„Norweska metoda”. Jak wyglądają słynne testy mistrzów świata?

Jak wyglądają przygotowania Norwegów przed letnimi igrzyskami olimpijskimi? Co dokładnie testują w słynnym laboratorium? Na kanale Santara Tech premierę miał film, który przybliża „norweską metodę”.

ZOBACZ TEŻ: Sam Laidlow: „W tym roku wykorzystam moje szalone pomysły”

Pod koniec grudnia Kristian Blummenfelt oraz Gustav Iden wybrali się do Norwegii. Tam wraz z trenerem Olavem Aleksandrem Bu prowadzili testy. Pierwszy raz w historii towarzyszyły im kamery. Efektem jest film „Norwegian Method”, który opublikowany został na kanale Santara Tech.

Blummenfelt tłumaczy, że wszystkie testy nie mają na celu „ustanowienia rekordu”, ale raczej sprawdzenie, na jakim etapie treningu znajdują się zawodnicy. Iden dodaje, że jest to część pracy nad powrotem na krótsze dystanse.

Używamy wielu przyrządów, które są wszystkim znane, ale używamy ich jednak inaczej. Testuję tutaj profile metaboliczne, profile mechaniczne, a także profil prędkości. Później patrzę na profil biomechaniczny, a także sporo różnych innych markerów – mówi Bu.

„Możemy przekroczyć ludzkie limity”

Iden mówi, że wszystkie testy, które prowadzone są przed sezonem, nie mają na celu imponowania innym. Chodzi o zebranie danych, aby trenować mniej w przyszłości. To punkt startowy do kolejnego sezonu.

– Mamy sporo informacji o tym, jak to jest być najlepszym albo jak to było być najlepszym. Nie spodziewamy się, że to wystarczy na Paryż 2024. Mierzymy się więc sami z sobą i patrzymy, co możemy poprawić. Mamy cały zespół, wielu partnerów i staramy się wszyscy razem usiąść, aby następnie dopracować jakiś element – mówi Bu. Dodaje, że zawodnicy nie osiągnęli jeszcze ludzkich limitów, a ich wyniki mogą być lepsze.

Dane są niezwykle ważne

Blummenfelt mówi, że testy laboratoryjne nie mają tylko na celu porównania wyników w kontekście kilku miesięcy lub jednego sezonu. Norwegowie wracają na testy co roku od kilku lat, a dzięki wszystkim zebranym danym wiedzą, jak reaguję na poszczególne bodźce.

Kiedy wracamy do laboratorium mamy nie tylko ten mały wycinek danych o Gustavie i Kristianie, ale dane z wszystkich lat, które prowadzą na olimpiadę. Im więcej danych masz, tym łatwiej jest wrócić i zadać pytanie, zastanowić się, co się zmieniło. To wszystko jest bardzo ważne. Kiedy mierzymy profil metaboliczny, profil mechaniczny i profil prędkości, możemy zacząć rozumieć wydajność i znaleźć te elementy, nad którymi musimy więcej popracować. Jak z wszystkim w życiu – nie mamy więcej niż mamy. Musimy sprawić, że każda godzina tych testów będzie wartościowa – mówi trener.

Zobaczcie film z testów:

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,816ObserwującyObserwuj
22,100SubskrybującySubskrybuj

Polecane