go uprzedź, żałosny cwaniaczku: pobij szybciutko rekordy w 6.5x oraz 11x i załatwisz tego „amatora” Karasia – nie będzie miał żadnych nowych rekordów. Proste? Proste, tak najlepiej udowodnisz, że masz rację, a Karaś to cienias…

          Ale nie, wolisz go tu anonimowo opluwać, bo to łatwiejsze. Jesteś żałosnym przegrywem bez przeszłości i bez przyszłości. Możesz najwyżej upić się z rozpaczy, gdy Karaś będzie bił kolejny rekord świata.

      • Chodziło zapewne o te dwa bo ich brakuje mu do kompletu na dystansach ultra. A „mądrala” zupełnie niepotrzebnie – kolejne nerwy zamiast klasy :/

  13. A dlaczego autor tekstu nie zacytował innych słów Karasia w których to wyzwał Kostere od debili??? Troszkę mi tu śmierdzi przychylnością autora do team karaś – czyż nie???
    Jak dla mnie tekst ewidentnie jednostronny.
    Słowa Karasie były słabe, chamskie i pokazujące jak krytykę odbiera Karas – tzn nie przyjmuje i się zapala…. Trochę luzu Panie Karaś… po co się tak spinać

  14. Nigdzie Karasiowi nie umniejszał że nie jest dobrym ultratriathlonistą. Jak podajecie takie bzdury to dawajcie źródła bo było wręcz przeciwnie podczas relacji z 10x Ironman. Szacunek dla Adriana za 10x Ironman, a karaś niech przestanie płakać bo tylko wstyd robi, wieczny DNF. I to że Karaś jest słaby to prawda, bo jest słaby. Wilkowiecki, Kalaszczyński, Sowiński, Kostera, na każdym dystansie Karaś jest od nich słabszy.

    • Dodzwoniliśmy się do Roberta i porozmawialiśmy z tym o nim. Potwierdzone u źródła – słowa padły to w prywatnej rozmowie przed wyścigiem.

      • A ja rozmawiałem z Robertem i mówił, że Akademia Triathlonu to patałachy. My i trzeba was unikać. Oczywiście nie ma źródła bo to tylko prywatna rozmowa.

      • hahaha tak powiedział mu w twarz że nie jest dobrym ultratriathlonistą a oni mu później rower pomagali naprawiać 😀 człowieku to nie ma racji bytu co ty piszesz.
        Poza absurdalnym wydzwiękiem twojej wypowiedzi zwyczajnie w to nie wierzę. Karaś powinien albo skończyć z triathlonem albo wziąść się za siebie a nie szukać desperackich i sfrustrowanych zachowań.

        • Ale wiesz Hektor to jedno ale spojrz jaki ten Karas ma problem z kwestiami mentalnymi, niby jest wzorem młodych ludzi a nie potrafi sobie poradzić z takimi uszczypliwościami przed wyścigiem nawet gdyby się wydarzyły, to jest normalne na pewnym poziomie, Roberta Lewandowskiego też próbują wkurzyć z każdej strony z tym że on się nie daje. A karas to raczej idol ale tych patusow co fake mma oglądają, bo na pewno nie w środowisku tri, tu jest raczej klaunem triathlon owym co pieknie jeszcze pokazuje dodatkowo.

          • ja od początku piszę na youtube każdemu po kolei wyjaśnienia że karaś jest totalnym przeciętniakiem, najepirw mi nie wierzą, potem podaje argument na liczbach a na końcu Karaś ma DNF albo DNS i tak w kółko. Dla mnie nie istnieje od dawna. Pozycjonował się całą swoją pseudo karierę na Mistrzostwa Świata IM na Kona a jedzie tam Wilkowiecki o którym ci z którymi ja piszę nawet nie słyszeli. Gardzę Karasiem niech zostawi triathlon i zajmie się szydełkowaniem i pozerką. Na frik fajtach też go wyjaśnią bo ma wymiary jak panienka i ciężko mu przeciwnika dobrać.

      • Słowa padły w rozmowie prywatnej potwierdzone tylko u jednej ze stron. Trochę to jednak jednostronne. Jeśli tekst jest o ich publicznych animozjach to skupmy się na tym. Prywatnie to sobie wszystko wyjaśnili. A jeśli rzeczywiście Robert ujawnia prywatne rozmowy to też nie za dobrze o nim świadczy. Publicznie poczuł się urażony za co został przeproszony również publicznie. Sam publicznie obraził i … cisza. Słabe to jak jego występy – albo wszystko albo nic. Nauczył się świetnie pływać, pedałować a nawet biegać tylko nie nauczył się najważniejszego – przegrywać.

        • przecież to nie prawda. wg redaktora rozmowa była przed zawodami, acha czyli nikomu nic nie przeszkadało i potem Robcia DNFa ekipa pomogła z rowerem. To bzdura za którą redaktor powinien sądownie odpowiedzieć bo to są pomówienia z działaniem na szkodę.

          • Też myślę że to nieprawda i fajnie byłoby jednak edytować tekst na bardziej obiektywny czyli usunąć ten fragment lub dopisać „Zdaniem Roberta Adrian zarzucił mu…”

      • „Dodzwoniliśmy się do Roberta i porozmawialiśmy z tym o nim. Potwierdzone u źródła – słowa padły to w prywatnej rozmowie przed wyścigiem.” A teraz podaje w wywiadach że w prywatnej rozmowie z kimś innym kto podesłał mu zrzut tej rozmowy. Ciekawe ile jeszcze wersji będzie. I Wy takie „rzetelne” informacje podajecie?

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,744ObserwującyObserwuj
16,300SubskrybującySubskrybuj

Polecane