Ten sezon triathlonowy był dla mnie bardzo udany. Pomimo mojego swobodnego podejścia do tematu i niezbyt udanego początku (chodzi o maraton kwietniowy), udało się poprawić życiówki, ukończyć irona, poznać wielu super ludzi, do tego jeszcze wyróżnienie za pisarskie podrygi- i weź tu człowieku nie trenuj triathlonu.
Ten sezon pokazał, że Wszystko Jest Możliwe……
Ostatnie trzy tygodnie tylko odpoczywałem, przy okazji troszkę myślałem, analizowałem, starałem się odnaleść odpowiedź na pytania, które mi zadano: „a ja się pytam… co dalej? czy jest życie po IronManie?’
Pewnie, że jest- jest marzenie, a to najważniejsze…czas wkroczyć na nową drogę przygody tri 🙂
dobrzy obserwatorzy już się zorientowali :))) poczekajcie trochę bo muszę to sobie poukładać bo to plan przynajmniej 2 letni 😀
Plati, Ty łobuzie! Odezwij się!
Czekamy z niecierpliwością na wybuch. Oby to tylko nie był niewypał 🙂
Panowie przecież wiecie że Plati lubi kontrowersje i budowanie napięcia. Znając go to będzie bomba …
z góry przepraszam, że w takiej formie ;), ale nie mogłem namierzyć żadnych namiarów…… Marcin Stajszczyk, czy mógłbym poprosić o jakiś kontakt z Tobą. mój mail to: [email protected]
Plati, zbudowałeś napięcie, czekamy już dobę, ile jeszcze każesz czekać?? 🙂
Trombalski przecież wiadomo, że lubimy się męczyć, ba nawet to kochamy 😀
Plati, no nie trzymaj nas w niepewności, uchyl rąbek tajemnicy…. 🙂 Trombalski, chyba Zbyszek o ile kojarzę, też lubię się zmachać na treningu! Niestety, nieraz zdarza się przesadzić….
@Trombalski:):) chodziło mi o to ze jesli ty trenujesz 7 razy w tygodniu a ktos inny 3 i w zawodach macie taki sam wynik…..to kto robił to lepiej i bardziej ekonomicznie? Pewnie ze mogłby być jeszcze lepszy ale stosunek włozonej pracy do uzykanego wyniku zdecydowanie przemawia na korzyść Platiego.
Nie, no weźcie. W komentach mówicie, że nic nie robić, a mieć wyniki, to najważniejsze dla amatora. Innym razem nikt nie protestował, kiedy jeden z kolegów utrzymywał, że tygryski najbardziej lubią umierać na treningach. A w obu wypadkach ma się to brać z miłości do tri czy innego biegania. Czy ze mną jest coś nie tak, że jednak lubię się pomęczyć, chociaż niekoniecznie zarzynać? A wracając do tematu – dałeś radę, Plati
Kuba prawda, prawda 😉 Grzegorz W. dzięki :))) Grzegorz M. bez przesady…..jednak prawdą jest, że przyświecała mi zasada: jak najmniejszym kosztem jak najwięcej :P, ale muszę to troszkę udoskonalić….:D
:):) Hej Plati….dla mnie jest mistrzem. Wsród amatorów najwazniejsze jest uzyskać wyniki jak najmniejszym nakładem sił i to udaje Ci sie rewelacyjnie:):) Tak trzymaj i rób swoje:):). A jak juz sprecyzujesz swoje marzenia to podziel sie z nami:):). MY z Jakubem marzymy o Frankfurcie:):)…acha no i zapisz sie do AT!!!!!!!!!!!!!
Dałeś radę Plati 🙂
Plati najważniejsze to być zadowolonym z siebie, reszta się nie liczy. Jeśli czujesz się spełniony po tym sezonie to tylko pozazdrościć, zrelaksowana głowa to podstawa 🙂 No i marzenia, one dodają skrzydeł i pozwalają przekraczać najbardziej odległe granice. Coś mi się wydaje, że wiem o czym marzysz – chusta którą pożyczyłeś w Malborku wiele mówi, prawda ? Powodzenia i do zobaczenia mam nadzieję