Kilka dni temu informowaliśmy o wyzwaniu pływaka ekstremalnego Piotra Biankowskiego. Zawodnik postanowił, że spróbuje przepłynąć jezioro Loch Ness w Szkocji. W piątek rano podjął się tego zadania!
W zeszłym roku Biankowski zdecydował się na przepłynięcie kanału La Manche. Przez 60 kilometrów płynęła z nim łódź, na której było dwóch pilotów, trzyosobowa ekipa i obserwator. Całość zajęła mu kilkanaście godzin, ale dopłynął do celu. Pokonał łącznie 78 kilometrów.
ZOBACZ TEŻ: Czy Piotr Biankowski okiełzna potwora z Loch Ness?
Parę dni temu Gdynianin udał się do Szkocji. Zamierzał przepłynąć jezioro Loch Ness i zostać pierwszym Polakiem, który tego dokona. Było to wymagające zadanie, bo jezioro zaliczane jest przez Marathon Swimming Hall of Fame do jednego z trzynastu najtrudniejszych na świecie. Woda ma kolor ciemnej rdzy i niską przejrzystość.
Odpowiednie okienko pogodowe pojawiło się w piątek rano. Biankowski wyruszył około 6:00 z Lochend, a początkowo warunki pogodowe miał bardzo sprzyjające. Woda była spokojna.
– Warunki są na razie cudowne. Nie ma żadnej fali. Całe jezioro jest jego – mówiła towarzysząca mu na łodzi Aleksandra Kabelis.
Przypomnijmy, że warunki wyzwania były bardzo restrykcyjne. Biankowski mógł być ubrany tylko w kąpielówki, okularki oraz czepek. Nie mógł korzystać z pianki. Nie mógł także dotykać łodzi, która mu towarzyszyła. Jedzenie miał podawane na specjalnym wysięgniku. Podczas startu temperatura wody wynosiła niecałe 14 stopni Celsjusza.
Po kilku godzinach Biankowski zaczął zbliżać się do miejscowości Drumnadrochit. Oznaczało to, że jest 1/3 swojego dystansu. Temperatura wody wynosiła około 15 stopni Celsjusza. Nie było też większych fal.
W czasie kolejnych kilku godzin Biankowski znacznie zbliżył się do swojego celu. Zmieniła się pogoda. Trochę pomagał mu wiatr wiejący w plecy, pojawiły się też fale, które znosiły go na prawą stronę. Płynął jednak w bardzo dobrym tempie w kierunku Fort Augustus, czyli miejsca docelowego swojej wyprawy.
Dopłynął do celu!
– Myślę, że możemy już spokojnie powiedzieć, że Piotr Biankowski, pływak ekstremalny, jako pierwszy Polak w historii przepłynął jezioro Loch Ness z czasem 12 godzin i kilku minut. Musimy tylko dopłynąć do latarni morskiej, która wyznacza oficjalny koniec naszej trasy. Woda pomiędzy 14 a 15 stopni. Niższa temperatura powietrza. Zrobił to – mogliśmy usłyszeć w ostatniej relacji z wyprawy.
Posted by Piotr Biankowski on Friday, July 22, 2022
Ostatecznie Biankowski dopłynął do mety i pokonał jezioro Loch Ness w czasie 12 godzin, 16 minut oraz 25 sekund. Stał się pierwszym Polakiem, który przepłynął 37 km jeziora!
Przypomnijmy, że Piotr Biankowski współpracuje z Fundacji Ronalda McDonalda. Połączył swoje wyzwanie ze zbiórką charytatywną na łóżka dla rodziców chorych dzieci. Trafią ona do Szpitali Pomorskich w Gdyni oraz Wejherowie. Celem było zebranie 5000 złotych, ale w tym momencie kwota ta jest przekroczona już ponad dwukrotnie!