Dwa miesiące temu Adrian Kostera został rekordzistą świata na dystansie pięciokrotnego Ironmana. Teraz walczył będzie podczas Swissultra, gdzie czeka go dystans dwa razy dłuższy. Jak wyglądają jego przygotowania do tego morderczego wyzwania?
Przypomnijmy, że niecałe dwa miesiące temu Adrian Kostera został rekordzistą świata na dystansie pięciokrotnego Ironmana. Rekord pobił podczas zawodów Bretzel Ultra Triathlon. Trasę składającą się z 19 km pływania, 900 km roweru oraz 211 km biegu pokonał w 67:45:51 i poprawił o kilkanaście minut rekord należący wcześniej do Roberta Karasia.
ZOBACZ TEŻ: Adrian Kostera rekordzistą świata w pięciokrotnym Ironmanie!
Teraz podczas mistrzostw świata w dziesięciokrotnym IM będzie musiał pokonać jeszcze dłuższy dystans. Zawodnicy rozpoczną w niedzielę od 38 km pływania, następnie czeka ich 1800 km na rowerze, a całość zakończą 442 km biegu.
Adrian Kostera będzie jednym z 3 Polaków (oprócz Tomasza Lusa i Roberta Karasia), który wystąpi w MŚ. Zdaje sobie sprawę, że największym problemem będzie brak snu. Zaplanował raczej krótkie drzemki. Chce także pobić rekord świata, który należy aktualnie do Richarda Junga. W 2018 roku Niemiec pokonał dystans 10x Ironman bez przerwy w czasie 190:17:16.
– Mam nadzieję, że rower skończę dosyć szybko. Całość przewiduje pomiędzy 6 a 7 dni. Raczej bliżej 6. Obecnie rekord świata to 8 dni. Robiłem testy i liczby się zgadzały. Największym zmartwieniem będzie brak snu. Wszystko mam jednak zaplanowane i wiem, że można to zrobić z minimalną ilością snu – drzemkami po 5 lub 10 minut – powiedział podczas transmisji na żywo na Facebooku.
Buchs Deca Bike Course
Posted by Adrian Kostera – Ultra Triathlete on Friday, August 12, 2022
Kostera pokazał fragment trasy rowerowej. W porównaniu do Colmar jest ona znacznie węższa, co może sprawiać problemy – zawodnik podkreślił, że nawet mały błąd i utrata uwagi może skończyć się niechcianą wizytą w płynącym obok Renie.
Występ, o którym zawsze marzył
Kostera zakłada, że skończy pływanie kilka godzin po liderach. Nie martwi się tym jednak, bo będzie później konsekwentnie odrabiał tę stratę.
– Pewnie skończę pływanie 8, może 10 godzin po liderach. Nie przejmuję się tym, bo wiem, że cały wyścig i tak się rozegra na bieganiu. Nie ma różnicy, kto i jak szybko będzie płynął i jechał na rowerze. Przebiegnięcie 420 km zweryfikuje wszystko. Wiem, że mogę to przebiec ciągiem. Bez kontuzji, bez problemów, chociaż wszystko może się zdarzyć – powiedział.
Aktualny rekordzista świata na dystansie 5x IM powiedział, że występ w mistrzostwach świata Swissultra jest spełnieniem jego wielkich marzeń. Myślał o tym od lat i chciał sam zakosztować tej rywalizacji.
– Powiem wam, że dla mnie to przede wszystkim przygoda. Marzyłem, aby tu być. Od 2016 roku oglądałem każdy filmik, jaki był tutaj realizowany. Marzyłem, aby być jednym z tych, którzy biorą w tym udział. Wiem, że ważny jest marketing, ale moje serce chce tutaj być i walczyć, aby być szczęśliwym. Sama obecność tutaj mnie raduje. Tanio skóry nie sprzedam – powiedział.
Ostatnie przygotowania do rywalizacji
Przez ostatnie kilka dni Kostera relacjonował przygotowania do rywalizacji. Robił między innymi ostatnie zakupy (odżywki i jedzenie), przygotowywał samochód. Analizował również pogodę. Wszystko można było zobaczyć w jego relacjach na Instagramie.
– Strasznie wieje w tę stronę. Wiatr siła 3, czyli około 25-30 km/h. Pogoda będzie strasznie zróżnicowana. Ma być upał, ale też ulewy, a więc trzeba będzie być gotowym na wszystko i dynamicznie podejmować decyzję o zmianach. Basen jest dla mnie największym problemem. Chcę przepłynąć go totalnie na luzie i zacząć ścigać czołówkę. Robić wszystko bez błędu i czekać na błędy innych, którzy będą schodzili z trasy – powiedział.
