Trudne pływanie na igrzyskach olimpijskich w Paryżu skutecznie zmotywowało zawodników do mocnej pracy na kolejnych etapach wyścigu. W konsekwencji triathloniści i triathlonistki ustanowili kilka nowych najlepszych czasów.
ZOBACZ TEŻ: Początki dystansu olimpijskiego: „Ludzie wierzyli, że Ironman jest świętym Graalem”
„Wyścig kobiet był szybki pod wieloma względami”
Na igrzyskach w Paryżu Cassandre Beaugrand oprócz zdobycia złota, ustanowiła nowy najszybszy czas etapu biegowego w historii olimpijskiego triathlonu. 10 km pokonała w 32:49, poprawiając poprzedni rekord Flory Duffy, który wynosił 33:00.
Co więcej, lepsze rezultaty niż Duffy uzyskały również Julie Derron oraz Beth Potter (2. i 3. miejsce), które ostatni z etapów pokonały kolejno w 32:51 i 32:59.
Warto zaznaczyć, że na zawodach testowych, które odbyły się w 2023 roku Beaugrand pobiegła ten sam dystans, na tej samej trasie z czasem 33:07. Oznacza to, że po roku uzyskała czas o 18 sekund lepszy.
Na etapie rowerowym kolejną granicę przesunęła Maria Tomé, która uzyskała najlepszy czas w historii igrzysk – 57:34.
Jak podkreśla World Triathlon: „świadczy to o tym, że wyścig kobiet był szybki pod wieloma względami”.
Wolniej niż się spodziewano?
Wolniejszy niż się spodziewano, okazał się natomiast wyścig mężczyzn. Alex Yee, złoty medalista igrzysk w Paryżu, linię mety przekroczył o 47 sekund wolniej niż podczas zawodów testowych.
Według World Triathlon: „jednym z czynników, który mógł stać za wolniejszymi najlepszymi czasami w wyścigu olimpijskim mężczyzn, był cięższy wysiłek na rowerze, który mógł osłabić nogi sportowców”.
Na etapie rowerowym Csongor Lehmann i Charles Paquet uzyskali bowiem czas 51:16, dający im najszybsze czasy rowerowe w historii triathlonu na igrzyskach olimpijskich.
Najlepsze wyniki w pływaniu niezmienione
W szybkim ściganiu nie pomógł też pierwszy z etapów. Aż 47 zawodników poradziło sobie gorzej niż w innych wyścigach na dystansie olimpijskich w zawodach 2023 i 2024 w serii WTCS. (uwzględniając średni deficyt w stosunku do najszybszego pływaka)
Ta sama sytuacja miała miejsce w wyścigu kobiet. Tylko trzy z nich – Flora Duffy, Beth Potter i Zsanett Kuttor-Bragmayer pokonały swój średni deficyt w pływaniu.
– Najlepsze wyniki olimpijskie w pływaniu pozostały niezmienione przez występy w Paryżu. Było to w dużej mierze konsekwencją pokonywania silnych prądów w Sekwanie – informuje WT.
Upadki i nadrabianie pozycji
Kolejnym utrudnieniem była śliska nawierzchnia. W rezultacie kilku zawodników oraz zawodniczek przewróciło się na trasie. Części z nich udało się nadrobić stracone pozycje.
Vasco Vilaca, Ricardo Batista i Matthew Hauser nadrobili aż 18 miejsc i w efekcie ukończyli zawody na 5., 6. i 7 miejscu. W wyścigu kobiet Laura Lindemann i Julia Hauser awansowały o 13 pozycji. Lindemann zajęła 8. miejsce. W jej wypadku nie wydaje się to jednak pocieszające, ponieważ na podobnej pozycji znajdowała się jeszcze przed przewrotką na rowerze.
– W porównaniu z poprzednimi wyścigami olimpijskimi, powroty były jednak po mniejszej stronie, co po raz kolejny wzmacnia obraz, że wyścigi były rozciągnięte – podsumowuje WT.
Szczęśliwy numer?
Na oficjalnej stronie World Triathlon przygotowało również podsumowanie „szczęśliwych numerów” startowych. Jak się okazuje: „sześć z dwunastu indywidualnych złotych medali przed Paryżem zostało zdobytych przez sportowców noszących numery od 29 do 39”. W 2024 roku siódmy z nich dołożyła Cassandre Beaugrand, startująca z numerem 33.
Jak napisało World Triathlon: „na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles może się zdarzyć, że każdy, kto ma nadzieję na złoty medal, będzie trzymał kciuki za numer w tym złotym, szczęśliwym przedziale”. Chyba, że będzie to Alex Yee, który w Paryżu wystartował z numerem 56…