Vivoactive 5 jest kolejną tegoroczną premierą firmy Garmin. Zegarek charakteryzuje się dość przystępną ceną i szeregiem nowych opcji treningowych. Czy warto zakupić model, który jest mniejszą wersją Venu 3?
ZOBACZ TEŻ: Premiera Venu 3. Czy Garmin zapomniał o triathlonistach?
Nowy zegarek firmy Garmin, czyli Vivoactive 5 jest dość ciekawym przypadkiem produktu, w którym dodano szereg funkcji, z niektórych zrezygnowano, tworząc produkt dla zawodników z niższym budżetem. Czy warto kupić ten zegarek?
Co nowego?
Jedną z największych zmian w serii modeli Vivoactive jest przejście na wyświetlacz AMOLED (wcześniej MIP). Nowy zegarek Garmina dostępny jest w jednym rozmiarze 42 mm. Pośród nowych funkcji (które dostępne są też w Venu 3) jest między innymi nocne śledzenie zmienności tętna, codzienny poranny raport, podsumowanie dnia oraz czas regeneracji. Nowością jest też wykrywanie drzemek, które obejmuje spersonalizowane wskazówki dotyczące drzemek.
Zegarek posiada także sensor Garmin Elevate V4 HR (nie jest to najnowsza wersja), a GPS zamieniono na multi-GNSS. Bateria działa do 11 dni w trybie smartwatch i do 21 w trybie GPS.
Nowy model Vivoctive został również pozbawiony niektórych funkcji. Nie ma już w nim wysokościomierza, niektórych animacji i opcji związanych ze sportami zimowymi.
To nie jest ten sam poziom co Fenix lub Forerunner
DCRainmaker, który zrecenzował już Vivoactive 5, podkreślił, że istnieje jednak spora różnica w możliwościach zegarka w porównaniu do serii Forerunner lub Fenix. Brakuje tutaj przykładowo opcji związanych z gotowością treningową, objętością treningową i statusem treningowym, które w wymienionych seriach można znaleźć.
Pośród aplikacji sportowych nie ma triathlonu, ale plany treningowe (bieganie, triathlon, rower) znaleźć można w aplikacji Garmin Connect.
Zegarek jest też dość dokładny w zakresie pomiaru GPS (wyniki są lepsze niż w u konkurencji, która ma również multi-band) oraz pomiaru HR. Okazuje się, że sensor Garmin Elevate w czwartej wersji nie odstaje wcale od najnowszych sensorów.
Dla kogo więc jest ten zegarek? Prawdopodobnie dla osób z mniejszym budżetem. Cena wynosi około 1.399 złotych. W zamian użytkownik otrzymuje solidny zegarek, który jest okrojoną wersją Venu 3 i nada się do mniej profesjonalnych zastosowań. Trzeba jednak pamiętać o pewnych ograniczeniach np. dość małym wyświetlaczu, braku funkcji EKG, braku Jetlag Advisora i innych.