Po okresie przygotowawczym czas z nowym rokiem wejsc w kolejny etap treningowy.Plan zrealzowany w 100% co mnie bardzo cieszy. Biorąc pod uwagę zeszłoroczne przygody z kontuzjami i przetrenowaniem bardzo ostrożnie ale sukcesywnie buduję swoją bazę. Starty na 2013 rok zaplanowany .
Styczeń- bieg o puchar Bielan i bieg Chomiczówki
Marzec- Półmaratona Warszawski
Kwiecień- Maraton Kraków
To tylko pod zrobienie objetości. I kontrolnie sprawdzenie formy.
Czerwiec- 1/2ironmana w Sierakowie
Lipiec- Ełk
Sierpien??- 1/2 lub cały ale pożyjemy zobaczymy:)
Dalej to juz z górki:)
Pierwszy tydzien Nowego Roku pozwolil mi na wiecej czasu wolnego więć wykorzystalam to na treningi i sen z akcentem na pływanie. Udało mi się również spotkac z fizjoterapeutką , ktora znów mnie 'nastawiła’ i zajęła napięciami mięśniowymi na plecach. Wychwyciłyśmy prawdopodobnie przyczynę lewostronne napiecie całego ciała.Być może sprawcą moich nieszczęść była nadmierna supinacja lewej stopy. Korekcja w trakcie bieganie i jazdy na rowerze trwaja..
Co mi się udało zrealizowac z objetośći wyszło:
Pływanie 7,5 km
Rower(trenażer) 3godz40min
bieganie 45 km
Samopoczucie doskonałe . Ale nie chwalic dnia przed zachodem… Czas usiąść i zaplanować dokladnie kolejny tydz. I powtarzac sobie baza baza baza:)
Bardzo całkiem młodzieżowo. W ilu treningach ta objętość. Bo na szybko wychodzi mi co najmniej 8-9. 3 baseny, dwa rowery i trzy-cztery biegania?
No to porzadny tydzien:)Objetosci juz niczego sobie! Baza, baza, baza…:)